Pozdrawiam Walentynkowo
Pozdrawiam Walentynkowo
Pozdrawiam Walentynkowo
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
WITAM WALENTYNKOWO
CUDOWNYCH WALENTYNEK
Miłość to dwie samotności, które spotykają się i wzajem wspierają
Rainer Maria Rithe
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Witam serdecznie dziewczyny.
Beznadziejna jestem i beznadziejne jest moje odchudzanie, znów nadrzuciłam, to co ostatnio spadło. Teraz mam 89,9 i ... nie chcę zobaczyć dziewiątki. Co ja mam zrobić, aby się zmobilizować i wystartować, przejść w galop? Nie mam bodźca, nie mam dopalacza, nie uaktywniła się jakaś zapadka w moim mózgu. Niby zaczęłam w zeszły poniedziałek, ale znów dałam ciała. To wszystko mnie przerasta. Zresztą też choroba córci działa na mnie bardzo stresująco, a w stresie ... żrę. Zaczynam "wyrastać" z rzeczy, które nosiłam przez ostatnie miesiące. Nie rozczulam się nad sobą, ale tak bardzo bym chciała "zatrybić" do odchudzania. Najsmutniejsze jest to, że mam już produkty dietetyczne w domciu i ... czekają, czekają, czekają. Jak odnaleźć radość z dietkowania? Jak sprawiać sobie znów przyjemne prezenty za każde pięć kilosków? Jak dokonać tego, aby wrócić do wagi suwaczkowej? Pisdząc to, widzę za oknem początek nowego dnia, może on, może to właśnie on będzie przełomowy. Czuję się podle to pisząc, ale chyba nie mam innego wyjścia - podejmuję kolejną próbę, albo nie - podejmuję próbę, bo słowo kolejną coś mnie źle nastawia. A może najlepiej napisać najprościej, jak się tylko da - odchudzam się. Tak dziewczyny, ODCHUDZAM SIĘ!!! No troszkę mi ta spowiedź pomogła, teraz do dzieła, przecież moja sylwetka zależy tylko ode mnie, nieprawdaż?
Pozdrawiam serdecznie i ... dziękuję, że jesteście ze mną. :P
Belluniu smutno mi po przeczytaniu Twojego wpisu
Tak wspaniale Ci szło dietkowanie!!Słoneczko nie zaprzepaszczaj tego co z takim trudem osiągnęłaś Przypomnij sobie jak wspaniale sie czułaś kiedy kilogrami spadały - nie tylko fizycznie,ale przede wszystkim psychicznie Zażeranie stresów nic Ci nie da,przytyjesz i to będzie następny stres A jakie będzie na niego lekarstwo??Znowu jedzenie???I tak w kółko-błędne koło Nie daj sie w nim zamknąć,tylko walcz o siebie,o swoje zdrowie i lepsze samopoczucie Postaraj się częściej bywać na forum,sama wiesz jak potrafi dzialać mobilizująco
Belluś byłysmy z Tobą,jesteśmy i zawsze będziemy - nie zapominaj o tym
A co Ci przypomina ten malutki aniołeczek Patrząc na niego widzę zawsze Twoją roześmiana buzię Trzymaj sie i nie poddawaj-trzymam kciuki
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
HEj Izunia
tak bardzo Cię rozumiem........
ale jestem pewna, pamiętając jak PIĘKNIE CI SZŁO DIETKOWANIE ze DASZ RADĘ
nie dasz się zadnej 9!!!
trzymam bardzo mocno kciuki i muszę uciekać do pracy...... buziaczki, tak miło Cię widzieć Izuś!
Zakładki