Strona 325 z 486 PierwszyPierwszy ... 225 275 315 323 324 325 326 327 335 375 425 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,241 do 3,250 z 4854

Wątek: Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

  1. #3241
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    WITAJ BELLUŚ :P

    BARDZO MIŁO BYŁO POPISAĆ Z TOBĄ NA PRIV.
    WIDZĘ ŻE NAPRAWDĘ WZIĘŁAŚ SIĘ OSTRO ZA SIEBIĘ I TAK TRZYMAJ SUPER.
    JA JUŻ NIE WIEM CO MAM ROBIĆ.
    OPISUJE U SIEBIE MOŻE MI KTÓŚ COŚ PODPOWIE.
    ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA.

  2. #3242
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Bellus, gratuluje przesuniecia suwaczka
    Snilas mi sie dzisiaj, przyszlas do mojego biura i opowiadalas o nowym mieszkaniu, ktore kupujesz. Bylas taka szczupla i wiotka ze jak Cie sciskalam na powitanie to balam sie ze Cie zgniote
    Kto wie, moze to prorocze sny?

    Ja tez uwielbiam kolorowa jesien, lubie gdy jest sucho i liscie tak przyjemnie pachna i szeleszcza pod nogami, slonce jesiennie przygrzewa, w ogole wtedy nie mysle o przemijaniu. Lubie tez gdy pada, wiatr hula a ja siedze sobie przy zapalonym kominku z nogami pod kocem i fajna ksiazka
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  3. #3243
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Witam wieczorową porą.

    Dzionek dietkowo zaliczony, już drugi dzień z rzędu udało mi się zakończyć szamanko na 1600kcal, niżej nie schodzę, bo przy chorobie nie ma to najmniejszego sensu. Przyznam jednak, że choć jedzonko było starannie dobierane i tak miałam głoda. Znaczy się, że dopiero wkraczam w fazę zaczynania chudnięcia, powtarzam sobie, że takie uczucie lekkiego ssania w brzuszku to mój sprzymierzeniec w walce z nadwagą, może i nawet je polubię.

    Przestrzegam godzin posiłków, dużo już piję, kawka tylko na rozpoczęcia dnia, zatem wszystko na najlepszej drodze do oswojenia się z dietkowaniem. Nastrój mam bardzo dobry, nastawienie do świata też, staram się wypoczywać, ale i też troszkę ogarniam mieszkanie. Niby nudy, ale dla mnie ta sytuacja jest wręcz wymarzona. :P

    Od jutra zaczynam się przygotowywać merytorycznie do wycieczki, skoro i tak jestem uziemiona przez kilka jeszcze dni, muszę poszperać co ja właściwie jadę zwiedzać, aby potem móc się tym już tylko delektować. Trudno, zakupy przedwycieczkowe zostawię na przyszły tydzień, może do tego czasu jeszcze z kilosek ubędzie.

    Mam nadzieję, że jutro czeka mnie też taki spokojny dzień jak dziś. :P


    Buttermilkuś, tak suwaczek dziś przesunęłam, bo nowy miesiąc, nowe wyzwania i nowe mozliwości, trzeba wiedzieć na czym się stoi. :P O kurcze, ile bym dała, aby Twój sen był choć w połowie realny , ale to z pewnością jakieś proroctwo, może spotkamy się, kiedy ja już będę lasencja. :P W końcu, tak naprawdę, to zależy w niemal całości ode mnie. Tylko, czy aby czasem ja Ciebie też nie mogłambym zgnieść? :P A o mieszkanku bardzo dużo myślę, jestem na etapie zastanawiania się, nie chcę podejmować pochopnych decyzji przy urządzaniu, no bo przecież to jakby już docelowo było robione, dlatego zwlekam ze złożeniem zamówienia na podłogi, daję sobie jeszcze troszkę dni na upewnienie się, czy faktycznie tego właśnie chcę i że to będzie współgrało z resztą. Właśnie, ja też podczas jesieni mniej myślę o przemijaniu, a więcej o tym, że mam szansę narodzić się ponownie, mam szansę dokonać czegoś nowego lub starego, i że mam szanse zrealizować swoje zamierzenia zupełnie zwykłe i te niezwykłe. W tym roku będzie cudownie, bo będą jeszcze te upragnione wakacje. :P

    Hi, odpisałam już Ci odnośnie Twojej dietki, tak naprawdę to odpowiedzi musisz poszukać sama w sobie, nie można się zmuszać, ale też nie można za wcześnie rezygnować, na rezygnację jest zawsze czas.

    Anamat, biorę solidne antybiotyki, więc choróbstwo powinno się niedługo poddać. Nie mogę się już doczekać, kiedy będę mogła ruszyć z dietkowaniem na całego, wiesz tak jak to ja potrafię. Nie chcę się do niczego przymuszać, dlatego będą z pewnością i dni gorsze, jednak wtedy nie będę już walczyć o idealny dzień, ale o dzień, którego nie będę się musiała potem sama przed sobą wstydzić. zastanawiam się, dlaczego wcześniej nie mogłam na to wpaść.

    Triskell, zauważyłaś zmianę tytułu mojego wątku. :P Zdecydowałam się na to dziś w nocy, kiedy nasunęły mi się kolejne wnioski i spostrzeżenia, tak bardzo pragnę odzyskać dawną siebie, że jestem zdecydowana iść na całego, niektóre przemyślenia są łatwe, mało pracochłonne, ale są też takie bardzo bolesne, które sprawiają wiele bólu, jednak i z nimi muszę się uporać i muszę to zrobić jak najszybciej, aby w mojej głowie były już tylko decyzje i schematy działań. Do tej pory uciekałam od tych trudnych spraw, teraz się z nimi zmierzam i za nie biorę w sposób możliwie najbardziej aktywny. To boli, ale też przynosi ulgę, a po niej z pewnością za jakiś czas będzie też ukojenie, a potem zapomnienie (więcej jak się spotkamy). :P Co do 40-tek to masz 100% rację. Masz naprawdę smutne skojarzenia z Halloween, mnie niedługo też to czeka, zwłaszcza jeśli chodzi o mojego 15-letniego psiaka, to mój prezent ślubny, niestety ostatnio bardzo niedomaga, choć nie wymaga to jeszcze na szczęście podjęcia tej najgorszej dla człowieka decyzji.

    Agnimi, suwaczek na szczęście już troszkę przesunięty, a w poniedziałek powinno być lepiej.

    Spokojnego wieczoru. Ja właśnie zatapiam się w książce...

  4. #3244
    Guest

    Domyślnie

    Gratuluję przesunięcia suwaczka
    Przykro mi, że choróbsko jeszcze się nie poddało. Po antybiotykach nie będzie miało wyjścia
    Mnie właśnie coś łapie, ostatnio wracam do domu po 22 i mało śpię. Sama wiesz jak to skutecznie osłabia wolę do odchudzania.
    A propo's rocznic - za rok skończę 29 lat. To mój ostatni dzwonek aby doprowadzić się do tzw. porządku. Kiedyś obiecałam mężowi, że w wieku 30 lat najpóźniej będę już w ciąży. Teraz obiecuję mu, że w weiku 30 lat porozmawiamy poważnie o macierzyństwie.
    Pomijając sprawy zawodowo - mieszkaniowe żałuję, że tak późno zabrałam się odchudzania i planowania rodziny. Wygląda na to, że po skończonej diecie nie mam szans na 3-letni okres tz. stabilizacji diety. Mój mąż chyba by nie zrozumiał kolejnego "wykrętu"
    Trzymaj się ciepło i wracaj szybko do zdrowia. Przed Tobą wielka przygoda podróżnika, musisz mieć duuużo siły
    Pozdrawiam!

