i jak gratuluję spadku wagi cudnie,najważniejsze że idzie w dół !!!
Witam wszystkich . Właśnie zakupiłam kolejną partię diety Cambridge. Zacznę ją prawdopodobnie w poniedziałek ( mam nadzieję ,że dojdzie). Mam nadzieję, że tym razem też uda mi się trochę zrzucić. Póżniej przejdę już całkowicie na 1000 kalorii ( oczywiście myślę tu o "długofalowych" działaniach).
Pozdrawiam Was serdecznie!
I tak trzymaj Dietę Cambridge też kiedyś stosowałam Ehhh ile to już kasy poszło na różne różności i wszystko poszło na marne
Teraz będzie innaczej
oj tak wczasy odchudzajce, lekarstwa, herbatki cud i inne takie rzeczy...
ehhh jakbym wziela tge wszystkie pieniadze moze by i na dobre autko bylo
Balbinko pozdrawiam Cie czwartkowo
Dzięki za pamięć o mnie
Ja też się stęskniłam.Może się znów zmotywuję ,bo wakacje blisko ,a brzuszysko wielkie jak słoń
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Balbina2 - a jak sie odchudza z dietą Cambridge? MOżna przeżyć? Dużo się chudnie?
Pozdrawiam
Witam Was kruszynki! Własnie doznałam niezwykłego wzruszenia: moj mały synuś przynisł mi laurke na dzień mamy i powiedział,że nie mógł juz wytrzymać do jutra . Narysował ją dzisiaj z babcią. To najpiekniejszy prezent jaki dostałam. Ale się rozmarzyłam .
Jeżeli chodzi o dietę to dzisiaj "przyjechała"i od poniedziałku ruszam znowu.
Muffelku nie jestem wielkim ekspertem , ale robiłam ją dwa razy. Z tym że teraz jestem zdecydowanie mądrzejsza. Bardzo pomogły mi Kasia Cz. i Hybris. Da się wytrzymać - tylko trzeba nastawić się dobrze psychicznie.No i oczywiscie nie obżerać sie po ..
Stopeczko! Cieszę się ,że cię tu widzę . Muszę cię jakoś zmotywować
Pimbolinko, Marg, Kasiu i Lalo - dziękuję ,że jesteście
ja dzisiaj też dostałam lautkę od mojego synka co prawda ze żłobka i zrobioną prawie w całości przez panią opiekunkę, ale też cieszy
Och, ja też się bardzo wzruszałam laurkami od synka, ale teraz ma już prawie 16 lat i laurek już nie rysuje
Do tej pory jednak na lodówce wisi mój portret, który syn narysował, jak był w przedszkolu, wisi tak już ... 11 lat i za każdym razem, gdy patrzę na moją 'podobiznę', to łza mi się w oku kręci
Joasiu, trzymam kciuki za kolejny etap gubienia kilogramków z dC
Pozdrawiam i życzę wspaniałego weekendu
Kurcze podziwiam Cie jak ty wogole wytrzymasz na tej diecie , zdawaj relacje na biezaco ja tez kiedys o niej myslalam ale balam sie ze nie wytrzymam i tylko kasa wyrzucona bedzie
pozdarwaim
Zakładki