Korni ja tez mam czasem ochote budzik przestawić, ale nic z tego
bo potem braknie mi dnia
Bardzo ładny dzień wczorajszy masz za sobą więc życze dalszych takich
i by szefostwo za długo nie siedziało ci nad głową
Korni ja tez mam czasem ochote budzik przestawić, ale nic z tego
bo potem braknie mi dnia
Bardzo ładny dzień wczorajszy masz za sobą więc życze dalszych takich
i by szefostwo za długo nie siedziało ci nad głową
no nie wiem, nie wiem Korniczku czy tak łatwo dam się wyminąć nie zapominaj, że biegam na grupowe fittnesowe spalanie tłuszczu 3 time a week hiiihiiiii
koniecznie
polecam takie grupowe zajecia , zupelnie inny rodzaj wysiłku .
Dziewczyna , która prowadzi zajecia, na które teraz chodzę jest świetna . wiem to bo mam porównanie , biegalam już kiedyś na rózne aerobiki i ta jest najlepsza . moze najlepsza dla mnie,. gdyż bardzo mi odpowiada jej propozycja zajęć
Tak więc do dzielo Korniczku
6AWdziała w 10 dniu widzę efekty - brzuch mniej wystaje
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Buziaczki południowe przesyłam :P :P :P :P
Przyznaje ze ja do innej formy wysilku niz grupowe zajecia nie umiem sie zmusic , kurcze w grudniu umialam jeszcze sama cwiczyc brzuchy teraz kompletnie nic , a ze nie chodzilam na aerobik caly grudzien forma teraz mozecie sobie wyobrazic scieka ze mnie jak po saunie . Tez juz dosc duzo zaliczylam tych aerobikow i sa lepsze i gorsze ten teraz jest strzalem w 10
Dzen dobry Korni...
...ja tez opstatnio dostalam takiego powera na szczescie juz mi przeszlo
milego dnia!
boli mnie głowa....nos pusty....gardło ful czerwone, ale migdały nie wiem czy większe, może ciut....jak tak dalej pójdzie to jutro idę do lekarza....
************
marietto: mi też najlepiej wychodza zajęcia grupowe, ale teraz wygrywa brak kasy i czasu...no może i jedno i drugie by się znalazło, ale kosztem czegoś a jak ci się jeszcze podoba, to super że znalazłaś takie zajęcia
madziu: pozdrawiam cieplutko
foremko: dlaczego na szczęście przeszło to chyba dobrze co??
waszko: noo...mój też wklęśnie
hindi: z taką porcją aerobiku to ty mnie faktycznie będziesz trzymać na dystans oj znam to z autopsji ze w domu się oszukuje na ćwiczeniach...choć walczę z tym jak umiem a weider w kopenhadze? myślę że w twoim wypadku się sprawdzi
kasiakasz: podziwiam cię za to wstawanie jutro postaram się go nie przesunąć i na dodatek 10min popedałować dla rozruchu
bello: super że dołączyłaś do 6-wiczów dalsze dni przychodzą z łatwością...zobaczysz, prędzej ci się znudzą niż zmęczą a co do sprzątania, to ja też tak miewam...i się dziwię skąd się to bierze, takie 1 dniowe strzały
A co mi tam! Najwyzej tylko kilka dni pociagne! Dobra, to dzisiaj wieczorem wymolestuje pana W.
Korni, trzymaj tego powerka i nie puszczaj!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Korni ładnie wczoraj dietkowałaś...i ruch...wszystko cacy...
W zmaganiach z panem W. będę Ci kibicować a Ty kibicuj mi bo u mnie to już 10 dzień...Bywa różnie ale musimy wytrwać
Buźka.
Zakładki