Wątek: trudne początki....

Rozumiem, że juz jutro naskrobiesz tutaj coś do nas

Pozdrawiam serdecznie!

Madzia, zycze Ci wspanialego weekendu i mam nadzieje ze znajdziesz chwilke aby nadrobic pisanie na swoim wateczku
No i kciuki trzymam, co by pokusy Cie nie dopadly

Magdahi, ja już nie napiszę ile ja wczoraj pożarłam ptasiego mleczka, hmmm, to zupełnie nie było w ilościach jak na MŻ ale już się rozgrzeszyłam z tego, taka jestem dla siebie miłosierna

pozdrawiam ciepło

Hej Magdahi

Ja też czekam na Twój sobotni wpis
A co do pokus. Mnie też ostatnio ciągnie do takich deserów: budyniów itd. Choć wolę budyń ugotowany w domu W sklepie, przed pólką z nabiałem, zazwyczaj sięgam po jogurt, choć na budynie, piankowce i inne badziewia spoglądam dość intensywnie

pozdrowienia dietkowe oczywiście!

puk, puk... Gdzie jesteś?

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Może nastepna Sobota?

oj szkoda ze nie udalo Ci sie nas odwiedzic

mam nadzieje jednak ze wpadniesz jeszcze

Serdecznie pozdrawiam

Ja tez pozdrawiam i czekam na wiesci!

Cześć Madzia. Widzę, ze też sobie zrobiłąs wolny weekend. Mam nadzieje, ze w najbliższym czasie wpadniesz do nas tutaj Pozdrawiam Cię kochana serdecznie