Strona 264 z 486 PierwszyPierwszy ... 164 214 254 262 263 264 265 266 274 314 364 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,631 do 2,640 z 4854

Wątek: Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

  1. #2631
    Awatar Usiak
    Usiak jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-10-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    789

    Domyślnie

    Belluś - przede wszystkim gratuluję Ci tych 22kg na minusie

    To naprawdę wielka rzecz

    Cieszę się ze nastrój masz już lepszy
    Szkoda, że córcia chora, dużo zdrówka jej życzę
    A Ty nawet się nie waz zajmować pracą w czasie wolnego! Już wystarczy - teraz proszę odpocząć od pracy!!

    Moc buziaków przesyłam :* :*

    Ula
    Tutaj jestem: O marzenia trzeba walczyć, czyli: USIAK CHUDNIE!


    NA ROWERZE - DOOKOŁA ŚWIATA

  2. #2632
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Witaj Bellus! no wlasnie, odchudzanie ma byc przyjemnoscia nie udreka! Moze chcialas za szybko, za duzo, stad moze ta glupawka sie wziela? Chudnij sobie spokojnie, wolniutko ale przyjemnie, dluzej bedziesz z nami na forum

    Milego weekendu (nie szalej z praca!) i milego czytania (uwielbiam Puchatka, do dzis go podczytuje, a Klapouchy to moja ulubiona postac ksiazkowa )
    Szkoda tylko ze malutka jest chora... w przypadku mojego syna zaden homeopatyczny lek sie nie sprawdzal. Antybiotyki tez nie zawsze, chorowal w zasadzie co miesiac, jak troszke podrosl to srednio co 2 miesiace, odkad mieszkamy w nadmorskiej prawie miejscowosci chory byl tylko raz. No ale wiem, ze nie mozesz sie przeprowadzic...
    Pozdrawiam cieplutko!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  3. #2633
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Witam smakowite laseczki.

    Właściwie to prawie nic dziś nie spałam, od środka nocy, z wyjątkiem dwóch pięciominutowych przerw, cały czas siedziałam przed kompem pracując. Oczy mnie już tak bolą, że ledwo widzę, ale efekt jest - od tej sekundy mam właśnie urlop. I palcem nie kiwnę przez dwa tygodnie nad pracą zawodową. :P :P :P Niech sobie wszyscy radzą beze mnie. Jestem wredna, ale co tam.

    Dobrze, że wczoraj troszkę sobie jedzonka podszykowałam na dziś, bo byłoby cienko. Ssało mnie, ale na szczęście na czas pozjadałam, to co zaplanowałam i teraz czuję się wyśmienicie. :P Mój brzuszek zadowolił się dziś:
    X Kawa (bez cukru) 1 5,00
    X Razowy pełnoziarnisty średnio 100g 0,62 140,12
    X Sałata średnio 100g 0,82 11,48
    X Musztarda łyżka 15g 1 18,00
    X Szynka konserwowa średnio 100g 0,28 44,80
    X Rzodkiewka surowa średnio 100g 0,28 3,36
    X Mieso mielone z indyka porcja 100g 1,25 165,00
    X Koncentrat pomidorowy 30% średnio 100g 0,15 15,00
    X Cebula siekana surowa średnio 100g 0,28 10,08
    X Pieczarki surowe średnio 100g 0,98 14,70
    X Czosnek ząbek 3g 1 2,50
    X Papryka surowa czerwona średnio 100g 0,81 23,49
    X Koperek pęczek 90g 0,1 1,60
    X Czereśnie średnio 100g 4,5 193,50
    X Jajo kurze szt. 60g 1 90,00
    X Wasa zytnie kromka 6g 2 46,00
    X Twarozek wiejski JOGO porcja 100g 0,78 136,50
    X Cebula dymka surowa ze szczypiorkiem średnio 100g 0,1 2,30
    X Ogórek konserwowy ROLNIK porcja 100g 0,7 16,10
    X Kalafior gotowany średnio 100g 2 58,00
    W sumie kalorii: 997,53.


    Uważam to za rewelacyjny wynik, ponieważ mnie ssało, no i dzień prackowy był dziś barrrrdzo długi. Nie powinnam już wieczorkiem nic wszamać, jesli nawet by mnie korciło, to sięgnę po książkę, jako pierwszy pójdzie horror, tak dla odprężenia.

