Dziś narazie bez słodyczy i oby tak zostało
2 kawy z mlekiem (nie słodze cukrem tylko słodzikiem... wiem że nie jest zbyt zdrowy)
Na sniadanie w/w jajecznica + 2 wasy + 1 plasterek szynkowej + łyżka ketchupu.
Na obiad 100 g piersi z kurczaka (gotowanej), 150 g ziemniaków, mizeria z jogurtem naturalnym połączonym ze śmietaną 12 % (prporcje 75% do 25%).
No i teraz na podwieczorek? jogurt jogobella light (150g).
Zostało jeszcze jakieś 180 kcal na kolacje.
Jak widzicie nie było słodyczy chociaz mam w domu batonika musli na czarna godzinę Na szczęście ostatniego!
Tamarku 10 jeszcze nie zrzuciłam jak zrzuce to napisze to największą czcionką na swoim wątku
Miś niby wie że się odchudzam ale powiedziałam mu że coś opornie mi idzie i że nic nie widać w sumie prawdę mu powiedziałam bo przecież ja ne widzę żebym schudła
A za te lody to faktycznie należą Ci sie kopy
Zakładki