  5. #3245
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    Bella
    trzymam kciuki za postanowienia i gratuluję przesunięcia suwaczka



    Pozdrawiam
    ***
    Grażyna



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  6. #3246
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Belluś gratuluję zmiany na suwaczku



    Cieszę sie,ze coraz lepiej idzie Ci dietka Wracaj szybko do zdrówka -dbaj o siebie Pamiętaj,ze byłam,jestem i będę całym serduchem z Tobą

  7. #3247
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    To wspaniałe!

    Dziewczyny, nareszcie mamy pierwszy śnieg w naszej łodzince, wstaję, wyglądam przez okno i widzę leciutką wartwę białego śniegu, oj jak mi się buziolec uśmiechnął. Zatem zaczynają się moje dni. :P :P :P Teraz może być tylko lepiej! :P :P :P Dziś w końcu mam nastrój, aby zapłacić swój manadat za ... złe parkowanie, które mi dwa tygodnie temu nie wiedząc czemu za maskę włożyli.

    A zatem bliżej zimy. :P


    Luneczko, dziękuję za konie w zimowej aurze, śnieg miał być u nas już wczoraj, ale jeden dzień nie robi już różnicy. Ze zdrowiem jakby troszkę lepiej było, ale to może być mylące. Wiem, że jesteś ze mną i bardzo Ci dziękuję. :P

    Gayga, dziękuję za odwiedzinki, postanowienia poczynione, wiara we mnie wzrasta. Uwielbiam Staffa. :P

    Solvinko, a zatem obie jesteśmy "last minut" do dietkowania, załapałyśmy się na ostatni autokar ku krainie lekkości, choć Tobie już tak niewiele brakuje. :P Ustabilizujesz się po dzieciaszku, z tym też nie ma co zwlekać za dużo, jeśli czujesz, że to teraz, to decyduj się, wszystko inne się ułoży. :P

    Kath, ciągle zapominam Ci odpisać, że obecnie, w ramach porządkowania przedprzeprowadzkowego, czytam głównie książki poświęcone tematyce włoskiej, przeplatając je jakimiś uzbieranymi przez te kilkanaście lat sensacjami.

    Pozdrawiam serdecznie z lekko zaśnieżonej łodzinki.

  8. #3248
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ależ Ci zazdroszczę tej przedwyjazdowej ekscytacji. Ja też przed wrześniową podróżą przekopywałam net w poszukiwaniu wszelkich wiadomości, które mogłyby mi pomóc w dokładniejszym, pełniejszym i bardziej satysfakcjonującym doświadczeniu odwiedzanych miejsc.

    Z dietą tak ładnie "ruszyłaś z kopyta", że byłabym naprawdę zaskoczona, gdyby i suwaczek z owego kopyta nie pognał ponownie w prawo w poniedziałek. Pisałam już o tym, ale napiszę jeszcze raz - w ostatnich dniach czytanie Twojego wątku to naprawdę wielka przyjemność, jeszcze większa, niż zazwyczaj, bo oprócz tradycyjnej dawki mądrych, trafnych spostrzeżeń widac u Ciebie również znacznie więcej harmonii i znacznie większe jest odczucie, że znasz cel i konsekwentnie do niego dążysz.

    Pamiętam, jak podczas naszej rozmowy telefonicznej opowiadałaś mi o swoich zwierzakach, odrzuconych przez innych ludzi, a przez Ciebie obdarowanych naprawdę wspaniałym życiem. Życzę Twojemu psiakowi jeszcze kilku lat tego szczęśliwego życia z Tobą i Twoją rodzinką.

    Uściski

  9. #3249
    agnimi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    zimowe pozdrowienia
    jak to odbrze że jest ktoś kogo ten śnieg za oknem ucieszył

  10. #3250
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    belluś, wyskoczę z dołka, na pewno
    podoba mi się twoje podejście do życia i dietki, ten spokój i optymizm...tylko się uczyć i naśladować...
    buziaczki wielkie
    4-11-2013 I dzień I fazy dukana
    9-11-2013 I dzień II faza dukana
    tędy do mnie

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •