Wątek: trudne początki....

hello dziewczyny!

dziś udało mi się zrealizować to o czym, mówiłam "sza" czyli mimi, ze jestem na urlopie przeszlam się na piechote do pracy, około godzinki marszu zaliczyłam

emenyx czipsy sripsy mam nadzieje, ze to się nie powtórzy, ja mojego nie zmuszam, jego wybór wiem, ze nawet jesli zrezygnuje to już zna uczucie odmawiania sobie, pokus czyhających dookoła dla mnie to jest ważne, bo osobiscie nie uważam aby był za gruby, ale wiem że móglby zrzucić trochę.

agulkaaa witam nad darem przekonywania pracuję pracuję najbardziej ćwiczę przekonywanie siebie samej

tusiayo jestem pewna wiem napewno ze można z nim wlaczyć, tak jak pisały dziewczyny poczytaj o tym i do dzieła, pamietaj o unikaniu sztucznego jedzenia i systematyczności na cokolwiek się zdecydujesz no i sport podstawa

dziś mam na koncie 1150 kcal a mojego ukochenego 1294

Hej magdahi
Widzę, że u Ciebie jest super
Cieszę się naprawdę

wlasnie chipsy. mowil ze mial sabosc i byl glodny i dlatego kupil. przez caly dzien sie do niego nie odzywalam potem.

emenyx81 nie jesc jogurtow? O.O

Wybaczcie za moje (moze dla niektorych glupie pytanie).. ale nigdy nie mialam ladnego ciala... wiec czasami dopadaja mnie watpliwosci

dziewczyny wpadłam powiedziec "cześć" bo zaraz wyjeżdżam - powinnam być w piątek znowu z Wami.
Przepraszam wszystkie z Was, których nie zdążyłam odwiedzić, ale nie sądzilam że cały dzień będę na nogach miałam plan, że sobie posiedzę na forum z Wami, ale stało sie inaczej.
Pozdrawiam Was - jak macie jakieś chody załatwcie mi ładną pogodę, co?

p.s. bieganina dzisiejsza tez jest zwiazana z tym, ze skoro zostawiam w domu faceta na diecie, w domu gdzie moi rodzice mogą stworzyć środowisko pokusogenne, dziś przygotowywalam mu menu -nawet część posiłków już ma popakowane, ach... ale ze mnie skarb

Jaka z Ciebie cudowna żona
Miłego wyjazdu życze i trzymam kciuki za swietna pogode :*

Zamieszczone przez tusiayo

emenyx81 nie jesc jogurtow? O.O

Wybaczcie za moje (moze dla niektorych glupie pytanie).. ale nigdy nie mialam ladnego ciala... wiec czasami dopadaja mnie watpliwosci

etam , przeciez to nie sa glupie pytania. ja tez sie wielu rzeczy dopiero co dowiedzialam.
czytalam taki artykul i tam sie wypowidala jedna instruktorka fitness i mowila ze ona ma celulitis od jogurtow. jak ich nie je to nie ma, a jak zaczyna jesc to jej sie pojawia. a kobieta byla raczej chuda. wiec jakis tam wplyw chyba maja.

Witaj madziu

wracaj szybciutko do nas w piatek bo bez Ciebie to jakos dziwnie
Za pogode trzymalam kciuki ale ale ale ....chyba nie ode mnie to zalezalo w calej Polsce byla dziwaczna pogoda.

Pozdrawiam serdecznie

http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035

hello dziewczyny!

wróciłam już jestem
dzieki za odwiedzinki, zaraz polecę do Was, ale już widzę, że sie działo niestety i rozczarowania widzę (Emenyx) ale zaczynam odwiedzinki

nie mam pomysłu....

Szczerze przyznam, ze chciałam coś napisać i że tęskniłam do tego pisania, ale coś nie mam pomysłu ani weny Może jestem zmęczona po prostu i dlatego tak sie dzieje.
Dziś poodwiedzałam Was na forum i zobaczyłam, że jesteście, że walczycie, a to mnie bardzo cieszy.... ja też walczę, walczyłam przez wszystkie te dni, kiedy mnie nie było: 8 maja 1091 kacl, 9 maja 1362 kcal, 10 maja 1123 kacl, 11 maja 1661 kacl, 12 maja 1390 kacl (w tym są 2 duże piwa!), 13 maja 1095 kacl - chyba nie jest źle, szczególnie, że to był mój urlop, a na nim grille, lody itp.
Skoro juz nie mam o czym pisać to może się pochwalę, że nadal nie jem słodyczy (ciastek, ciasteczek, batoników, czekolady itp...) Przyznaję, ze jadam lody, czasem jako dodatek do dania (np. naleśników) lub do owoców pozwalam sobie na bitą śmietanę, a od czasu do czasu dopuszczam możliwość wypicia czekolady na gorąco, ale to wszystko. Taki stan trwa od 1 lutego więc trzymam sie nieźle chroni mnie to przed pokusami np. u kogoś (jak częstuje np. ciastem czy czekoladką) oraz przed pokusą kupienia np. batonika. Lody nigdy nie były moim przysmakiem, ale ....(max frut 77 kcal - aż miło jeść ) tak wiec czasem daję się skusić Mam zamiar trzymać się dalej, a teraz pozdrawiam Was serdecznie, właśnie zaczynamy nowy tydzień (już po północy) majowy, ciepły i zachęcający do walki ze zbędnymi kilogramami