Joluś, pozdrawiam ciepluśko i trzymam za Ciebie kciukasy, musi nam się w końcu udać do jasnej Anielki
buziaki
Joluś, pozdrawiam ciepluśko i trzymam za Ciebie kciukasy, musi nam się w końcu udać do jasnej Anielki
buziaki
No i jak tam Jolus?
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Witajcie kochane
Jestem tu troszke o nieludzkiej godzinie,ale wieczorkiem netu nie było,potem miałam bardzo przyjemną i długą rozmowę ze Stellą Było późno wiec poszłam spać.Przewracałam sie z boku ,na bok i w końcu wstałam,zeby chociaż u siebie napisać Jutro pozaglądam na Wasze wąteczki
Dzisiaj nadal jestem na siebie wściekla,ale już troszke mnie-weszłam oczywiście rano na wagę-było juz nie półtora,ale kilo na plus Moze jutro znowu bedzie mniej-nadzieje zawsze można mieć
Katsonku może masz i racje i jutro,albo pojutrze waga wróci do normy??Bardzo bym tego chciała
Halinko też myślę,ze za szybko wskoczyłam na 1500..Nadal sie wściekam,ale taka wściekłośc moze być pozytwna i doda mi sił do walki Nie poddam sie-juz nigdy nie chce być wielorybem!!!!!!!!!!Ty też walcz!!!
Bewiku ano....ja wchodze Dziękuję i Tobie też życzę udanego tygodnia-bez....dymka
Activia dziekuje za podtrzymanie na duchu
Kardloz kurczę...nawet od Ciebie mi sie dostało Moc bedzie ze mną hihihihihi - dziś jadłam cukinię posypana ziołami i pieczoną na teflonowej patelni,na odrobinie oliwy
Takija nie ma za co.Prosze o to samo
Psotulko aż mi wstyd za to marudzenie Może i ja zaczne ważyć sie w piątek??Dobry pomysł
Rewolucjo Ty wiesz jak bardzo chciałam być wtedy z Wami,ale było to nierealne Co do diety to piję dużo niegazowanej wody mniej wiecej 1.5 litra i do tego 1-1.5 litra różnych herbat, wiec chyba nie jest źle.Za to wiem czego jem za dużo- chleba!!!Kiedyś jadlam go sporadycznie,a od 3 tyg. prawie codziennie i to muszę zmienić.wiem kochana,ze nie moge być cały czas na 1200.Przed weselem jadłam nawet 2000,tydzien po 1000 i to wtedy spadło 1.5 kilo.A w ostatnim tyg. ok.1400.Chyba za duzy przeskok - tak sobie pomyślałam,ze do końca sierpnia będę jesc 1200,a potem co miesiac podnosić o 100 kalorii.Myslę,że to nie jest taki zły pomysł.Zawstydziłam sie,ze nie ćwiczę - po przeczytani uTwojego postu poszłam popedałować na rowerku-pól godzinki i zrobiłam 100 brzuszków Pot sie lał strumieniami,ale zrobiłam to Tak lubie advokata Bęcki przyjmuje,nawet zgadzam sie na osobiste ich odebranie
Bikusiu pewno,że musi sie udać Bardzo mi Ciebie brakuje
Buttermilk jest juz dużo lepiej Dziękuję-Ty juz wiesz za co Udanego urlopu
No widzisz już mniej na wadze jeszcze troszke i wyjdziesz na zero - myśle że czasami takie wpadki sie przydają, przynajmniej na mnie działają moblilizująco , o ile zdarzają sie sporadycznie - pozdrawiam
Witaj Jolu
Taki pomysl mi tez sie podobatak sobie pomyślałam,ze do końca sierpnia będę jesc 1200,a potem co miesiac podnosić o 100 kalorii.Myslę,że to nie jest taki zły pomysł
A sporadycznymi wpadkami sie nie przejmuj
Pozdrawiam
Joluś dziękuje za przemiłą rozmowę póżną nocką
Ja od dziś Plażuje mam nadzieje ,że nie zgrzeszę
W te upały pije ze 3 litry wody w zimę przez tydzień bym tego nie wypila Zawsze za mało piłam
Milego dnia Słonko
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Witaj Joluś!
Na pewno imprezka udała się świetnie i nie zrobiłaś przykrości córce-gospodyni, ale ten advokat jeszcze jeden kieliszek to bym przebaczyła, ale kilka
Joluś pamietaj że zwiększony limit kcal mial rozkręcić metabolizm i tydzień to za malo - musi być co najmniej 2-3 miesiące!!! A ty po tygodniu reagujesz obniżeniem limitu. Uprzedzałam przecież że organizm może tak w pierwszej chwili zareagowac - tj. moze ci przybyć nawet ze 2 kg, ale to znaczy że masz bardzo słabiutki metabolizm, bardzo spowolniony długotrwała dieta. Oczywiście jeśli się boisz ze przytyjesz to zmniejsz ten limit do 1200 i zwiekszaj stopniowo, ale tez nie panikuj i przede wszystkim nie stawaj na wadze jesli ktoregos dnia zjadlas troche wiecej z powodu imprezy, a zwlaszcza jesli jadlas pozniej niz zwykle, bo po prostu organizm mial mniej czasu zeby wszystko pospalac.
A tak wogóle to schowaj ta wagę i nie wyjmuj częściej niż raz w tygodniu!! Waga zawsze waha się, a widoczne spadki mozna odnotować ważac się nie częściej niz raz w tygodniu
Buziaki i życzę miłego dnia
No-to mi się podoba! Cieszę sę,że w końcu ta uparta waga się ruszyła! Pozdrawiam!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Witam Was serdecznie
U mnie okej-chyba faktycznie spanikowałam po "imprezie",bo dzisiaj waga zowu pokazała mniej pół kilogramka Jak tak dalej pójdzie to w poniedziałek nie tylko wróci do stanu sprzed tygodnia,ale może i mniej pokaże Dzisiaj zjadłam 1245 kalorii,ruch tylko 30 min rowerka-upał nadal wykańcza,ale obiecałam sobie i Rewolucji,ze postaram sie codziennnie chociaż pół godzinki ruch zaliczyć
Agggniecha znajac moja wage,to pewno złośliwiec znowu za kilka dni stanie Ale ja ja wzemę na przetrzymanie
Psotulko cieszę sie,ze u Ciebie wszystko w porzadku i jesteś szczęśliwa,bo masz dzieci przy sobie
Kardloz myślę,że masz rację-po każdej nawet najmniejszej wpadce,znowu ze zdwojoną siłą mobilizuję sie do walki Dzis znowu mniej na wadze-mam nadzieję,ze nie robi mi ona kolejnego psikusa
Bewiku staram sie nie przejmowac,ale...różnie to bywa Pozdrawiam
Stelluś ale sobie pogadałyśmy za wszystkie czasy,chociaż....jak zawsze mało Trzymam kciuki za Twoje plażowanie
Emkr chyba czeka mnie sroga kara za tego advokata-chyba będe sie obawiać przyjazdu do Wawy Bardzo sobie cenie Twoje rady co do dietkowania Fakt,że obnizyłam po tygodniu limit,ale to nie jest tak,że wcześniej jadlam tysiąc kalorii Zajrzałam w swój zeszyt,gdzie sobie zapisywałam posilki i na 1000 kalorii byłam do poczatku marca,potem zdarzały sie tylko pojedyńcze dni.Potem jadlam w granicach 1200-1300 kalorii,dwa tygodnie czerwca i pierwszy lipca to ok.2000 kalorii,potem 1300 i ostatni tydzień w granicach 1500.Efekt ...żaden pozytywny.Bo w sumie od naszego spotkania w listopadzie przytyłam z 69 do 76-waga na dzien dzisiejszy.Dlatego chcę być do końca wakacji na 1200,a potem co miesiac dodam 100 i zobaczymy jak zareaguje organizm
Zakładki