Ehhhhhhhhh tez bym od razu chciała dużo i najlepiej jeszcze zeby było szybko
siedzę na forum już kilka miesięcy i niestety nie udało się ani dużo ani szybko
moze wiec nie mamy wyjscia i
.... pozostalo nam tylko mało i powoli
buziaki H
Ehhhhhhhhh tez bym od razu chciała dużo i najlepiej jeszcze zeby było szybko
siedzę na forum już kilka miesięcy i niestety nie udało się ani dużo ani szybko
moze wiec nie mamy wyjscia i
.... pozostalo nam tylko mało i powoli
buziaki H
No i dobrze, że się zbierasz...nie mialaś innego wyjścia
To jednak ,będzie MM
Zaskakujesz mnie
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Korni kochana!
Nie bylo mnie kilka dni w powodow technicznych i widze, ze zlapalas jakis malenki doleczek. Hindi ma racje warto sobie szukac jakas motywacje - czy to Sylwester czy tez wakacje. Ja sobie stawiam male cele - najblizszy to Sylwester. Potem beda wakacje. Powolutku, powolutku i do celu. Ja zawsze jak mam napad obzarstwa ( ktoremu jak wiesz czasem ulegalam) przypominam sobie ostatnie wakacje, kiedy to lezalam jak kloda w upelne dni, cala zgrzana, spocona, spuchnieta i poodparzana. Ludzie sie bawili, wyjezdzali na wakacje, weekendy, robili imprezy ogrodkowe a ja stracilam kolejne lato. Wiecej juz tego nie chce, w koncu z powodu mojej otylosci i tak wiele milych wycieczek czy innych przyjemnosci mnie ominelo. Ty musisz sobie tez znalezc jakas motywacje, taka, ktora znowu Ci da pozytywnego kopa i napedzi do walki. Wierze ze Ci sie uda i trzymam mocno kciukasy
pozdrowka
Bry
w poniedziałek wieczorem było mega tąpnięcie, aż mi się meble zatrzęsły...a wczoraj wypadek na kopalni w ościennym mieście... nie wiem czy to ma związek... ale i tak mam mieszane uczucia, więc nawet nie chcę na ten temat gadać.... bo znów powiem o jedno słowo za dużo... współczuję rodzinom i tyle... ale współczuję tak samo mocno jak rodzinom kierowców którzy wczoraj zgineli na drogach, jak budowlańcom którzy pospadali z rusztowań.... tylko dlaczego od razu w mediach żałoba narodowa?? nie wiem czy jakbym była osobą która czekałaby na swojego męża, ktory tam jest uwięziony zwróciłabym na to uwagę, i dwa czy by mi to coś pomogło??
koniec tematu.
co do dietki, to wczoraj byłam na zakupach...kupiłam serki light, ser biały chudy, jogurty 1%, jajka, przyprawę fit up kamisa, zioła prowansalskie, paprykę, pomidory, ogórek zielony...
...dziś nie byłabym na siłach zacząć sb, ale jutro będę!
potem mm....bo to takie sb II faza ale bardziej poukładana i logiczniejsza...waszko dzięki...i masz rację co do niepojętości II fazy sb
heh, i wiadomość dnia, mój szwagier (pisałam o nim, ten niezadowolony z pracy w państwowej firmie w której przy kopaniu dołów ma 1600netto+socjalka) rzuca wszystko i jedzie do irlandii na robotę...zostawia żonę i córkę...żona rodzi w lutym... tak mu źle... pazerniak... teraz ich wszyscy będą żałować.... jacy to oni biedni i za chlebem musi jechać... dodam że umie angielski tak jak ja chiński (po po japońsku znam 4 słowa ) i nie że zazdroszczę... ja raczej podziwiam nadwyraz rozwiniętą głupotę i pazerność... no ale amicje duże...a...
...dobra zamykam się, bo dziś coś drażliwa jestem....jeszcze coś chlapnę za dużo....
*******************
nando: ja na wakacjach robiłam wszystko żeby nie musieć się prażyć... i jakoś mi się udało... na urlopie było chłodno eh, ale masz rację....
sylwia: przeszło, przeszło
stopcia: hehe, gdzie wczoraj nie weszłam tam byłaś ty i mm
psotka: ale jakbym miała znów złapać doła to miej klapsa w pogotowiu
najmaluch: ano nie mam
hindi: wiesz co, może i nie musi być szybko, ale niech będzie stale i będzie na pewno....a tu też jest problem
hiii: link na serio fajny, dużo przepisów, rad itd... polecam...i wcale się nie gniewam, dobrze mi zrobił twój post wcześniejszy
kasiu: wydrukowałam sobie, teraz przemyślę i zastosuję....będzie dobrze!:*
armidko: prześlę ci to co mi waszka napisała...na pewno się nie obrazi
*******************
buziaczki dziewczynki....
....pracka pracka pracka
KOCHANIE TO TY PO SPOTKANIU MNIE POZYTYWNIE ZMOTYWOWALAS W MYSL ZASADY JAK SIE BARDZO CHCE TO MOZNA TO OSIAGNAC MUSIMY SIE TRZYMAC
Hi Korni
Nie raz rozmawialismy z męzem na temat wyzej wspomnianej żałoby narodowej i zgadzam sie z Tobą w 100%
Jesli chodzi o dietkę na tzw, dobry poczatek muszę jednak duzo i szybko ...inaczej nie potrafię . Zamierzam do końca przyszłego tygodnia ostro podziałać a później przez jakiś czas spoko 1000
Jesli chodzi o pracę w Irlandii to wcale nie jest już tak łatwo , jak kilka lat temu , kiedy to prawie na kazdym rogu ulicy mozna bylo znaleźć ogloszenie o wolnym etacie w knajpie czy sklepie . Mój syn był w Dublinie w zeszłe wakacje Perfekt zna angielski i chorwacki dobrze niemiecki ...ale szukał pracy dość długo w końcu przez jakiś czas pracował w olbrzymiej hurtowni, do której dojeżdżał pół nocy i wracał pół dnia
W koncu znalazł pracę w Guinnessie i tam nieco odetchnął .
Udanego dzionka H
Co to jest przyprawa fit up????
Zgadzam sie z Hindi, o robote juz nie tak latwo, zwlaszcza jak jezyka sie nie zna... No chyba ze jedzie na gotowe, to inna bajka.
Melduj z placu boju, jak zyjesz na SB, ja tez postanowilam przyjrzec sie tej dietce z bliska ale nie znosze ograniczen... juz chyba kaloryczne ograniczenia sa dla mnie bardziej znosne niz produktowe... pewnie pozostane na tysiaku
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Zakładki