    Niestety, spanie z córcią skończyło się podłapaniem od niej choróbstwa i jak dobrze pójdzie, to pewnie mój urlop można jeszcze bardziej sknocić choróbstwem, ale mam to gdzieś, jestem już wolna.
    Ponieważ praca, @ i ogólnie złe samopoczucie przed choróbką, nie nastroiły mnie do ćwiczeń, zatem dziś zero spalonych kalorii przez sport, no chyba żeby policzyć szybkość i częstość uderzeń w klawiaturę.

    Miałam zrobić porządek w swoim gabinecie, ale dziś po takim dniu wyścigu z czasem, prezentuje się jeszcze żałośniej niż zazwyczaj. Trudno, jutro, jak się wyśpię, może coś z tym zrobię.

    Wczoraj rozmawiałam z dobrym znajomym mojej mamuśki i zapraszał mnie koniecznie do siebie, do Niemiec, Francji i Włoch. Ma z żoną trzy domy i jeszcze gdzieś jakiś, tylko go sprzedaje. Taka wolna i otwarta Europa to świetna sprawa, ale dla tych pogatszych.

    A zatem moja biedroneczka się dzielnie trzyma. :P


    Buttermilk, hmm perspektywa długodystansowca dietkowego jakoś mnie już nie przeraża, jeśli tylko dzięki temu nie wróci jojo, to popieram, byle nie przesadzić w drugą stronę. Morze tak kocham, że nawet marzę, aby mieszkać niemal na plaży, może kiedyś spełnię to marzenie. Zachłystuję się właśnie wolnością od pracki i czuję się fantastycznie. :P

    Usiak, tak nastrój już mi się poprawił, potworna byłam ostatnio, taka wstrętna i paskudna. Mam nadzieję, że jutro nie zatęsknię za pracą, bo bym chyba samej sobie lanie sprawiła.

    Hindi, inaczej sobie wyobrażałam mój urlop niż porządkowanie szaf, ale najważniejsze to odnaleźć siebie, a może jednak mała szybciej wydobrzeje i pojedziemy?

    Agnimi, córcia uwielbia czytać, angażuje się w narrację, patrzy z zachwytem i napięciem na strony, jednak synek lubi tylko słuchać, bo w tym czasie, choć uszy nastawione i pochłania moje słowa, to jednak ma tysiąc innych spraw w tym czasie do zrobienia. Bastuś też preferuje te popularno-naukowe, lubi i nawet sam często sięga po wydawnictwa encyklopedyczne dla dzieci, uważam, że to bardzo dobrze, bo przecież w ten sposób zdobywają wiedzę. A sama sobie też możesz poczytać, jak mam dołek i troszkę czasu to czytam "Anię z Zielonego Wzgórza" - nie jestem oryginalna, ale to właśnie tą książkę wzięłabym na bezludną wyspę.

    Danik, dziękuję za życzenia zdrówka, bardzo się małej teraz przydadzą, ponieważ nie miałam się czasu z nią wybawić, to chodzi wściekła jak osa, marudna i stękająca, oj dzisiejszy wieczór wystawi moje pokłady cierpliwości na próbę. Chciałabym zapisać się do jakiegoś klubu grubasków i ćwiczyć razem z nimi systematycznie, jednak mój tryb życia uniemożliwia mi to. A szkoda, bo pewnie umacniałoby mnie to w moich postanowieniach i skłaniało do wyjścia w świat rozumiejących dusz.

    Julcyk, ja jestem zachwycona przygodami Mikołajka i serią książek z jajem. Moja babcia i muska sporo mi czytały, a że z łatwością zaszczepiły mi bakcyla do czytania, to teraz już nie mogę się od książek odpędzić, dobrze, że jestem po kursach szybkiego czytania, to spokojnie mogę sobie wrzucić w przerwach prackowych czy w podróży jakąś książkę czy czasopismo.

    Activia, zatem zrób sobie bajkowy wieczór.

    Bebe, już miałam dość poprzednich, tyle niespełnionych obietnic i założeń, czas było zminimalizować oczekiwania względem siebie, może za jakiś czas znów mnie najdzie chęć na porcjowanie sukcesu, ale na razie zostanę przy jednym suwaczku.

    Wspaniałego wieczoru kochane laseczki. :P

  4. #2634
    Awatar anamat
    anamat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-08-2012
    Mieszka w
    Czeladź
    Posty
    2

    Domyślnie

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Belluś gratulacje że zmieściłas sie w 1000 kcal :P
    Fajnie że masz juz urlop i możesz troszeczkę odpocząć
    Życzę Tobie i Twojej córuni dużo zdrówka :P

  5. #2635
    Awatar Usiak
    Usiak jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-10-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    789

    Domyślnie

    Nawet nie próbuj tęsknić za pracą!!! Dość się napracowałaś - teraz proszę odpoczywać!!

    Gratuluję udanego dietkowo dnie Tak trzymaj

    Moc buziaków ślę
    Ula
    Tutaj jestem: O marzenia trzeba walczyć, czyli: USIAK CHUDNIE!


    NA ROWERZE - DOOKOŁA ŚWIATA

  6. #2636
    Guest

    Domyślnie

    Belluś, a więc życzę udanego urlopu
    Odpoczywaj i ładuj akumulatorki
    I dużo zdrowia dla Ciebie i córeczki
    "Ania z Zielonego Wzgórza" i cała seria Ani, to książki mojego dzieciństwa. Zresztą nie tylko Anie, ale i inne pozycje L.M. Montgomery pochłonęły mnie całkowicie
    Pozdrawiam serdecznie

  7. #2637
    izary jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    wpadłam sie pozegnać, jutro wyruszam z młodym na urlop!!!!

    Do zobaczenia/poczytania za tydzień!!!!!


    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Takiego mam ,, robota,, kuchennego

    Mamnadzieje, ze jednk choróbsko Cie ominie i nacieszysz sie swoim ciężko wywalczonym urlopem.

  8. #2638
    activia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Podglądam twoje menu i mam pytanie: ile pijesz płynów ? i jakie? Czytając twój pamiętnik zauważyłam ,że dawniej wypijanej wody było bardzo dużo !jak jest teraz?
    Czytając pamiętniczek widziałam tyle samozaparcia ,chęci walki .Uważam ,że najważniejszym nie jest rozpamiętywnie swoich "porażek" ale wyciąganie z nich wniosków.Widzę u ciebie spadek 22 kg i to podziwiam Wierzę ,że zrzucisz "resztę" i za to trzymam kciuki!
    I ja mam parę wolnych dni.Może uda mi się w końcu zrobić porządek w szafach tzn. wyrzucić z nich to co jest niepotrzebne.

  9. #2639
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    SŁONECZNEJ NIEDZIELI I SUPER DIETKOWANIA.
    UŚMIECHU I RADOSCI.
    POZDRAWIAM SERDECZNIE.



  10. #2640
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Witam laseczki.

    Wczoraj nie miałam idealnego dietkowo dnia, jednak po części na to się szykowałam, bo chciałam wypróbować nowe potrawy zanim gościom podam (a nie miałam czasu liczyć moich składników), a jak już goście przyszli to też troszkę za dużo było procentów, pamiętacie, że za mną łaziły te % i czekałam jak nigdy na okazję, aby się na nie załapać. Jednak nie było tak źle i nie wyrzucam sobie tego niedietkowego zachowania. Spędziłam wspaniały dzień, w bardzo miłym towarzystwie i jeszcze czułam się taka zrelaksowana.

    Dziś już tradycyjnie szamałam do tysiączka:
    X Razowy pełnoziarnisty średnio 100g 0,26 58,76
    X Musztarda łyżka 15g 0,5 9,00
    X Sałata średnio 100g 0,26 3,64
    X Szynka konserwowa średnio 100g 0,1 16,00
    X Kawa (bez cukru) 1 5,00
    X Ogórkowa ze śmietaną talerz 250ml 1 132,30
    X Maslo Extra Garwolin porcja 100g 0,12 89,76
    X Szpinak rozdrobniony HORTEX porcja 100g 1,5 21,00
    X Bulion wolowy Cykoria porcja 100ml 0,8 4,00
    X Czosnek ząbek 3g 0,25 0,63
    X Arbuz średnio 100g 0,8 29,60
    X Ciasto kruche ze śli 1 porcja 0,48 104,64
    X Kawa (bez cukru) 1 5,00
    X Schab pieczony średnia porcja 100g 1 180,00
    X Fasolka szparagowa gotowana średnio 100g 0,5 17,50
    X Ryż brązowy gotowany ok. 1/2 szklanki 100g 0,5 71,50
    X Jajo kurze szt. 60g 1 90,00
    X Mintaj smażony panierowany średnia porcja 150g 1,7 153,00
    W sumie kalorii: 991,33.

    Ogórkowa była bez śmietany, ale nie wiem, ile wtedy ona ma kalorii, więc policzyłam jak ze śmietaną. Ponieważ dziś miałam na obiedzie tatuśka, więc porcje oszacowane zostały na oko, jednak z dość duzym marginesem. Robiąc szpinak dodałam do całej paczki troszeczkę masła naturalnego i wyszedł pycha. Do tej pory tego nie robiłam, bo jakoś broniłam się przed tym masłem.

    Ćwiczonek nie ma, nie licząc gimnastyki uprawianej w kuchni (dwa dni gotowania i takie szybkie sprzątanie zakamarków w kuchni). @ dziwnie się zachowuje, niby jest, ale jakoś się zatrzymała. Samopoczucie względnie dobre (choć gardziołko wciąż smyra), zdążyłam już dwie książki przeczytać, teraz zabieram się za biograficzną. :P

    Córcia chyba kryzys chorobowy ma już za sobą, dziś nawet pozwoliłam jej iść na krótki spacerek. Humorek jej dopisuje, bo nawija jak zaklęta i już wróciła do podskoków tanecznych. :P

    Oczywiście troszkę zdążyłam już sobie przemyśleć moją ostatnią wpadkę i doszłam do wniosku, że była ona spowodowana w głównej mierze niezbyt dobrym podejściem do serwowanego sobie menu. Nie mogę (może to objaw słabości, a może brak silnej woli) żyć tylko na super dietkowym jedzeniu, za bardzo potem mnie do wszystkiego ciągnie i nie daję sobie rady z głupawkami.

    Nie wiem, czy dobrze, ale wypróbuję w lipcu troszkę innego podejścia, będę jadła normalne posiłki, tylko o wiele mniejsze porcje, z przesunięciem w kierunku warzyw i owocy, jednak w ciągu jednego dnia będę się starała unikać słodkości czy innych bogatych w kcal słodkościowych pochodnych, tak aby tych słodkości nie było więcej niż 200kcal. Jestem przekonana, że dni bez słodkości będzie bardzo dużo, ale jeśli już będę miała na słodkości ochotę to maksymalnie 200kcal.

    Zobaczymy w praniu, jak to wyjdzie. W maju narzuciłam sobie dietkowanie jako priorytet, w czerwcu obok dietkowania drugim priorytetem stał się ruch, przez dwa miesiące schudłam osiem kilosków, jednak było troszkę wpadek, dlatego chcę, aby w lipcu zaliczyć jak najmniej wpadek, najlepiej wcale. Powinno się udać, jeśli tylko będę słuchać samej siebie.

    Zakoniam lipiec na ... medal. :P


    Hi, tak ten weekend zaliczam do bardzo słonecznych i radosnych. :P

    Activia, piję około 5 litrów, czasami jest 4,5 a czasami dochodzę do 6, głównie herbatki owocowe, wodę mineralną niegazowaną, zieloną i czerwoną herbatę, unikam już soków czy napoi, chyba od kilku tygodni ich nie piję. Jednak ja uwielbiam pić i nie sprawia mi to zbyt dużego kłopotu, aby tyle w siebie wlać, kiedyś był to problem teraz już nie. Niektórzy twierdzą, że zbyt dużo przyjmowanych płynów odprowadza witaminy i inne potrzebne związki, jednak moje nerki lubią taką ilość płynów, im więcej piję tym mniej mam kolek nerkowych.

    Izary, taki robot kuchenny jest wręcz niezbędny podczas wykonywania prac kuchennych. Miłego urlopu zatem Wam życzę i czekam na relacje po.

    Solvino, jak na razie dwa dni z urlopku spędziłam w bardzo ciekawy, zupełnie inny niż zazwyczaj sposób, nie planuję nic, żyję z dnia na dzień, jutro wstanę i zobaczę na co będę miała ochotę.

    Usiak, wyluzowuję się, a kłębków nerwowych mam całe mnóstwo, na razie staram się zmęczyć tym leniuchowaniem.

    Anamat, dziękujemy za życzenia zdrówka, przyda się nam obu, żal mi małej jak diabli, bo obiecałam jej, że będziemy chodzić na basen, a tu kiszka. Ona już spakowana, tylko klapki wyjmuje z torby i ciągle nosi po domciu, chociaż tak niech się nacieszy. Dziękuję za zdjęcie, bardzo sympatyczne ujęcie. :P

    Wspaniałego niedzielnego wieczoru życzę. :P

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •