Strona 7 z 26 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 251

Wątek: Daj mi kopa na opamiętanie bo słonina mnie załamie

Mieszany widok

  1. #1
    Awatar caprica
    caprica jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    321

    Domyślnie

    Witaj,
    co to jest "coaching"? Niestey nie wiem...
    Docelowo- abstynencja od zapalników, realizacja planu jedzenia i zdrowa waga = wolność od kompulsywnego jedzenia
    Gacuję od 8.08.2012, 02.2012- 114 kg, 8.08.2012- 112 kg, 24.09.2012- 99,1kg, 19.09.2013- 78,0 kg, 25.09-75,9, 4.10-75,2, 17.10-79,9, 25.10-77,9, 2.01.2014-83,9, 10.01.14- 79,9kg
    Jak zmienić myślenie? Help! - Strona 9

  2. #2
    Awatar Balbina2
    Balbina2 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    Witaj Dorisku! Nie było mnie tu parę dni i proszę..... Wątek zrobił się ogromnie ciekawy. Ciekawa jestem czy ten kurs coachingu jest nastawiany na jakąś konkretną dziedzinę? Z tego co wiem to dużą popularność osiąga w sporcie.

    Jak przeczytałam to co napisała u Ciebie Agula ( chodzi mi o jej "negatywne założenia") to widzę ,że ja myślałam kiedyś bardzo podobnie. Teraz dzięki temu forum zupełnie zmieniałam nastawienie do odchudzania. To nie jest już tylko dieta , ale sposób życia i tego muszę się trzymać.

    Pozdrawiam!

  3. #3
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Caprico pytasz czym jest coaching?

    może powiem na początek tak:

    Dziękuję Wam bardzo wszystkie forumowiczki za to, że mogłam zaczęrpnąć tutaj na forum ducha wiary i nadzieji na realny powrót do normalnego życia.
    W pewnym momencie coś sie we mnie zablokowało, a nastepujące po sobie choroby jeszcze bardziej mnie w tej sytuacji pogrążały.
    Walczyłam, szukałam, ale to tak jak z dietą wyniki nie są natychmiastowe.
    Pomimo rozpoczętych w tamtym roku studiów z doradztwa zawodowego zdecydowałam sie podjąć kolejne z coachingu, bo poczułam, że to jest to co chciałabym robić na resztę mojego życia i wykorzystać w obecnej pracy.
    To studia jedyne w swoim rodzaju, były rewolucją i moim całkowitym obnażeniem kim jestem i co się we mnie dzieje .
    Główne hasło:
    zmianę zaczynam od siebie, no i zaczęłam.
    Cały rok to były moje wewnętrzne zmagania,
    poznawanie swoich wartości, którymi kieruję się w życiu i dlaczego właśnie tymi,
    umiejętności które posiadam a nie zawsze je sobie uświadamiam i nie korzystam z nich, to tak jak talent zakopany w ziemi,
    zachowań które wynikają z moich wcześniejszych doświadczeń i blokują lub popychają do takich a nie innych decyzji
    przekonań które nakładaja na oczy filtr tak jak okulary i sprawiają, że widzimy świat w różowym czarnym lub innym kolorze..

    i jeszcze inne wchodzące jeszcze głebiej do ludzkiego wnetrza jak: tożsamość, misja i duchowość.
    Poznanie siebie i praca nad sobą potrafąi przemienić świat na przyjazny i szczęśliwy, ze świetną komunikacją międzyludzką, bez stresu i wypalenia zawodowego, z zaplanowaną i realizującą się ścieżką kariery zawodowej.
    Coaching to wsparcie, które usprawnia i doskonalli to wszystko.

    Na koniec trafiłam na forum diety i tu dopełnia się to o czym marzyłam ale i też z czym walczyłam przez cały ten rok.

    Dzięki Wami to forum istnieje, rozwija się i działa "cuda".

    W dobrym nastroju pozdrawiam dietkowo i życzę pracy nad sobą, bo zmianę świata zaczynam od zmiany siebie.

  4. #4
    teczaoceanu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2005
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja motywuję się tak
    zjadłam każdą rzecz tysiąc razy, znam kazdy smak i zapach na pamięć. po co mi to kolejny raz...? chwila przyjemnosci a pozniej dni wyrzutów...ja czasmi jak nie moge sie oprzec cczemus to wacham to :P
    poza tym porozwieszalam sobie moje zdjecia...i zrobiłam fotomontaze, moja twarz i cialo jakiejs modelki...zalozylam sobie zeszyt ze zdjeciami zjedonymi kaloriami. jak nie starcza sil to przegladam to...patrze ile juz przeszlam i nie chce tego znarnowac.nie chce ciagle wygladac jak wieloryb...i pomaga...

  5. #5
    Awatar podstolina
    podstolina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2007
    Mieszka w
    Poznan
    Posty
    833

    Domyślnie

    To znowu ja .Alez Ty masz dziewczyno zaciecie -ciesze sie ,ale pamietaj tez o tym wczesniej mowilam .Życze Ci z calego serca dobrego gubienia kiloskow.
    A powiedz mi jeszcze te kilogramy to zgubilas teraz na "Dietce" z nami. Pozdrawiam bardzo serdecznie .

  6. #6
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Tęcza!!!
    świetny pomysł ze zdjęciami i zeszycikiem - pamietmikiem.
    Może jak mnie najdzie coś to też sobie taki zrobię, a co
    Byle bliżej celu

    Podstolinko!!!
    Tak tu na diecie, tylko to jeszcze nie tłuszcz tylko w pierwszej kolejności pomniejszają sie obrzęki limfatyczne moich biednych nóżek.
    Dlatego tak to szybko leci, ale dobre i to.
    Pamiętam
    CIERPLIWOŚĆ, CIERPLIWOŚĆ I JESZCZE RAZ CIERPLIWOŚĆ
    i przypominaj mi o tym, bo sklerozę już mam
    a cofać sie już nie będę( no własnie ponownie błąd myślowy - przeformułowanie - postanowiłam iść do przodu). Zdecydowanie pożegnam 100 i nigdy wiecej.
    Z Tobą dam radę!!!!

  7. #7
    teczaoceanu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2005
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Doris polecam, to naprawdę motywuje...taki zeszyt z całym naszym odchudzaniem...

  8. #8
    KARLA34 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-06-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    10

    Domyślnie

    No Doris!
    Widzę rozwijamy się w motywacji, co dzień coś nowego
    No i suwaczek przesunięty, hmmmm, superowo.
    Mój stoi sobie w miejscu i nie chce ruszyć .
    Cóż trzeba się nauczyć CIERPLIWOŚCI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
    No i zabrać się do roboty i to na dobre, tylko ja wciąż jestem na etapie planowania.
    Może dziś się coś wyklaruje, jakiś plan diety, a jak nie dziś to może jutro.
    Pozdrawiam
    p.s moja nowa motywacja
    SPÓDNICZKA Z ZESZŁEGO ROKU - wisi na wieszaczku i czeka aż w nią wejdę ,
    BUTY - KILKA PAR, które leżą bo miałam tak spuchnięte kostki ,że mi stopy w ogóle nie wchodziły do buta.
    (teraz wchodzą ale boję się czy po chodzeniu nie spuchną mi znów)
    apropos dzienniczka -przerabiałam on mnie akurat nie tyle mobilizował co stopował.
    Karla
    Do zyskania mam tak wiele , do stracenie kompletnie nic

  9. #9
    Awatar ewulka78
    ewulka78 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-12-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,405

    Domyślnie

    Doris ten kanarek na suwaku to zaraz wyfrunie, takie tempo mu narzuciłaś
    Pięknie spada waga na tej dietce widzę


    Tu walczę:
    Ostatni dzwonek

  10. #10
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Karla!!!

    Jedna podpowiedź
    NASTAWIAM SIĘ NA NIEJEDZENIE.
    nasz mózg jest obojetny na słowo" nie" i czyta tak jakby go nie było.
    W związku z tym jeszcze raz przeczytaj swoja instrukcję jaką wydałaś:
    NASTAWIAM SIE NA JEDZENIE
    przypomnij sobie jakie emocje i odczucia ci towarzyszyły.
    Można i tak, walczyć, płynąć pod prąd i sie namęczyć.
    Można też uzyskać taki stan emocjonalny, w harmonii ze samym sobą i dać się porwać i płynąć na fali, na luzie, odczuwając relaks.
    Tajemnica tkwi w słowach i myślach.
    Małe dzieci też nie rozumieją zakazu nie, a wydaje nam sie, że są takie złośliwe i robią nam na przekór

Strona 7 z 26 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •