Pozdrawiam Sylwuś
Pozdrawiam Sylwuś
Przepraszam, że nie zaglądam tu codziennie, ale nie daje rady W tygodniu mam dużo pracy, a kiedy przychodzi weekend marzę, żeby odpoczać i zrobić coś tylko dla siebie. W weekend bardzo dużo spacerowałam. Dobrze mi to robi...zarówno na ciało jak i na duszę.
Po takich spacerach jestem wyciszona i czuję taki wewnętrzny spokój.
Dieta...nie objadam się, staram sie jeść z głową, ale nie liczę kalorii. Nie mam na to czasu.
Chciałabym się uprzeć i walczyć, ale tego nie robię. Sukcesem jest to, że się nie objadam.
Dziękuję, że tu zaglądacie i że mogę na was liczyć.Postaram się odpisać na wasze posty później.
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Hej Sylwuś
Mnie też jest mniej na forum,ale to przez mój kregosłup
Jestem jednak na bieżąćo bo chociaż staram sie czytać co u Was...
Też uważam ,że sukcesem jest u mnie pokonywanie swojego łakomstwa..
Szkoda ,że mi spacery tak dobrze nie robią
nawet wtedy nie potrafie oderwać sie od problemów....
Tymbardziej,że Milka ma tyle siły i tak szarpie ,że wracam zmęczona....
Sylwuś serduchem jestem z Tobą...i bardzo sie steskniłam za Toba....
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Pozdrawiam Sylwuniu
Steskniłam sie za Toba!!!
Spaceruj,jeśli dobrze Ci to robi Ja jak tylko pogoda na to pozwala,w każda niedziele wyciągam mojego męża na spacer,który z reguły trwa około 2 godzin.Często wracam zmeczona,ale zrelaksowana i dotleniona
Widzę,ze jest Ci cięzko i nie mozesz zebrać sie do walki z kiloskami.Moze potrzebujesz odpoczynku od diety???Trzymam za Ciebie kciuki i całym serduchem jestem z Tobą
Rewolucjo, cokolwiek pomaga Ci znaleźć wewnętrzny spokój i wyciszenie, jest niewątpliwie dobre
Mocno Cię ściskam
Hi Rewolucja, ja też ostatnio odkryłam zbawienny wpływ spacerów na moją duszę i kłopoty, jednak wolałabym takie spokojniejsze, wiesz bez tego ciągłego ganiania za moimi SS-mankami. :P Bardzo się cieszę, że się nie objadasz i choć to zabrzmi trywialnie, jestem z Ciebie bardzo dumna, nie musisz liczyć kalorii, a by wiedzieć, czy zachowujesz umiar. Najważniejsze, abyś nabrała sił, chęci i zapału, a do nas wpadaj choć na jedno zdanie (sama wiem doskonale jak trudno znaleźc czas nawet na to jedno zdanie, jak się ma nawał pracki). Pozdrawiam z całego serducha! :P
Hi Rewolucja, ja też ostatnio odkryłam zbawienny wpływ spacerów na moją duszę i kłopoty, jednak wolałabym takie spokojniejsze, wiesz bez tego ciągłego ganiania za moimi SS-mankami. :P Bardzo się cieszę, że się nie objadasz i choć to zabrzmi trywialnie, jestem z Ciebie bardzo dumna, nie musisz liczyć kalorii, a by wiedzieć, czy zachowujesz umiar. Najważniejsze, abyś nabrała sił, chęci i zapału, a do nas wpadaj choć na jedno zdanie (sama wiem doskonale jak trudno znaleźc czas nawet na to jedno zdanie, jak się ma nawał pracki). Pozdrawiam z całego serducha! :P
Rewolucjo, spacerki są bardzo fajne i dużo dają , więc spaceruj dalej Pozdrawiam
Jak to jest? Czy rozdając siebie innym zatracasz siebie samą >nie masz czasu? Nie starcza Ci? Ej - no w to ja nie uwierzę...może , gdybym Cię nie poznała osobiście - to tak , ale tu ? Szturmem zdobywasz każdą przeszkodę , każdą z nas potrafisz odmienić i przywrócić na własny tor a gdzie w tym wszystkim podziała się Sylwia sama ?
Włazisz na gg - kopiesz po kostkach za bzdurne nasze myśli a sama co robisz? Zapomniałaś? Spojrzyj w lustro i się zastanów - zobacz ile pracy włożyłaś w to co masz i nie zmarnuj tego.
Takie gadanie : "nie liczę kalorii" ," jem z głową" - komu to.....
Spaceruj wyciszaj się ile się tylko da , ale nie zapominaj co liczy się tak naprawdę dla Ciebie, o co walczysz tak dzielnie.Teraz masz chwile , potrzebujesz wyciszenia- może.Ale ja myślę ,że najbardziej potrzebujesz nas i my JESTEŚMY zawsze , czy tego nie widzisz? Tak leć pomagać innym dalej - może zagłuszysz siebie troszkę , ale powiem Ci jedno: wiesz kiedy jesteś nam najbardziej potrzebna? Kiedy jesteś taką Rewolucją właśnie i kiedy widzimy jak idziesz do przodu a my ? Ciągniesz nas za sobą i swoim duchem walki! Więc nie gadaj mi tu proszę o sukcesach z nieobjadaniem!
Sorki , ale jestem szczera - bo jak przeczytałam Twój wpis to mną zatrzęsło aż!
Czekam na wiadomości!
Moje Kochane Forumowiczki
Postaram się poodwiedzać wasze wątki w wolnej chwili. Przemyślenia trwaja. Myślę, że może Luna ma racje?! Męczy mnie to pilnowanie się. Zawsze uważałam, że dzienniczek i liczenie kalorii jest nie dla mnie, bo prowadzę zbyt intensywne, życie, ale teraz to już zupełnie mi to nie leży. Chyba powinnam wrócić do pomysłu niełączenia. Całkiem dobrze się czułam na tej diecie i nawet waga spadała. Nie trzeba wszystkiego liczyć Napewno będe wam pisała o moich postępach, jeśli takowe będą.
Pyzo - stwierdziłam, że męczy mnie zwracanie uwagi na wszystko co zjem ale niestety tak muszę robić.
Lunko - chyba nigdy się to nie zmnieni. Zjadam coś od tak - nie myśląć, że to nie jest mi potrzebne, że nie poczuję się lepiej tylko gorzej jak to zjem, ale i tak to robię... Wiesz może masz rację zmęczyłam się tym ciągłym myśleniem co jem, czy jest tego dużo, czy mało, ile to ma kalorii.
Triskell - myślę,że mi poprostu brakuje samozaparcia i cierpliwośći. Głównie dlatego, że ta moja droga jest taka długa, a do tego los rzuca mi pod nogi róźne niespodzianki Ja poprostu sie potykam. Dobrze, że potrafię wstać, otrzepać kolana i iść dalej... co do mojego nie pisania to głównie brak czasu.
Bello - myślę, że to nie budyń był problemem, ale sam fakt, że po niego sięgnełam mimo iż nie byłam głodna. Ja Ci zazdroszczę tego ganiania za maluchami.
Biglady - dziękuję
Agnimi - myślę, że to siedzi gdzieś w głowie albo się kontrolujemy, albo nie.
Jeni - dziękuje, że mimo braku czsu do mnie wpadłaś. Niestety ten budyń to nie jedyny błąd...na mnie kara brzuszków nie działa. Przydałaby się jakaś chłosta to może bym zmądrzała
Wanilio - uściskaj ode mnie Limonkę i niech uważa na siebie. Cieszę się, że zajęcia się wam podobają. Ja narazie nie moge do was dołączyć, bo lekarz stwierdził, że i tak prowadzę zbyt aktywne życie i powinnam bardziej na siebie uważać.
Izary - dziękuję, że znalazłaś dal mnie minutkę. Myślę, że każdy człowiek powinien zrozumieć samego siebie i to już będzie duży sukces Dziękuję za kciukasy - przydadzą się
Maxi - wiesz u mnie w domu jest sporo niedietkowych rzeczy. Mój Misiek jest szczupłu nie nie moge go odchudzać. On bardzo lubi słodycze. A ja czasmi się na coś skuszę.
Batusiu - witaj ciesze się,że do mnie wpadłaś. Owszem jestem bardzo zajęta, ale uwielbiam to forum i jak tylko mam czs to tu biegnę
Alu - mam nadzieję, że dam radę
Emkr - bardzo się cieszę, że wpadłaś na chwilkę. Wierzę, że odnajdziesz motywację. Jesteś silna i wiesz czego chcesz. Wracaj do nas
Stello - ja też czytam forum nawet jeśli nie mam czsu odpisać. Dbaj o siebie, bo zdrowie masz tylko jedno. Nie zmarnuje tego co osiągnełaś na DC. Trzymam za Ciebie kciuki.
Animko - ja ostatnio tak mało daje innym. Chciałabym więcej...Nie zatraciłam samej siebie. Poprotu toczę ze sobą jakąś wewnętrzną wojnę. Wiem, że chcę się odchudzać, ale idzie mi to jak krew z nosa. A do tego ma dużo pracy, sprawy prywatne, które wymagają zastanowienia, sprawy bliskich mi osób, którym chce pomóc...to wszystko sprawia, że tak dużo spaceruje i rozmyślam. Ty znasz mnie ta radosną, optymistyczna i silną, ale ja tez potrafię płakać, porafię się zadumać...
Ja bardzo doceniam to ile mam za sobą i dlatego bardzo bym chciała doprowadzić to do końca. Bardzo doceniam, że mam was. Doceniam też Twoją szczerośc. To w ludziach lubię najbardziej. Chciałabym napisać, że pięknie dietkuję, ale tak nie jest. Dlatego pisze że cieszę się, że się nie objadam, bo wiem, że są ludzie. którzy zajadają stresy, czy problemy. Ja na szczęście nie. Dziękuję za opier...
Chcę BARDZO podziękować Agemie, ona dobrze wie za co i Animce, za smsy, za tego posta, za to, że troszczy się o mnie i chce mnie wesprzeć mimo iż jej samej nie jest łatwo. Cieszę się, że was poznałam. I dziękuję, ze jesteście.
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Zakładki