Wątek: Metamorfoza Balbiny...

miłego weekendu słonko...jestem z tobą

PRZYKRO MI,

Balbinko , bardzo Ci współczuję...

Ja takze sie przylaczam do wyrazow wspolczucia.

Stalo sie tak, bo taki los mamy zapisany w gwiazdach, a ty zrobilas tyle, ile moglas.
Trzymaj sie.

Przykro mi bardzo, że tym razem stan okazał się ponad siły natury i moc medyczną lekarzy To dla Ciebie ciężki czas i serdecznie Ci współczuję. Ojciec odszedł, ae nikt nie odchodzi bez śladu. Masz go wciąż koło siebie - w myślach, w pamięci. Zdrowego. Wesołego. I takim go pamiętaj ..

Witajcie !

Dzisiaj podjęłam decyzję , że wracam tu na nowo. Dziękuję Wam wszystkim za pamięć. Pozbierałam się już trochę do kupy i muszę ostro zabrać się za siebie gdyż okres świąteczny i styczniowy stres spowodował wzrost mojej wagi. Smutek zażerałam słodyczami i sprowadziłam się znowu na złą drogę.
Mam nadzieję,że jakoś nadrobię zaległości na zaprzyjaźnionych wątkach.
Od jutra robię 1000 kalorii - trzymajcie za mnie kciuki.

Balbinko, ciesze sie ze juz jestes z nami! A kciuki oczywiscie, trzymamy!

Ja też się cieszę , że już wracasz po tym trudnym dla Ciebie okresie.Teraz już będzie dobrze .Do lata jeszcze daleko , jeszcze zdążymy dużo zrobić.

Witam !!
Faktycznie ostatnio się trochę rozmijałyśmy.
Mam nadzieję , że u Ciebie coraz lepiej.
Ja na ferie wyjeżdżam do Sz.. Może będziesz gdzieś w pobliżu.
Jakbyś miała czas to w razie czego daj znać na priva.
Ja też muszę zaczynać od nowa, mam nadzieję , że w końcu znajdę siłę i mobilizacje do walki.
Lato znowu zbliża sie duzżmi krokami.
Pozdrawiam serdecznie Magda