Czesc !
Ja jak zwykle w pośpiechu wiec naturalnie - szybko
Przede wszystkim muszę się Wam wytłumaczyć, ponieważ już w wakacje kilka razy pisałam, że jestem w trakcie załatwiania czegoś ważnego, ale nie chciałam wtedy pisac o co chodzi, aby nie zapeszać. Przez to przecież nie mam czasu na forum, a chodzi moi kochani o to, ze wróciłam na ukochane studia, dlatego weekendy też mam zajętę ale jestem pewna że jak tylko skończy mi się goooooooooorący okres w pracy (czyli został mi jeszcze grudzień ) wtedy będzie lepiej.
To jeśli chodzi o wyjaśnienia, z dietą bywa różnie - jeden tydfzień się trzymam, drugi słabiej (wpadnie jakaś pizza czy cuś) dlatego nie zobaczysz Anise prędko zmiany na suwaczku nie ważyłam sie ostatnio, ale myślę, że przez dwa ostatnie miesiące moja waga skacze między 82-85 kg. po prostu czuję to po sobie i po ubraniach, raz luz, raz ciaśniej.
Naturalnie staram się trzymać, ale są rzeczy, któe mnie kuszą: np. kawa z mlekiem (takim bardziej tłustym) i ponieważ pozwoliłam sobie na jedzeinie (ale tylko w szkole!) migdałów w czekoladzie to ciagle mam ochotę właśnie na orzechy w czekoladzie, na mgdały w czekoladzie kompletnie nie mam ochoty na mięsko - nie wiem czym to spowodowane że takie jakieś ciągoty mam, ale ciąża wykluczona
w tym tygodniu nie skuszę się napewno na wyżej opisane łakocia - postanowiłam to sobie, a ja jak sobie coś postanowię to musze sie trzymać bo jak mi się nie uda to mam okropnego doła
Dobra kochani zmykam, mam Was wszytskich w myślach i w serduszkach, trzymajcie się ciepło (u mnie dziś okropnie pada śnieg)
p.s. szczytem mojego szczęścia jest osiagniecie wyniku 79.9 kg na święta
Zakładki