-
-
Super Belluś z tym ruchem. Tenis to bardzo fajna zabawa. Osobiście bardzo lubię, ale nie mam kogo wyciągnąć . Ja nawiedzam (dosłownie) basen kilka razy w tyg. Uwielbiam pływać a i moje ciałko i skóra też tego potrzebują. Nie narażam je na przeciążenia , bo z taką wagą...
Życzę Ci dużo , dużo motywacji i samozaparcia. Mam nadzieję, że do najbliższego spotkanka forumowiczek i ja troszkę zrzucę, bo strasznie chciałabym Was poznać osobiście!
-
Bello, wspaniałej soboty życzę i pozdrawiam bardzo cieplutko
-
Moje dobre duszki.
Dziś wstałam w zdecydowanie lepszym nastroju niż w ciągu ostatnich kilku miesięcy, a to za sprawą lekkości w brzuszku. :P :P :P Miniony dzień oceniam na czwórkę, co już jest naprawdę nieźle zapowiadającym się akcentem na początku dietkowania. :P :P :P Poćwiczyłam troszkę i od razu lepiej się czułam. :P :P :P
Fruktelko, u mnie też pomysłów było jak na lekarstwo, kotłowało się w moje czaszce zbiorowisko najdziwniejszych pomysłów, za każdym razem musiałam odwoływać się do swojego rozsądku. Wracam do sprawdzonych metod i już czuję, że zrzuciłam z siebie ten ciężar niemobilizacji i niemocy. Zaiskrzyło i już. Czuję się tak zdeterminowana jak to było dwa lata temu. Smutne tylko, że osiągnięcie takiego stanu zajęło mi ostatni miesiąc, podczas którego oczywiście wrzuciłam ogromną dawkę zbędnego tłuszczu. Napisałam Fruktelko, że Cię potrzebuję, bo doskonale pamiętam, jak wspaniale się nam razem dietkowała, Twoje wpiski były dla mnie takim oddechem świeżości i lekkości w całym tym procesie gubienia tłuszczyku. Chciałabym Ci odpalić nieco mojego zapału, powiedz tylko jak mam to zrobić. :P :P :P
Luneczko, dziękuję i nawzajem. :P
Gayga, troszkę deszczowo była na konciercie, ale pewnie Ci to nie przeszkadzało. :P
Agnimi, w życiu nie widziałam potrójnej tęczy, to bardzo dobry znak, coś wspaniałego z pewnością Cię już niedługo spotka. :P :P :P
Hindi, zarówno Ty jak i ja jesteśmy niestety takie ekstremalne dziewczyny, jak dietkujemy to na całego, a jak nie to też na całego. :P Dlatego tak nam trudno. Jednak najważniejsze to nie dać się własnym niedietkowym zapędom i walczyć, walczyć, wciąż walczyć. :P :P :P
Szakalkaw, basen jakoś mnie ostatnio odrzuca, sama się dziwię dlaczego, nie mogę się zmobilizować, aby na niego się wybrać, najprawdopodobniej zostawię to już na sierpień, po urlopie, może za to w lipcu uda mi się w jeziorze nieco kalorii spalić. Bardzo liczę na to. :P Moja mobilizacja bardzo przypomina mi tą sprzed tych kilkunastu miesięcy, dlatego wierzę, że powinno mi się udać. Dziś dzień postaram się znów na czwórkę zaliczyć, byłoby to wspaniałe znów móc obudzić się lekką i bez tych prześladujących mnie wyrzutów sumienia. :P :P :P
Marg, jestem skazana na to forum w pozytywnym oczywiście znaczeniu. Wiem, że nawet kiedy udałoby mi się zrzucić połowę nadwagi, to i tak musiałabym tu być, sama świadomość, że jest to forum powoduje, że czuję się pewniejsza i jakby nieco wyciszona. Teraz będę częściej, bo i częściej będę tego potrzebowała, mobilizuje mnie a i ja lubię dodawać Wam otuchy, to takie przyjemne uczucie, kiedy wie się, że ktoś kto ma wątpliwości rozwiewa je pod wpływem twoich wpisów. :P :P :P Z tym niewyspaniem to ja ostatnio mocno sobie rozregulowałam mój rytm dnia, no ale już powoli wracam do utartych schematów. :P :P :P
Kasia, wklejam kolejne zdjęcie z egipskich wspomnień, podgrzewam Ci atmosferę przed urlopową. :P Ja już zaczynam żyć Sycylią, ale na nią muszę sobie zapracować, bo nie będę miała w czym pojechać. A klapki już kupiłam, resztę obuwia kupię na miejscu, bo jest ono tam fanatstyczne, choć oczywiście pioruńsko drogie.
Miłej soboty kochane forumki.
-
Ach, jak piękne zdjęcie :P :P
Już zaczynam żyć tym wyjazdem, coraz bliżej, coraz bliżej
Ooo, na Sycylię też bym chętnie pojechała
-
Belluś, piękne zdjęcia, ale dlaczego tak mało
czekam na więcej, ja do Egiptu się nie wybieram, więc nie musisz mi nic dozować ani podrzewać
a za piękne dietkowe podejście do życia zakoniam Ci wątek
buziaki
-
Witam kochane forumki.
Wczorajszy dzień zaliczam do trójkowych, byłoby całkiem nieźle, gdyby nie impreza u mnie w domciu. Jednak jestem z siebie bardzo zadowolona, zjadłam zaledwie jedną piątą tego, co zazwyczaj bym przy takiej okazji wszamała. Zatem zastosowałam zasadę MM i całkiem nieźle na tym wyszłam. :P :P :P Dziś już muszę mieć dzień piąteczkowy i nie będzie żadnego problemu, aby wyrównać średnią. :P :P :P Będzie łatwo, bo nie ma imprezy, nie ma już ciasta ani pyszności obiadowo-kolacyjnych niekoniecznie zgodnych z dietkowym menu. :P
Wklejam nieco egipskich wspomnień... :P :P :P
Bike, nie mam za bardzo teraz czasu na wklejanie tych wszystkich zdjęć i ich opisywanie, zatem postaram się zwiększyć te pigułki egipskich wspomnień i codziennie kilka na forum wrzucić. Tych zdjęć jest bardzo dużo, większość monotematycznych, gdyż mnie fascynowały przede wszystkim ichnie rysuneczki na ścianach, właściwie to ja po to do Egiptu pojechałam, aby się tego naoglądać i gdzie można było opuszkami palców podotykać w celu przeżycia dreszczyku wielopokoleniowej różnicy. Tych najpiękniejszych nie wolno było fotografować, ale tu się całkowicie podporządkowałam, bo Egipcjanie mają rację - najpiękniejsze malowidła, wspaniale kolory, niezwykle ciekawe wzory... :P Dziękuję za zakonienie. :P :P :P
Kasia, na Sycylię jadę głównie ze względu na Etnę i ten klimat prawdziwej sycylijskiej wioski, bardzo też chcę sprawdzić swoją znajomość włoskiego w zestawieniu z ichnim dialektem, którego też troszkę miałam kiedyś okazji się poduczyć. Jestem przekonana, że dopiero po tej przygodzie moje sensory będą wypełnione po brzegi wrażeniami i najzwyklej w świecie odpocznę, ale ja już taki mocny zboczeniec na punkcie Włoch jestem od wczesnopanieńskich czasów. :P :P :P
Miłej niedzieli.
-
Dzień dobry Bella
Och, jakie piękne fotki, ja już chcę być w Egipcie Dość mocno interesuję się starożytnym Egiptem, fascynuje mnie od lat, przeczytałam mnóstwo książek o tej tematyce i już czuję dreszczyk emocji związany z możliwością zobaczenia tych wszystkich wspaniałości na własne oczy
Co do Włoch, to też kiedyś miałam na ich punkcie świra, nawet korespondowałam z Włochem spod Florencji Paolo miał na imię, ale to było dawno, jak jeszcze byłam w szkole
Niestety bardzo dużo zapomniałam i niestety nie mogę powiedzieć, że znam dobrze włoski ...
Bardzo mi szkoda, ale moje życie zawodowe to język angielski na co dzień, a jak się nie używa języka, to się zapomina a mówiłam i pisałam kiedyś po włosku bardzo swobodnie
Teraz też bym się dogadała, ale mogłoby to być śmieszne
Brawo za wczoraj i chociaż piszesz, że oceniasz dzień na trójkę, to jednak zjadłaś dużo dużo mniej niż zazwyczaj :P
A dzisiaj życzę Ci piątkowej niedzieli
-
Witaj Belluś
wspaniałe foteczki, dziękuję za przeniesienie mnie w ten magiczny świat
tak troszkę, za pośrednictwem tych zdjęć, poczułam jakbym ja też dotykała tych kamieni pamiętających tak niezwykłe sceny
ja właśnie przed paroma minutami skończyłam oglądać na dwójce czwarty odcinek bardzo fajnego serialu, to taki fabularyzowany dokument "Starożytni Egipcjanie " dziś było o losach bliźniaczek Taus i Taues, które w wyniku tragedii rodzinnej i długich perypetii z tym związanych zostają kapłankami świętego byka Apisa mówię Ci, fantastyczna historia, uwielbiam historię wogóle, chyba mam to po moim Tatusiu - historyku z zawodu
całuję mocno i życzę miłej niedzielki
-
Beatko, ja też oglądałam
Wszystkie odcinki, jakie były do tej pory obejrzałam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki