Strona 13 z 43 PierwszyPierwszy ... 3 11 12 13 14 15 23 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 121 do 130 z 427

Wątek: Back on track!

  1. #121
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Podwójny, wybacz

  2. #122
    CzarnaWampirzyca Guest

    Domyślnie

    z każdym dniem dojazd będzie coraz łatwiejszy
    miłego dnia :P

  3. #123
    Awatar bes_xyfki
    bes_xyfki jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    6,463

    Domyślnie

    gratuluję tego rowerka przede wszystkim rewelacja, że udało Ci się spiąć i się nie poddałaś po pierwszym dniu ja na razie fizycznie mam problem buty zawiązać, więc do rowerka mi daleko :/
    a jak kiełki będą jadalne, to daj znać, które najsmaczniejsze, to sobie też pohoduję (długo kiełkują?)

    i w ogóle podziwiam za tamten ogromniasty wpis jak bym w połowie już wymiękła przy pisaniu :P
    STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
    "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

  4. #124
    AmmyLee jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    No, to gratulacje kolejnego dnia na rowerku. A za stracone kilogramy: BRAWA!

    Kurczę, Ty pomyślałaś o emulsji do opalania, a ja dziś w drodze do pracy i potem powrotnej 'ślicznie' sobie nosek spaliłam... :/

    No nic, będzie kilka extra piegów na to lato :P

    Pozdrawiam!

  5. #125
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie

    Witaj kochana!!!

    czytam te Twoje jadłospisy i wiesz co , jakoś coś mi nie pasuje, tzn. jak sobie wyobraże to wszystko to widze melona i soki ogólnie jakos ubogie to jedzono, wiem ,ze kal. dobijasz tysiaka , ale cobys sie w jakies chorobsko nie wpędziła!!

    za rowerkowanie SZCZERZE PODZIWIAM.. zmotywowałaś mnie do ruszenia tylka z domu
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

  6. #126
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    fajnie, ze masz rower.
    ja na swoim do pracy jade tylko kwadrans wiec podziwiam za jezdzenie taki kawal.
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  7. #127
    Cauchy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-12-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    223

    Domyślnie

    Cześć

    Wpadam na chwilkę i muszę się wreszcie zabrać do nauki, bo przecież egzamin we wtorek, a ja przez te dwa dni jeżdżenia do pracy nic nie podziobałam.
    Z wtorkowego kolosa mam 4.5

    Wczoraj jedzeniowo było:
    śniadanie: melon i Bakuś za 200kcal
    drugie śniadanie: dwa Gerbery za 240kcal
    obiad: bukiet jarzyn za 150kcal
    podwieczorek: sałatka: kukurydza, ogórek małosolny, kawałek papryki i duuuuużo kiełków, Wasa x2, w sumie za jakieś 250kcal
    kolacja: bakalie, duuużo bakalii
    Bez bakalii do tysiąca brakowało 160kcal, na pewno tyle zjadłam, a pewnie i więcej. No ale dużo wczoraj spaliłam na tym rowerze, więc chyba rozgrzeszenie dostanę..

    A co dzisiaj będzie jeszcze nie wiem, do Tesco wybierzemy się pewnie wieczorem, albo jutro rano, więc nie bardzo mam z czego wybierać . Ale Mama poszła na targ, więc będzie dużo warzyw, więc ok.

    Ivett, mi kierowcy na szczęście niezbyt przeszkadzają, zresztą większość drogi do pracy mam nad Wisłą, a potem nad Rudawą i tylko fragmenty jadę szosą - i ogólnie wrażenia mam takie, że kierowcy są dla mnie raczej mili i wyrozumiali . Natomiast zupełnie inaczej jest z pieszymi, którzy mnie denerwują.. Kiedyś piękny wypadek zaliczyłam jadąc nad Wisłą - na odcinku między Wawelem a Jubilatem, górą, jest tam dość wąski deptak. No i sobie jechałam, akurat miałam mijać jakąś parkę, która szła grzecznie bokiem.. i oczywiście musieli zacząć się gilgotać i koleś uskoczył bok w sam raz w tym momencie, kiedy obok przejeżdżałam.. musiało to nieźle wyglądać, jak poleciałam z górki w dół, bo chłopak był mocno blady jak pytał, czy wszystko w porządku . Toteż teraz bardzo uważam i staram się z daleka dzwonić, a niektórzy i tak się nie odsuwają..
    A wczoraj największym wyzwaniem był pijak na dość wąskiej dróżce nad Rudawą z daleka widziałam, że tropi węża, ale na mój dzwonek zareagował dość rozsądnie, bo się w ogóle zatrzymał z boku drogi, żeby przypadkiem się nie zatoczyć pod koła .

    bes, wczoraj zjadłam już wszystkie kiełki i nastawiłam nowe. Soczewica kiełkuje bardzo szybko, już pierwszego dnia pojawiają się pędy. A ogólnie to nie wiem ile to zajęło, tydzień? Ale soczewicę to już spokojnie po paru dniach można było jeść. Najsmaczniejsze moim zdaniem są kiełki słonecznika i rzodkiewki .

    AmmyLee, no emulsja się przydała zdecydowanie, bo wczoraj jak wracałam do domu to już mocno świeciło. Koniecznie się zaopatrz

    dolinalotosu, z tym melonem to pewnie masz takie wrażenie, bo ostatnio jadam go codziennie na śniadanie . Co do soków nie jest tak źle, dwa, może trzy razy w tygodniu mi się coś przydarzy. Ostatnio mogło być słabiej z warzywami, bo nie było ich w domu, a mi się nie chciało pójść do sklepu . Ale poprawię się, z warzywami na pewno .

    Julka, 15 minut to też coś . Ważne, że się ruszasz codziennie. W przeciwieństwie do sporej części społeczeństwa . Dziękuję za odwiedziny, mam nadzieję, że u Ciebie coraz lepiej z odchudzaniem? Wpadnę niedługo, to się przekonam..

    Nowe kiełki nastawione, teraz będzie ich duuuużo.
    Przez weekend i poniedziałek mam zamiar się uczyć, mam nadzieję, że mój leń wewnętrzny mnie nie powstrzyma.. nie wiem jak będzie z rowerkiem (jeśli w ogóle, to stacjonarny), bo trochę się poobcierałam (to pewnie przez to, że jeździłam w dżinsach) i chyba poczekam, aż się zagoi. Od środy będę już codziennie jeździć do pracy (oczywiście poza weekendami), oby tylko mi kondycja przez te parę dni nie uciekła.
    Swoją drogą, dżinsy powoli robią się za luźne przyjemne uczucie..

    Uciekam. Przepraszam, że Was nie odwiedzę, może nadrobię to wieczorem.

    Buziaki i miłego weekendu
    C.
    A do mnie TĘDY - walczę od nowa.

  8. #128
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    31,288

    Domyślnie



    JUZ WIDZĘ POPRAWĘ!!!

    :P :P :P

    cauchy!!

    a ajk według ciebie wypada porównanie rowerków stacjonarnego i eko????????????
    cel wakacyjny 1.09-101,2 MOJE ZBLIŻENIE Z DWUCYFRÓWKĄ http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...sc-28-a-2.html TO,ŻE MAM WIĘCEJ CIAŁA, NIE OZNACZA, ŻE NIE JESTEM PIĘKNĄ KOBIETĄ

  9. #129
    chusteczka Guest

    Domyślnie

    Gratuluje spadku wagi i tego, że tak śmigasz na tym rowerku do pracy i z powrotem

  10. #130
    Awatar Autkobu
    Autkobu jest nieaktywny Radny Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    HELL
    Posty
    19,944

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Cauchy
    z daleka widziałam, że tropi węża


    piekne to Twoje rowerkowanie

    a Pani mi żadnych jajeczek nie je, jogurcików, mięska ?
    Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.

    I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
    Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!

Strona 13 z 43 PierwszyPierwszy ... 3 11 12 13 14 15 23 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •