Czekałam na Twój wpis, no ale najważniejsze że sie doczekałam. Dzięki
Dzieciątka mamy w tym samym wieku ?? To super. Fajne z nas Mamuśki a do tego coraz szczuplejsze
buziaki
Czekałam na Twój wpis, no ale najważniejsze że sie doczekałam. Dzięki
Dzieciątka mamy w tym samym wieku ?? To super. Fajne z nas Mamuśki a do tego coraz szczuplejsze
buziaki
Witam serdecznie.
Dziś się nie rozpisuje, bo po odwiedzinkach u Was, wspaniałej kapieli i balsamowaniu, zamierzam jeszcze popracować, co prawda nie wiem, jak długo, bo już od 02:30 siedzę przy kompie i mózg mi paruje. Ale teraz usiądę do czegoś nowego, to powinnam wykrzesać z siebie więcej sił.
Głupawki znów za mną chodziły, oparłam się wielu niedietkowym pokuskom (kiełbaska smażona na smalcu, kruchym ciastkom, kanapce z pasztetem, ominęłam też szerokim łukiem sok pomarańczowy), jednak zdecydowałam się zrobić sama dla siebie pół pizzy (głównie na papryce i pieczarkach) i schrupałam tylko 100g frytek z mikrofali, bez tłuszczu (kiedyś wszamałabym z pięć razy tyle a za godzinkę byłaby powtórka). Zatem dziś wrzuciłam do brzuszka:
X Kawa (bez cukru) 1 5,00
X Razowy pełnoziarnisty średnio 100g 0,62 140,12
X Musztarda łyżka 15g 1 18,00
X Ser żółty ementaler pełnotłusty mała kostka 100g 0,28 105,84
X Papryka surowa czerwona średnio 100g 0,34 9,86
X Ogórki surowe średnio 100g 0,36 3,60
X Rzodkiewka surowa średnio 100g 0,2 2,40
X Frytki z mikrofali Fritar porcja 100g 1 146,00
X Spody do pizzy porcja 100g 0,62 132,06
X Pesto peperoni porcja 10g 1,4 44,80
X Papryka surowa czerwona średnio 100g 0,28 8,12
X Pieczarki surowe średnio 100g 0,24 3,60
X Ser żółty ementaler pełnotłusty mała kostka 100g 0,28 105,84
X Ketchup z piekla rodem porcja 10g 2,25 20,70
X Nektarynki średnio 100g 4,16 166,40
X Maslanka warlubska porcja 100g 1,5 48,00
X Melon średnio 100g 1,6 38,40
W sumie kalorii: 998,74.
Jeśli chodzi o poniedziałkowy raporcik, to nie mam się czym wymiernym pochwalić, waga stoi (raz mniej raz więcej niż na suwaczku, ale wahania są do pół kiloska, dlatego przyjmuję, że jest stan bez zmian), centymetry nie wyparowały, a myslałam, że tak, bo naprawdę czuję odmianę. Jednak wierzę, że nie są to tylko złudzenia, widocznie utrwalam się na całej linii - kilosków i centymetrów. Moge się utrwalać, byle nie za długo, bo z kamienia też nie chcę być.
A dziś nie zakoniam, bo zauroczyło mnie całkowicie poniżesze zdjęcie, a ponieważ zazwyczaj podkradam zdjęcia i wklejam dość swobodnie, tym razem w uznaniu dla robiącego to zdjęcie przytaczam jego nick z galerii fotografii - fotnet.
Kasiakasz, bardzo przepraszam jeśli zaniedbałam Cię, czasami mi po prostu ktoś umknie, bo tych wąteczków, to ja dość sporo odwiedzam. No i fakt, przez weekend nie zaglądałam na inne wąteczki. Obiecuję poprawę. Mam nadzieję, że w pracy nie byli zbyt dociekliwi z czego tak się śmiejesz. Może kiedyś uda nam się spyknąć nasze dzieciaszki, wyszaleli by się z pewnością.
Buttermilkuś, nakręcam się i nakręcam, bo wiem, że muszę mieć sporo sił, aby podołać nowemu wyzwaniu - siódemce, chcę się z nią zmierzyć w jak najlepszej formie. A u Ciebie ta ósemeczka to już z pewnością jest. :P A za zakonianie dziękuję, dziękuję, śliczne mordki mają. Dziś przypadkowo zaczęłam oglądać film o hodowli polskich arabów i oczywiście musiałam obejrzeć do końca, tak że niemal się spóźniłam na spotkanie.
Anikasek, jestem w dobrym nastroju, jestem, choć zaczynam się lekko bać odpowiedzialności ósemkowej. Dam radę!!! Trzyma mnie nie tyle silna wola, co mój przekorny charakter. A ważonko, choć jest dziś poniżej suwaczka o 100g, to jednak wczoraj było więcej o 400g, dlatego na razie go nie zmieniam, bardziej adekwatny bedzie wynik za tydzień.
Activia, urlopki to czas rozprężenia i nie zawsze jesteśmy w mocy, aby oprzeć się pokuskom, jednak Ty już jesteś na dietkowej drodze, zatem mocno zaciskam kciukasy, abyś szybciorem zrzuciła ten urlopowy tłuszczyk. A skoro masz motywację, to już masz pół sukcesu w garści. :P
Triskell, jeszcze tylko cztery miesiące i będziemy się mocno ściskały. :P Dzięki za wpisek, który zrobiłaś u siebie o rozsądnym dietkowaniu, już Ci napisałam u Ciebie, jak bardzo jest on potrzebny innym, jednak teraz dodam jeszcze, że zachowujesz się bardzo odpowiedzialnie i z wielkim serduchem. :P Naprawdę czuję, że jesteś przy mnie z tym moim dietkowaniem, i chciałabym kiedyś móc Ci się odwzajemnić. :P
Buziolce podsyłam i siadam do nocnej zmiany przy kompie.
Hej Belluś dzielna jesteś ja dziś niestety miałam dzień kiepski dietkowo
Wszystko zwalam na zbliżającą sie@,ale to przecież moje łakomstwo ...
Znów stanełam w miejscu ibrak mi zapału żeby porzadnie dietkować i zgubić te ostatnie kilogramy
Ciekawa jestem jakiej muzyczki posluchasz wieczorkiem
A jak Ci sie podoba to zdjęcie
I jeszcze jedno Milka obrażona..
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
no to i ja dołączę piękny nosek do kolekcji
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Bellus, pamietaj ze sen tez ma znaczenie w naszym odchudzaniu, moze sie nie wysypiasz sie dostatecznie i waga sie naburmuszyla?
Kalorii masz malutko, glupawki poskromione, czyli musi byc inna przyczyna, dlatego stawiam na sen.
"szukam miejsca do spania"
"tu bedzie odpowiednio"
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Hej Belliku!
Cieszę się ,że u Ciebie nadal tak optymistycznie , u mnie gorzej... sprawa dotyczy całokształtu , tak więc mam się raczej nijak nastrojowo.
Rozmyslam na temat dietki , cieszę się ,że mogłam się tak wiele nauczyć pod względem zdrowszego trybu życia.Dołożę wszelkich starań , aby wprowadzić w czyn swoje założenia , ale mam jakoś podejście inne...
Chcę być szczuplejsza i będę , ale martwią mnie inne porażki choć na zdrowy rozsądek powinnam być na nie przygotowana , bo wiedzę teoretyczną niby posiadam.Kurcze mogłabym nawet nie przejąć się porażką dotyczącą mojej osoby bezpośrednio , ale tu chodzi o dziecko i to jest bardzo bolesne.Nie będę Ci smęcić , ale w takich sytuacjach całokształt dopełnia cała reszta spraw...
Wiem teraz ,że chcę wiedzieć wszystko , nauczyć się tego , co mi jeszcze idzie opornie aby dietkować wzorowo.Zastoje są i wiem ,że to nieuniknione , więc się nie przejmuję tylko myślę co dalej.Ale co zrobić jak inne sprawy idą wstecz?Muszę nauczyć się radzić sobie z tymi sytuacjami.W dodatku jakoś pusto dziś a pogoda też nie pomaga - właśnie grzmi na burzę.
Buziaki
Witam serdecznie.
Kolejny dzionek, który mogę zaliczyć do dietkowych, choć pokusa wylizania z babki cytrynowej polewy z białej czekolady była niesamowicie wielka. Nie dałam się, ale w myślach wyjadłam ją całą. A to oznacza, że mnie jako czekoladoholiczce nie wolno nawet czekolady powąchać, a cóż dopiero skazywać się na katusze i jeszcze ją samemu robić. Więcej nie będę tak się katowała, już wolę gościć ludzi bez słodkiego.
Po raz pierwszy odczułam też brak owocy, marna gruszka mi się ino ostała na dziś, bo oczywiście zapracowana Bella nie skojarzyła, że dziś nic nie kupi, a zwłaszcza owocy. Jednak już jakieś dobre przyzwyczajenia dietkowe się u mnie pojawiają. A to cieszy, nawet bardzo, bo oznacza, że w dobryk kierunku podążam. :P
Dziś wszamałam z wielkim smakiem:
X Kawa (bez cukru) 1 5,00
X Razowy pełnoziarnisty średnio 100g 0,6 135,60
X Musztarda łyżka 15g 1 18,00
X Sałata średnio 100g 0,7 9,80
X Ser Camembert President porcja 100g 0,2 70,52
X Salami średnio 100g 0,1 50,00
X Ogórki surowe średnio 100g 0,4 4,00
X Papryka surowa czerwona średnio 100g 0,4 11,60
X Rzodkiewka surowa średnio 100g 0,4 4,80
X Gruszki średnio 100g 2 80,00
X Schab pieczony średnia porcja 100g 1 180,00
X Kapusta kiszona średnio 100g 2 32,00
X Koncentrat pomidorowy 30% średnio 100g 0,110,00
X Pyzy ziemniaczane Elbro porcja 100g 1 142,81
X kapusta zasmażana średnio 100g 0,88 132,00
X Kiełbasa wiejska średnio 100g 0,15 44,10
X Maslanka warlubska porcja 100g 2 64,00
X Pietruszka natka pęczek 80g 0,1 1,00
W sumie kalorii: 995,23.
Zakoniam nieco odświętnie, bo i dzień szczególny.
Animko, rozpisałam się u Ciebie na wąteczku, u siebie zaś pragnę jeszcze raz podkreślić, że my właśnie się nie poddamy i pomimo tego całokształtu walczymy dalej. trzymaj się duszyczko i pamiętaj nigdy mi nie smęcisz, chcesz to pisz na priva, dzwoń, wszystko bylebyś tylko mogła z siebie pewne rzeczy wyrzucić, czy też najzwyczajniej w świecie uporządkować swoje myśli, naprawdę jestem do Twojej dyspozycji i nie patrz na dzień ani godzinę. buziolce wielkie. :P
Buttermilk, masz rację z tym snem, faktycznie zapomniałam o tym aspekcie, jakoś nie wzięłam go pod uwagę, jesli chodzi o jedzonko naprawdę nie mam sobie nic do zarzucenia, a wręcz cieszę się, że tylu wpadek uniknęłam dzięki mojej konsekwencji i upórowi. Wogóle nie ćwiczę i to niestety w najbliższym czasie się nie zmieni. A spać zaraz pójdę, tak ładnie zakoniłaś. :P
Magpru, wklejony nosek wyśmienity, taki jak lubię u piesków, mokry i rozkoszny. :P Od razu chce się człowiekowi dietkować. :P
Anamat, znów mnie położyłaś na łopatki tym wspaniałym zdjęciem, po prostu nic tylko się przytulać i całować taką bestię, a to spojrzenie :P , dietka nie ma prawa mi nie iść. :P Podziwiam za ćwiczenia, mnie się najzwyczajniej w świecie nie chce. Ale za to mam zmobilizowane siły na dietkowe szamanko, przyjdzie dzień, że nabiorę chęci i bedę miała więcej czasu na ćwiczenia, na razie dobrze, że tak jest, zwłaszcza, że ja w stresie prackowym uwielbiam niedietkowo jeść.
Stella, Milka jest prześlicznym psem, jak śpi, obgryza, biega czy się obraża. U nie też piesek ma wstęp do łózka, a szczególnie lubi robić otwarcie świeżo powleczonej pościeli, poluje tylko na ten moment. A muzyczki słucham różnej, ostatnio powróciłam do deep forest (niemal wszystkie płyty), george michael (zwłaszcza older, patience), katie melua (dla barwy głosu), sade i nieśmiertelnej celin dion. Potrzebuję teraz właśnie takiej muzyki wyciszenia, czekam na nową partię płyt z merlina, tym razem troszkę jazzowo pozamawiałam.
Miłego wieczoru. :P
Beluś kochana, zwyciężyłaś nad czekoladą to super wiadomośc
i tak trzymaj
No z owocami dzis był problem
ale markety wielkie były otwarte
Miłego wieczorku
pozdrowienia dla dzieci
Belluś szkoda że Ty tak daleko ,bo u mnie w posiadaniu całe drzewo gruszek dużych pięknych i żółciutkich.Ja zrywam i preferuję zdecydowanie te zielone bardziej i twarde , ale jest ich już coraz mniej.Poza tym mój osiedlowy sklepik był otwarty i były piękne tegoroczne jabłuszka lekko zarumienione i soczyste , no i nektarynki "cudze".Wcale bym nie szła dziś do owego miejsca , ale szukałam czegoś co by mi ręce zająć mogło i wymyśliłam pieczenie rogalików z makiem.Jestem odporna dziwnie na te pokusy , więc chciałam dobrze.Jednak los był złośliwy bo : wysłałam Sebka po zakupy , czyli jajka, śmietanę , rodzynki i drożdże.Wszystko mu zanotowałam na karteczce a chłopak obyty już z zakupami i bardzo chętny /jestem z niego dumna / , sklepik niedaleko , więc poszedł.Przyniósł mi zakupy i krzyczy ,że oranżada gratis. Zdziwiło mnie to , spojrzałam na owe zakupy i tak :jajka są - pobite,cała reszta w nich...pływa a zamiast drożdży oranżada.Facet żle przeczytał i dał dziecku oranżadę, która spowodowała ową demolkę .Poleciałam oddać i przy okazji poprosiłam sprzedawcę, aby nie wciskał dziecku rzeczy spoza listy .
A swoją drogą trzeba mieć niezłą fantazję , aby włożyć do foliówki jajka z napojem 2l małemu chłopcu...
Rogaliki jutro rano
Buziakuję i dziękuję za wsparcie!
Zakładki