-
Lenkas, wybacz, że to piszę, ale wydajesz mi się ze swoim podejściem uparta jak jakiś rozkapryszony bachor. Niby chce, ale mu się nie chce, niby czegoś pragnie, ale nie ma siły wyciągnąć po to ręki, choć jest tak blisko. Ustalmy jedną rzecz: CHCESZ SCHUDNĄĆ. I pierwszy krok masz już za sobą. Teraz czas na krok drugi: realizacja planów.
To ciężkie - Albina ma rację, otyłość czy nadwaga to choroba duszy... jedzenie Tobą rządzi - ale dlaczego? Nie daj się, bądź niezależna! Walcz! Zanim sięgniesz po batonik, dodatkową porcję obiadu, jakieś słodkości pomyśl - czy naprawdę tego chcesz? czy nie robisz tego z przyzwyczajenia? Czy przypadkiem nie chcesz zajeść jakiegoś stresu, frustracji? A przede wszystkim - ile czasu musiałabyś poświęcić, żeby tego wafelka, dokładkę czy cokolwiek spalić? i jak szybko te kalorie, tłuszcz odłożą Ci się w biodrach, udach itd. jeśli je skonsumujesz? Wydaje Ci się, że chcesz coś przekąsić - znajdź sobie inne zajęcie. Wyjdź na spacer (ale bez pieniędzy, żeby lody itp. nie kusiły), na rower, zrób serię jakichś ćwiczeń, cokolwiek. Tylko nie jedz! A jeśli już naprawdę jesteś głodna - przekąś jakieś warzywo, owoc, coś lekkiego.
Bierz się za konkrety, a nie stale marudź. A jeśli naprawdę sobie z tym wszystkim nie radzisz - idź, tak jak radzi Albina, do dobrego psychologa. Wbrew pozorom to żaden wstyd, a tacy ludzie naprawdę potrafią pomóc.
Trzymam za Ciebie kciuki!!!
-
Albina,Ammy Lee faktycznie jestem skończoną histeryczką.A co do psychologa...nie chce znowu słuchac jakiejś babki,która nawija że wcale nie jestem gruba i że nawet jeśli to muszę polubić sama siebie.Po tamtej wizycie to zdołowała mnie zupełnie zamiast mnie podbudoać.A jak jej powiedziałam że jestem na diecie,stwierdziła że grozi mi anoreksja Raczej mi wtdy nie pomogła.Chociaz w sumie to ona była największą zachętą do diety.W jakis tam sposób chciałam jej zrobic na złość.Jak narazie to mi sie nie udaje ale coś z tym trzeba zrobić.Więc faktycznie trzeba się wziąść za siebie.Za tłuszcz.Za brzuch.Za nadwage.Za psyche.I za wszystko to,co decyduje o moim nastawieniu.Tak więc jadlospis na dziś:
Śniadanie:
Jogurt(naturalny odtłuszczony);jabłko;herbata czerwona
Obiad:
1 gołąbek;1 ugotowany ziemniak;surówka z pomidora ogórka i sałaty;2 szkl.herbaty czerwonej+ ''Sylwetka''
Kolacja:
Kefir z rzodkiewką;ananas;herbata czerwona 2 szkl.+''Sylwetka"
Ćwiczenia:
Brzuszki-60 powtórzeń
Rower-1.5 godz.
Jazda konna-2 godz.
Jogging0.5godz.
Może być?JAkoś sie nie znam zbytnio na tych ćwiczeniach wszystkich wiec nie wiem Ale mam nadzieje że jest dobrze?
POZDRAWIAM I WAM RÓWNIEŻ ŻYCZE PWODZENIA
-
Noo, od razu widzę u Ciebie jakieś lepsze nastawienie
ta pani psycholog to jakaś kiepska być musiała - bo w ogóle nie zrozumiała Twoich problemów. Biedaczko, miałaś pecha
jeśli chodzi o jadłospis to całkiem całkiem, ale poradziłabym Ci na początek nie głodzić się za bardzo, tzn. przede wszystkim - jeść troszkę częściej; czyli powiedzmy: śniadanie, II śniadanie (coś lekkiego, np jabłko, miseczka truskawek czy kromka ciemnego chlebka z plasterkami pomidora), obiad, podwieczorek (znów coś lekkiego, jakiś owoc, gotowane warzywko czy np szklanka soku warzywnego), kolacja. W ten sposób nie głodzisz się a przy okazji - rozkręcasz przemianę materii. Najlepiej jeść o ustalonych porach. I oczywiście - ostatni posiłek nie później niż 3 godziny przed snem!
A ćwiczenia - super jesteś!
Spaliłaś naprawdę sporo kalorii!
Byle tak dalej, trzymam kciuki!
I wracaj tutak tylko z uśmiechniętą minką!!!
-
Bo nie jesteś gruba, masz BMI w normie i założę się, że fajnie wyglądasz. Ale podejście do siebie samej masz takie jak niejedna anorektyczka, niestety. Ty i gruby tyłek? A co mają powiedzieć wszystkie dziewczyny, które naprawdę mają wielkie dupska? Może chciałabyś się z nimi zamienić? Wtedy pewnie doceniłabyś to, co masz.
A jeśli źle się czujesz w swoim ciele, to można to zmienić. Warto jednak akceptować siebie w każdej postaci, a nie jęczeć, że coś jest nie tak, bo zawsze będzie coś, co Ci się w Tobie nie będzie podobać. Nie jedz słodyczy, ruszaj się więcej i przestań użalać się nad sobą, bo to nic Ci nie da.
-
Ammy Lee bo faktycznie trzeba było cos zmienić No faktycznie pani psycholog zdołowała mnie doszczętnie.Ale wtedy bardzo chciałam (i do teraz chce) zrobić jej na złość.I zrobie.Jak bede miała ochote na coś słodkiego to sobie o niej pomyśle Heehe i już nic nie tknę.I jeszcze jeden sposób na słodycze zamiast batonika wyobrażam sobie szklanke oleju i już jest ok.Wtedy wole jabłko.Humor sie poprawił i chcec do działania ale i tak jest jedna rzecz która mnie doluje i to bardzo.Bede musiała coś z nią zrobić.Tylko nie wiem jak i co.A dziś:
Śniadanie-ciastko francuskie;bułka zwykła;oda mineralna
Obiad-makaron smażony z jajkiem sadzonym;szkanka herbaty czerwonej
Kolacja-2 kawałki chleba z masłem i pomidorem+4 plasterki salami+Herbata czerwona
ĆWIECZENIA:
Jazda konna-1godz.
Brzuszki-80 powtórzeń
I więcej chyba nie dam rady
Albina niestety moja waga nie odzierciedla wyglądu.Mam gruby tyłek i na brzuchu tłuszcz którego musze sie pozbyć.Więc zrobie wszystko żeby to osiągnąć.Zapewniam że nie jestem anorektyczką A te pare kilo mniej naprawde mi pomoże będę sie lepiej czuła.I bede sie lepiej poruszac bez takich problemów jak teraz (np.z biegami)
Tylko kurcze coś mało osób się przewja na tym forum no nie??JAk moge to zmienić ??
Pozdroofka i życze powodzenia
-
mam jeszcze jedno pytanko jak założyć Suwaczek??Wiem wszystko oprócz tego o co chodzi z tym kodem?
-
Lenka!!!
Muszę Cię przywołać do porządku, bo to, co jesz, nie jest dietetyczne!!!
Gdzie warzywa, owoce? Jest lato, dookoła tyle warzywek, owoców=witaminy i mikroelementy potrzebne organizmowi, a ty "wpieprzasz" makaron, bułkę, salami i chleb z masłem? Nawet jeśli jesz tego niewiele, to czy zamiast na przykład 1 plasterka salami nie lepiej zjeść 100g truskawek i dwie morele? Jedząc tyle węglowodanów, tj chleba, makaronów i to w połączeniu z białkiem i tłuszczem nie schudniesz tak, jakbyś chciała!
jak założyć tickerek - instrukcje znajdziesz klikając tutaj.
Pozdrówka!!!
-
Ammy Lee też mi strasznie głupio ale nie mam w domu ŻADNYCH owoców.
a najwiekszy problem z moim jedzeniem jest taki że ja jem nie dla jedzenia czy dlatego że jestem głodna ale dla smaku.Wiec kiedy sięgam po cos do jedzenia to tylko dlatego że brakuje mi smaku I co ja moge z tym zrobić??Bo już sama nie mam pojęcia.Do wieczora zjem tylko jogurt i na tym koniec.a jutro jade do koni wiec na wybrzydzanie nie bedzie czasu tam do jedzenia mam tylko marchewke i jabłka.Tylko kurcze jak sie powstrzymać od tych bułek i szynek??
Help Me
-
hmm... tez kiedyś myślałam, że niemożliwe dla mnie będzie odzwyczajenie się od tego wszystkiego... Ale da się, zapewniam Cię. Najlepiej nie stopniowo, ale w 1 dzień! Po prostu: mówisz sobie: od dziś NIE JEM białego pieczywa, bułek, ciastek; zamiast tego - chlebek ciemny, czy ewentualnie pieczywo chrupkie. A owocki i warzywka - nie są drogie, zapełnij nimi lodówkę!!! i znajdź wśród nich swoje ulubione :P
Ech, nie mam dziś sił więcej pisać :P
A jeśli chodzi o ludzi odwiedzających Ciebie, Twój wątek, to bardzo prosto sprawić, by było ich więcej - odwiedzaj też innych, oni przyjdą do Ciebie!!!
-
AmmyLee musze ci powiedziec że byłam na działce i tam znalazłam duuuużo fajnych rzeczy Min.
Truskawki,Czereśnie,marchewke,Groszek,Sałate,Rzo dkiewkę i różne temu podobne.I naprawde ardzo sie z nimi "zaprzyjażniłam"i przekonałm sie że może sie obejść bez osow(no dobra raz zgrzeszyłam )wedlin,chleba czy tych ochydnych tłustych kielbas z grilla.I ten wpad chyba dobrze mi zrobil narałam sił do dalszej walki.A herbata czerwona była (poza woda mineralną)najważniejszym elementem dnia.Jeszcze nie wiem czy schudłam i ewentualnie ile bo ostatnio tak sie wkurzyłąm ze rozwaliłam wagę ale niechcący.Musze jutro polecic do klepu i koniecznie kupić nową.Kto wie może tym razem mis ię uda BARDZOI bym tego chciała.I zastanawiam sie czy nie zainwestować w plasterki wspomagajace odchudzanie-VitaSlim.Tylko nie wiem czy one cos dają.
No i jak zawsze tradycyjnie zapraszam pinownie i serdecznie pozdrawia.No,a teraz spadam cwiczyć
PAPUNIE
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki