Wątek: 20 i więcej do zrzucenia

Hej!

Pisałam, że pochwalę się, jak poszło mi odchudzanie przez week-end, ale nie mam się czym chwalić... Jedyny plus jest taki, że nie przytyłam ani grama. Ale to chyba nie działa na nikogo zbyt mobilizująco. Podobnie jak Luizek rzucam się więc od dzisiaj na chrom! Bo wszystko psuje moja nieposkromiona ochota na słodycze
Trzymam za was kciuki!

Hej :P
Wczoraj sie wazylam i wiecie, co? Jest o kg mniej mnie a od pn zaczelam diete Wiem, ze w pewnym momencie moze byc zastoj, ale ciesze sie z tego, ze waga ruszyla... w dol
Pozdrawiam

Hej! I ja się dopisuję. Cóż mam do stracenia oprócz 62 kg? Wiele diet za mną, wiele diet przede mną; jak napisał poeta Mam swój wątek w pamiętnikach, a tu pozwolę sobie zamieszczać swoje sukcesy, albo porażki. No więc najpierw było 115, potem 113, potem 112, 111 i teraz znowu 112, więc od dzisiaj zaczynam po raz kolejny.

Wszystkim życzę wytrwałości i gratuluję sukcesów.

dlaczego ja Was dopiero teraz znalazłam, ja tez mam do stracenia pow 20 kg. i cieszę sie że możemy się wspierać.kochane dziewczyny znam osobiście kobietę która schudła 70 kg. W i d z i a ł a m to na własne oczy cały czas mam z nią kontakt. nie ta sama osoba.Wszystko jest możliwe jak się chce a przy Was będie łateiej całuski dla wszystkich
Sonia

Witaj Soniu
Ciesze sie, ze do nas dolaczylas bo razem latwiej wspieramy sie wzajemnie w tej tluszczykowej walce

Hej wszystkim!
Najpierw to muszę się pochwalić, że dzisiaj dostałem się do tej szkoły, której chciałem czyli do LO1!!! No i z tego powodu byliśmy na czymś słodkim... Nawet nie mówie co zjadłem bo szkoda gadać . Ale to, że zobaczyłem się na liście to zadziałało niezwykle mobilizująco!!! W końcu w nowej klasie dobrze byłoby się pokazać bez balastu. No więc, obiadku dzisiaj nie jem, zaraz idę na rower i jogging bo potem ipmrezka u babci (88 lat konczy) więc tam też pewnie będzie co jeść Ale wytrzymam! Dieta Plaż Południa mi odpowiada, chociaż 2 tygodnie bez chleba to trochę ciężko. 3majcie się!

jak mi jest ciężko nie mam sie czym pochwalić. od 2 miesięcy zabieram się za odchudzanie i nic mi nie wychodzi . wiem że to tylko zależy ode mnie. i tak mi z Wami łatwiej ,jak już nie wytrzymuję to wchodzę tutaj lub na czat. dobrze że jesteście!!!!! mam nadziej ę następnym razem sie pochwalić jakimiś osiągnięciami , nawet niech to bedzie 0,5 kg
sonia

WITAJCIE SONIU ,SZEWCIU I INNE GRUBASKI,MUSZE PRZYZNAC ZE TYLKO DZIEKI WAM POSTANOWILAM NIE REZYGNOWAC, FAJNIE ZE JESTESCIE , POZDRAWIAM GORACO

Ech... Co za dzień... Jedno, wielkie obżarstwo... Ale trudno, jutro 500 kalorii i się wyrówna Powodzenia!

A ja cieszę się, że wreszcie początek nowego miesiąca! Bo przez cały miesiąc pojadałam i zgubiłam raptem 1 kg! Nie za bardzo mam się czym pochwalić A przede mną jeszcze 21 kg (do 55). Chyba muszę przyspieszyć tempo, bo nie zdążę do przyszłych wakacji

Odchudzone pozdrowionka dla wszystkich!