Wątek: Chudnę, bo tego naprawdę chcę!

Fruktelko no to widzę, ze rozumiemy się dobrze i przeżywamy podobnie ten problem..
Ja od 2 lat systematycznie tyję, zamiast chudnąc i tak z 74 kg mam dziś prawie 90 - a jestem niby cały czas na diecie...
Mam nadzieję, ze obydwie damy rade i się z tym uporamy... gorąco Cię pozdrawiam!! a witryny niedługo będę Twoje oddalaj to zniechęcenie czym prędziej
miłej soboty!

Dokładnie. Odkąd jestem na ,,diecie" znacznie przytyłam
Ja też mam nadzieję, że się z tym w końcu uporamy. To się ciągnie zdecydowanie za długo. Jestem tym zmęczona.
Ja też Ci życzę miłej soboty!

Dzięki Fruktelko
wiesz co, ja też jestem zmęczona hehe..
kurcze, dziś porowerkuję razem z Tobą? ok? jaki dystansik planujesz?

Ale wiesz...ja na rowerku stacjonarnym. Także za daleko nie zajadę...hehehe Powiedzmy, że 20 km. To już było dobrze, jak na mnie Jasne, że razem będzie nam się raźniej pedałowało

Ja też na stacjonarnym
nie chce mi się iśc na zwykły..
No to min 20 km na sobotę plan niech się pali wali jedziemy!

To super! Naprawdę się cieszę Jak przejadę ten dystans, to od razu zdam relację

ja strasznie dawno nie pedałowałam na stacjonarnym jakoś latem mnie odstrasza, ale czas to zmienić tak więc wsiadamy wsiadamy na rowerek bez gadania ja chyba zaraz

Ja najpierw coś wrzucę na ruszt, bo z głodu bym padła na tym rowerze. Potem wyprowadzę psa, a dopiero później pedałowanie,ale na pewno przed południem to załatwię
Miłego pedałowanka

O widzę, że sobie pięknie Fruktelka rozmawia z Anikaskiem o rowerkowaniu :P :P :P :P

.... a czy ja mogę się dołączyć do wspólnego pedałowania?

Pozwólcie

Miłej soboty Fruktelko

To pedałujcie dziewczyny, pedałujcie

Sama tez jezdze, ale tylko 15 min. szybkaśno I nie mam pojęcia ile to, bo Szanowna Pani Bateria postanowila sie wyczerpać

Uuudanej soboooty, hej!