Bella wielkie wielkie gratulacje.Odwaliłaś kawał dobrej roboty
Bella wielkie wielkie gratulacje.Odwaliłaś kawał dobrej roboty
Słonko. super schudłyśmy tyle samo ślicznie Nas ubywa. Wielkie Gratulki!!
A te 2 mieś jakie piękne dały efekty!! Dumna jestem,że mogę gubic kiloski w takim towarzystwie. A teraz zapraszam na bal!!
Belluś jestem pod wielkim wrażeniem tych Twoich poczynań w ostatnich 2 miesiacach. Po prostu jesteś super. Wyniki rewelacyjne i plany jak zwykle rozsądne. Jak widzę mamy na forum następny wzór odchudzania. BRAWO. GRATULACJE
Start: 07/01/2014 - Dieta 1650 kcal
Tu jestem:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/xxl-2...czesc-1-a.html
Iza szczery mój jest podziw, jak pięknie można schudnąć przed 2 miesiąca..
jestem pod wrażeniem i naprawdę szczerze CI GRATULUJĘ
piękne zestawienie, podsumowanie i założenia, ktore na pewno będziesz ślicznie wypełniała
gorąco Cię pozdrawiam miłego dnia i całego tygodnia
Belluś!!!!
Pięknie chydniesz!!! Brawo!!! Już tyle kilosków pożegnałaś ( na zwsze ma się rozumieć )
Oby tak dalej! Trzymam mocno kciuki za ciebie!!!
Piękne masz plany na wrzesień. Mam nadzieję, że wszystkie postanowienia uda Ci się zrealizować.
Pamiętasz jak na początku pisałaś, że odchudzasz się ostatni raz?! TO NAPEWNO JEST OSTATNI RAZ! Kiedy skończysz będziesz szczupła i tak już zostanie. Jestem o tym przekonana!
Wielkie buziaki
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Belluś!!!
GRATULACJE, GRATULACJE i jeszcze raz GRATULACJE!!!!!!Na pewno uda CI się zrealizować plan wrześniowy! A ja jeśli pozwolisz przyłączam się w tym zamiarze do Ciebie - chcę by koniec września= -5kg
Jeszcze raz GRATULACJE Słonko!!!
Hej Belluś
to co moge Ci podać tak od razu to:
wątek PRZEPISY SB
tutaj na dole 1 strony jest info o tej diecie, a poza tym dużo fajnych przepisów
oraz:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
jak coś znajdę jeszcze to dam znac...
buziaczki
hej Bella nie jestem tu nowa ,ale juz nie udzielam sie tak czesto,teraz tylko czytam,choc powinnam sie zabrac za siebie...i to zrobilam....czytajac Twoj pamietnik) jestes super
Caly czas smieje mi sie buzka jak czytam Twoje opowiadanka Rob tak dalej) pozdrawiam wszystkich,buzka
Ach dziewczyny, troszkę dziś poszalałam, oczywiście jak na mnie i moją tuszę.
1. Wrzuciłam sobie rano 30km na rowerku stacjonarnym, nie powiem, czułam, że mam nogi i pupcię, tym bardziej, że jechałam z prędkością 30 km/godz. :P
2. Po zakupieniu Shape z treningiem na ramiona postanowiłam wypróbować kompakt i przećwiczyłam 15 minut na rączuchny, a potem... :P
3. drugi trening (kolejne 15 min.), a ponieważ myślałam, że skoro z pierwszym poszło mi nieźle, to drugi też wykonam, a tu kiszka ... drugi był bardzo trudny, trudniejszy niż się spodziewałam, ale zrobiłam do końca, choć cały czas czułam, że mam górne kończyny. :P Skatowałam moje rączki i pomyślałam, że brzuszek nie może być osamotniony, więc...
4. skoro kupiłam dziś też gazetkę z dołączaną kasetą z Cindy to zrobiłam znany mi 10min. trening ogólny a potem wiedziona ogromną ciekawością...
5. zrobiłam też drugi 17min. trening, którego już nie znałam. Bardzo dobrze czuję po nim moje brzuszki, bo ja jestem ogromniasty cienias przy brzuszkach. :P
Tak kochane laseczki, troszkę mi to dietkowanie zaszkodziło na moje szare komórki. Ale jak dziś rano stanęłam przed lustrem, aby popatrzeć na siebie krytycznym wzrokiem, chyba za bardzo go wyostrzyłam i wpadłam we własne sidła. Nie podobam się sobie, wcale sobie się nie podobam. Jedyne co akceptuję to buzia, która zeszczuplała bardzo mocno i nie mam już trzech podbródków tylko duży ale jeden. No tak skoro nie akceptuję swojego ciała i skora samo sobie to ciało zniszczyłam, postanowiłam ratować co się da i jak szybko się da.
Nadszedł czas na rozliczenie się z moim ciałem, nie chcę takiego, jakim jest teraz i zrobię, ile tylko będę mogła, aby było przynajmniej jędrne i świeżo (patrz apetycznie) wyglądało. Dlatego wcale mi nie jest żal siebie po tych dzisiejszych ćwiczonkach. Nie wiem jeszcze, czy będę mogła spać na boku, plecach czy brzuchu, ważne że moje ciało dostało sygnał - koniec lenistwa. :P :P :P
Dietkowo, bardzo ładnie, 1200kcal, żadnych niedietetycznych pokusek, mnóstwo zielonej herbatki i równie dużo wody mineralnej.
Resztkami sił moich rąk wtarłam w siebie kremy, zawartość ampułek i nawet teraz, jak piszę na klawiaturze, czuję, że ćwiczyłam łapki. Jestem gotowa, aby każdej z Was dać buziaczka.
Ajaczko, też będziesz miała wspaniały wynik 01.09, zobaczysz! Dzięki za pogawędkę.
Elga, a jaki jeszcze kawał roboty przede mną, to były niewinne igraszki, dopiero teraz się zacznie pod górkę i to niezłą górkę.
Szakalko, dzięki za dzisiejszy bal, abyś częściej je organizowała, bardzo je lubię.
Gosik, podziwiam Cię właśnie za to, że trzymasz się tak pogodnie i tak dzielnie, na tym chyba najtrudniejszym etapie odchudzania.
Anikasek, bardzo mi dziś pomogłaś adresikami, chcę się z SB zapoznać, bo czegoś szukam w moim dietkowaniu i może to będzie właśnie to. Znalazłam Cię na zdjęciu, choć chwilkę mi to zajęło.
Rewolucjo, tak, na zawsze, ale na razie nie chcę aż tak daleko patrzeć w przyszłość, muszę się skoncentrować właśnie na wrześniu i dać z siebie wszystko.
Patti, jeszcze raz dziękuję, że chcesz się do mnie przyłączyć w tej walce, a kto wygra, wiemy obie, bo przecież jesteśmy wspaniałe dziewczyny.
Anamaria, witam Cię bardzo serdecznie na moim wąteczku. Zaglądaj jak najczęściej, zawsze znajdziesz tu bratnią duszę. Aż mi się nie chce wierzyć, że moja walka z samą sobą może kogoś natchnąć do działania. Jeśli tak jest, to znaczy, że moje dietkowanie będzie miało wymiar podwójny, a to jeszcze bardziej mobilizuje mnie do solidnego dietkowego prowadzenia się. Dzięki Anamaria.
Kolorowych snów dziewczyny, a ja zaraz będę przeżywać katusze, bo zrobiłam mojej rodzince prześliczne i smakowite kanapeczki, oni już siadają do kolacji, a ja z nimi z pustym talerzem, ale z herbatką czerwoną, w końcu rodzina musi trzymać się razem. Buziaczki zasyłam. :P I jeszcze raz gratuluję zrzuconych kilosków i centymetrów, aby tak dalej!!!
Nie bede duzo mowic-po prostu swietnie ja kocham rower,rolki,spacery,a najczesciej spotkac mnie mozna na lawce,na kanapie,na podlodze.... z byle czym do czytania)Uwielbiam czytac i to jest moja zguba ale tez prawie codziennie ,przez 8 g.chodze....ganiam za moimi staruszkami w pracy,pracuje w Domu seniora...i na prawde sie nalatam Ale biore przyklad z Ciebie Pani Bello ,i cwicze od 3 dni brzuszki) buzka
Zakładki