Strona 6 z 12 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 118

Wątek: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

  1. #51
    Awatar marhevka
    marhevka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-10-2009
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    333

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    Ja tu u rodzicow mam wage elektryczna, ale pokazuje jak chce. A w domu u siebie mam porzadna, nieublagana. Kiedys mielismy przedpotopowa, ale nie tez nie pokazywala tak samo, wiec oddalismy. Skoro Twoja dziala, to nie ma co myslec nad zmiana
    Boziu, ja nie mam @ od lutego! To to durne PCOS... takze zazdroszcze wszystkim, ktorzy puchna majac @

  2. #52
    Ciotka_Fitalia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2016
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    81

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    mam 2. jedna elektryczna, ale baterie w niej zdechły i druga mechaniczna, mało wiarygodna ale się jej trzymam, bo przynajmniej działa

  3. #53
    Awatar marhevka
    marhevka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-10-2009
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    333

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    Ja jestem generalnie gadzeciara i nawet raz rozwazalam taka wage co sie z tel komorkowym laczy... na szczescie przyszlam po rozum do glowy i nie kupilam jej

    miesiac temu kupilam sobie b opieta kurteczke z 4F (dla mnie to nowa marka), piekna byla i nie moglam sie oprzec. Niebieska... piekna no. I ledwo co dopinalam na sam podkoszulek (kto nosi kurtke na podkoszulek!), a dzis pacze ja i mam lekkiego luza. Takze radosc. Moze niedlugo i bluze jakas tam upchne? I w ogole siedze i pacze w dol i jakby mniejszy ten brzuchol... chwilo trwaj!

  4. #54
    Awatar maggi104
    maggi104 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-01-2014
    Mieszka w
    szczecinek
    Posty
    31

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    a cóż tu taka cisza. Nikt się nie chwali wynikami
    tiaaaa, kupiłam te nieszczęsne baterie, wsadziłam do wagi i stanęłam na niej z zamkniętymi oczyma.
    tragedii nie ma (jeżeli można nazwać to brakiem tragedii), waga 104,4!!! Najważniejsze, że wzrostu brak i to mnie zmotywowało do dalszej walki. W piątek lecę na panieński więc wzięłam się i nie jem chleba, bo wtedy od razu mam płaszczy brzuchol.
    Tak mi się marzy dwucyfrowa waga, kurna, to tylko 5 kg, a może aż 5 kg.

  5. #55
    Awatar marhevka
    marhevka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-10-2009
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    333

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    Maggi, no mnie tez martwi ze cicho. Bo jak sie gada, to sie pamieta.
    Ja mialam troche mniej restrykcyjny weekend i od razu waga sie 'odwdzieczyla'. Pokazala z powrotem tyle ile 2 tyg temu. A zebym jakos ostro zaszalala, to nie powiem! Ja mam jakis kilogram powyzej 100 i tez za Chiny nie potrafie sie go pozbyc. A byloby tak cudownie!!
    Sciskam mocno i zycze powodzenia!

  6. #56
    Ciotka_Fitalia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2016
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    81

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    Dziębry!
    Miło, że pamiętacie o starej ciotce. Żyje się, ciotka się pilnuje, chociaż wczoraj jakiś wstręt do warzyw miała. I przedwczoraj też.

    Stanęło na tym, że sobie ciotka coś w rodzaju półpostu zrobiła, jadąc wczoraj cały dzień na owocach i na kolację zagryzając plasterkiem sera.

    Dzisiaj kanapki z awokado, wędliną i pomidorem, ryż pełnoziarnisty z duszonym kurczakiem i warzywami stir fry, kolacja eksperymentalna - koktajl z nasion chia (czija? kja? chja?) z borówkami, bananem i 100ml mleka kokosowego. Pić się tego nie dało, ale poszło łyżką. W sumie dobre.

    Waga obija się po lewej od 108, czekam na 107 na weekend.

    Idę poczytać, co u reszty niedobitków

  7. #57
    Ciotka_Fitalia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2016
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    81

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    hell yeah! 11 kilo! to ciotka zaszalała! Aż nabrała ponownie ochoty na śniadanie w postaci bułki z awokado, ogórka i jaja na twardo.

  8. #58
    Ciotka_Fitalia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2016
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    81

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    No tak, popili się i ciotka została sama, kiwając się smutno nad stołem do taktu szlagierów Ich Troje w aranżacji na akordeon i syntezator.

    To tymczasem ciotka opowie, co ostatnio jada, bo to ciekawe rzeczy są.

    Otóż ciotka ma kwestię śniadań, którą trzeba było rozwiązać. W związku z tym, że ciotce jest łatwiej na obiady i kolacje unikać skrobi i węglowodanów o wysokim IG ogólnie, to śniadanie zdecydowanie te węgle powinno mieć. A że co by się nie działo, płatków owsianych już ciotka nie pokocha (i jada je, jak już naprawę nie ma nic innego), to zostały kanapki.

    Idealnie byłoby to żytnie i pełnoziarniste, ale jak się nie ma co się lubi, to się je co jest. Wychodzi ciotka z założenia, że nawet jeśli byłaby to biała buła (ale unikamy, serio serio), to lepiej zjeść jedną na śniadanie, niż fantazjować o niej cały dzień i wciągnąć 3 na głodzie postkolacyjnym. Rzecz, której ciotka na pewno nie jada - to wysoko przetworzone chrupkie pieczywo typu wasa, czy chleb tostowy czy inne wieczne pieczywa z terminem ważności dłuższym niż nos Pinokia.

    Ale zwykle jednak jakieś pieczywo typu grahamka, albo ciemny chleb, albo zwykły, pszenno - żytni. W ilości mniej więcej - albo 1 buła, albo 2 kromki.

    I tu przechodzimy do palącej kwestii nr 2 - co na bułę. Ciotka pasjami wciąga awokado - odkąd się odchudza, pilnuje żeby zawsze jedno dojrzewało na blacie i co najmniej 1 czekało w lodówce na swoją kolej. Jak awokado jest już mieciutkie, to na pół je i taka połówka wystarcza do posmarowania na grubo obu kromek. Tu się ciotka nie szczypie z ilością też, bo awokado wprawdzie tłuste, ale bardzo bardzo zdrowe. No i jest warzywem. Na taką kanapkę rzuca ciotka albo samego pomidora, albo plasterek wędliny albo żółtego sera. Różnorodność ma być, a ponieważ żółtego sera raczej ogólnie ciotka nie jada w ciągu dnia bo miliard kalorii, ale ze śniadaniem to inna historia. Tu już ten plaster sera ciotki nie boli, a do tego pamiętajmy, że wapń. Znaczy jest w serze. I jest potrzebny. A że w ogóle ciotka za nabiałem nie przepada, więc znowu - ser tak, w śniadaniu!

    Ale jak żyć, jak akurat ciotka jest między awokadami? Można ten chleb niczym nie smarować, ale tracimy w ten sposób czynnik pysznościowości śniadania.

    Więc wczoraj była taka sytuacja, że ciotka zjadła poprzednie awokado, a kolejne ciągle twarde. Więc zrobiła sobie ciotka smalec wegański. Tzn na odrobinie oleju kokosowego usmażyła drobno posiekaną cebulę, dodała przypraw (ostatnio w lidlusiu kupiła słoik suszonych grzybów i ziół, bardzo słuszna rzecz!). Jak się cebula zeszkliła solidnie i lekko zrumieniła, ciotka wyłączyła gaz i dorzuciła oleju kokosowego na bogato (żeby się stopił, ale nie podgrzał - żeby nie tracił swoich super-foodsowych właściwości). Wymieszane, do pudełka - i dziś do śniadania bardzo porządne wyszło smarowidło.

    Ciotka się tym jara, bo to smaczne i bardzo zdrowe. A na pewno zdrowsze od jakichś margaryn do smarowania czy innego badziewia.

    No, więc takie mamy śniadania.

  9. #59
    Awatar Koko999
    Koko999 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-12-2009
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    980

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    Ciotko super twory robisz. Ja się ciągle nie mogę przełamać i kupić awokado. Jak się to to je to ja nie wiem i jak smakuje też nie bo nie jadłam nigdy. Kiedyś spróbuję. Byłam poza domem przez tydzień i mocno poległam. Aż się boję stawać na wadze Nie będę pisać co wyczyniałam bo wstyd. Trzeba się znowu pilnować. Właśnie tworzę mleka roślinne. Na pierwszy ogień pójdzie pewnie owsiane. Do nasion chia na rano. Bo się najszybciej robi. W garnkach moczą się też nerkowce i wiórki kokosowe. W ramach nadganiania zaległości będzie jutro bardzo grzecznie.

  10. #60
    Ciotka_Fitalia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2016
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    81

    Domyślnie Odp: Ciotka zjadła Jolkę, Jolkę trzeba oddać

    U ciotki w rodzinie ciotka jest jedyną osoba, która to bierze do ust Cała reszta twierdzi, ze to zielone paskudztwo jest niejadalne. Ciotka uważa, że bardzo dobrze, bo jakby lubili, to by wyżerali, a tak to spokój

    Jak się robi mleko owsiane? Zalewa się płatki wodą?

    Mleko kokosowe ciotka kupuje, czasem się uda jakieś w miarę dobre znaleźć, a czasem z dodatkami - ale głównie to guma guar, która to wszystko trzyma w tzw kupie, więc mogło być gorzej.

    Wczoraj wieczorem ciotka była głodna! O jaka głodna! Ale udało się obgonić jabłkiem, a potem jeszcze gruszką. Ale głód był. Dawno się tak ciotka nie męczyła.

    Oczywiście, cały czas się ciotka zastanawia, co będzie jak już zrzuci tę jolkę z grzbietu i będzie taka głodna. Co dalej. Jak uniknąć jojo. Bo jeśli zafunduje sobie ciotka następne jojo, to pewnie dobije do 150 kilo, albo lepiej.
    Więc obawa jest.

Strona 6 z 12 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •