gratuluje pieknej wagi!!
cierpliwosc sie oplacila
co do owocow - mi sie wydaje ze nie mozna z nimi przesadzac, zreszta sluchaj sie dietetyczki
gratuluje pieknej wagi!!
cierpliwosc sie oplacila
co do owocow - mi sie wydaje ze nie mozna z nimi przesadzac, zreszta sluchaj sie dietetyczki
Słucham jej słucham. W końcu to dzięki dietetyczce jest 18kg mięsa mniej na tym świecie A raczej tłuszczu.
Własnie wybiła pólnoc. Zdążyłam wszystkich poodwiedzać, ale u siebie to wiecej naskrobie rano. Pozdrawiam wszystkich!!!
łojej.. tyle też bym chciała schudnąć ( od mojej całkiem początkowej wagi 72kg)
czekam na obszerniejszą wypowiedź..
Hej,
Widzę, że Ty też coraz bliżej krainy bałwanków . Moje gratulacje .
Co do owoców to ponoć najlepsze na diecie są jabłka, niestety moje zęby ich nie tolerują, więc rzadko trafiają do mojego menu. Podczas wakacji wcinałam często winogronek z mojej działki, ale oczywiście w granicach rozsądku, bo dość kaloryczny. A tak standardowo to wcinam bananki, średnio jeden co 2 dni a czasem częściej.
Witam witam witam wszystkich. Dzisiaj żadnych wielkich liter nie bedzie gdyż po weekendzie waga pokazała 93kg :/ Mogłam się tego spodziewać gdyż wczoraj wieczorkiem byłam u rodziców i wszamałam (po godzinie 21) 2 pomarańcza, 1 banana i łyżka obiadowa bigosu. Niby owoce i symboliczna ilość bigosu ale jednak. ZObaczymy jak będzie jutro
Plan na dziś marny. Sama wiem, że bedzie tego za mało, ale wychodziłam z domu w pośpiechu i wrzuciłam tylko część tego co według diety powinnam zjeść. prosto z pracy jadę na uczelnie wiec nawet nie zdążę wskoczyć do domu na obiad.
śniadanie: pół bułki grachamki, serek turek, ogórek (którego póki co nie mam)
II śniadanie: pomarańcza, banan
obiad: ser mozarella z pomidorem i przyprawami
kolacja: bede na uczelni bez jedzenia, ale z dostępem do sklepu wiec pewnie cos kupie. Bede musiała cos kupic jesli nie mam zamiaru paść z głodu
A tak z tematu pozawątkowego był już ktos w kinie na filmie "nie mów nikomu" bo chciałabym po uczelni iść na niego i warto poznać jakies opinie wcześniej. W piątek skończyłam ksiazkę na podstawie której nagrany jest film i nie wiem czy czasem nie bede sie tylko denerwować
Ok ja na dzisiaj uciekam bop jak tak dalej pójdzie to w pracy nic dzisiaj nie zrobie
oj zjedz cos koniecznie bo na razie cos licho wyglada to Twoje menu dzisiejsze
a filmu "nie mow nikomu" nie widzialam ale za to widzialam " the brave one" i polecam.
pozdro!
Z mojego doświadczenia wynika, że jak się przeczyta książkę - to film zawsze nie jest taki jak sobie wyobrażamy - i zawsze dostaję szału w czasie ogladania. Ale to moje odczucie - znam takich co zawsze lubią przed pujściem do kina przeczytać książkę i wyłapywać błędy w filmie....Zamieszczone przez nargila
nargila gratuluje!
co do owoców polecam jabłka, grejpfruty, pomarańcze ( w ograniczonych ilościach) i kiwi (ma więcej witamin niż pomarańcza)
i faktycznie coś kiepskie to Twoje meni, pozdrawiam i życzę dużo siły w nowych tygodniu.
Wpadlam zyczyc milego i dietkowo udanego tygodnia!!!
Ja osobiscie owoce bardzo lubie, ale tez nie jadam ich za duzo, tak jeden owoc dziennie: jablko, nektarynke lub kiwi.
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Zakładki