Wątek: Droga na szczyt:)!Tu walczy AGNIESZKA:)!spis foto-str 1

He he -butterku-ćwczyć nawet mi sie nie śni w takim stanie...mam tak pociety brzuszek,że ledwo się poruszam...no i jest cały napuchnięty(wyszłam ze szpitala z brzuchem tak duzym jakbym była w zaawansowanej ciązy-lakarz mówił,że ok miesiąca potrzeba na powrót do stanu sprzed operacji). Macie racje-zdrowie najwazniejsze Ciesze sie,ze to raczysko wycięli ze mnie i teraz moge od nowa cieszyć się zyciem
Buziaki wielkie dla wszystkich!!!

Buziaki przesyłam - na więcej czasu brak


Życzę dużo zdrówka -dbaj o siebie i myśl pozytywnie

No! tak myslalam, ale wolalam sie upewnic
Zdrowiej szybko, brzusio wroci do normy i wtedy sobie pomyslisz o jakiejs dietce.
Teraz odpoczywaj i zajmij sie czyms przyjemnym Milego dnia

Buziaki

Staropolskim obyczajem
gdy w Wigilię gwiazdka wstaje
Nowy Rok zaś cyfrę zmienia,
wszyscy wszystkim ślą życzenia.
Przy tej pięknej sposobności
i ja życzę Ci radości
aby wszystko się zdarzyło
z roku na rok lepiej było!

Wesołych Świąt! Bez zmartwień, z barszczem, z grzybami, z karpiem, z gościem, co niesie szczęście! Czeka nań przecież miejsce. Wesołych Świąt! A w Święta, niech się snuje kolęda. I gałązki świerkowe niech Wam pachną na zdrowie. Wesołych Świąt! A z Gwiazdką! - Pod świeczek łuną jasną i piękną życzcie sobie - najwięcej: zwykłego, ludzkiego szczęścia.

Stary Rok mija lecz marzenia zostaja, niech one sie Tobie wszystkie spelniaja. Serdeczne życzenia, aby każdy następny rok przynosił Ci wszystko to, co w życiu najpiękniejsze. powodzenia Agniesiu

Agus, wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Duzo, mnostwo, cale kupe zdrowia Ci zycze! A reszta przyjdzie pozniej

Pozdrawiam w Nowym Roku i życze spełnienia marzeń!!!!



Żałuję,że nie spotkałysmy się we Wrocławiu -duzo zdrówka życzę!!!

Witajcie Moi Kochani
Po 1-wszystkim Wam życze...chudszego 2007 roku!!!
Dziekuje Wam za pamiec i życzenia..nie było mnie tu długo,ale po tej dosć dlugiej nieobecności powracam do walki
Dzis lekarz powiedział mi,ze moge dietke rozpoczacAle sie cieszęBo juz sie nie mogłam doczekać... Najgorsze było to,ze nie umiałam sobie odmawiac tych wszystkich przyjemnosci swiatecznych i w ogole..tłumaczylam sobie-jestes po chorobie,pozwol sobie i nie ograniczaj sie zbytnio..niestety bardzo szybko 'zbytnio' stalo sie 'wcale'...no i przytyło mi sie 3 kg...a tak marzyłam o tym,ze jak wróce ze szpitala to będzie 7 z przodu a tu guzik z pętelka( no cóz-nie będe rozpaczac tylko biore sie do roboty.
Oto moje noworoczne założenia:
Cel: z 87,3 kg do 67-65 kg.
Termin: od 2.01.2007 do 28. 06. 2007 (cele pośrednie: 24. 03- 75 kg; 26. 05- 6 z przodu..
Dieta:1000 kal
Ruch: basen+ wszędzie na piechotke!!!
Picie wody niegazowanej, kawa raz w tygodniu-czarna, herbatki ziołowe, balsamowanie sie codziennie!!!
Rezygnuję całkowicie ze: SŁODYCZY!!!(całkowity zakaz obowiazuje minimum do ukończenia 1 części odchudzania-czyli do 24 marca)
Ograniczam:sól,cukier,smażenie,pieczywo,masło,z iemniaki,produkty mleczne(bo jem ich dużo za dużo!)
No to tak w skrócie.
Przestawiam zatem mój suwaczek...(no niestety ale sama na to zasłużyłam i te 83,7 poki co musi zniknac...
No,ale trudno-dzis juz zrobiłam sobie dzień na samych napojach + 2 pomarańcze i mandarynki.
Zatem zaczynam
A tu przesyłam Wam jeszcze moje aktualne zdjecia-z Wigilii..(jak osiągne swoj cel to zrobie fotki porównawcze-przed i po





ps-w miare mozliwosci postaram sie poodwiedzac Wasze watki,ale poki co prosze o wyrozumiałość