Witam Was kochane.
Bardzo Wam dziekuje za wszystkie wpisy i za pamiec. Jest mi bardzo milo. Tym bardziej, ze na nie nie zasluguje. Dietka moja lezy, nie moge sie w ogole odbic i wejsc znowu w ten rytm. Ja zawsze zajadalam stresy i to moja zguba. Za miesiac jedziemy do Polski na wakacje. Mielismy juz nie jechac w tym roku, ale ze wzgledu na tate jedziemy. Zawsze mam takie plany na kazdy wyjazd, zeby pojechac o kilka ladnych kilogramow lzejsza, ale jestem tak slaba, ze nie daje rady. Tzn. raz dalam i zebralam mnostwo komplementow. Jednak to tylko spowodowalo, ze osiadlam na laurach a przeciez do koncowej wagi, baaa .... do normalnej wagi zostalo mi jeszcze bardzo duzo. Sama juz nie wiem co mam z soba zrobic. Co rano te same postanowienia i co wieczor ich lamanie. Teraz jeszcze mam malo czasu na dietke i to wszystko tak sie zebralo. Chyba musze zaakceptowac to, ze ze mnie taka slabizna. Ech nie chce mi sie juz nad soba uzalac.
Buziaczki dla Was cale mnostwo!!!
Zakładki