Wątek: buttermilkowe wzloty i upadki

Hej Buttermilkuś
Piękne zdjęcia, widać, że jesteś szczęśliwa i wypoczęta
Proponuję, jak radzą dziewczyny, wymienić baterie. A jeśli to nie pomoże, poprostu przeczekaj Waga niedługo ruszy w dół
Pozdrawiam!

Śliczne zdjęcia, też by mi się przydalo takie doladowanie akumulatorów.
Wagą się nie przejmuj, na pewno nie dlugo znów ruszy

Milka! Jaki Ty masz usmiech PIEKNY po prostu!!!!!

A Twoj synek jakos tez tak chudo wyglada Zgubil troche, co?

Buttermilkuś piękna zdjecia,piekne widoki i jeszcze piękniejsza modelka

Ps.wczoraj dotarła do mnie przesyłka -bardzo Ci dziękuję kochanie

Hi Buttermilkuś, lasencjajesteś na całego, a optymizm ze zdjęć wręcz eksploduje. :P :P :P

Tagotta ma rację, faktycznie synek tak jakoś szczuplej wygląda.

ale piękne widoczki...eh...
i ty super wyglądasz

butterku, do poniedziałku słonko...

i pociesz się też

nie umiem pic w weekend

(idę zrobić sobie herbatkę )

Hi Buterrku

Piękna ta Irlandia , mój syn był w zeszłym roku w Dublinie i pracował sobie w Guinnessie
przy obsludze zwiedzajacych i w barze nauczyl sie nawet robić koniczynki i różne rycinki na piance od piwa przywióźł masę zdjęć z wycieczek poza miasto
Lubię te klimaty , niska zabudowa, duzo zieleni
Ale nie o tym chciałam napisać
Piekne zdjątka Butterku

buziaki z zimowego 3miasta H

Czesc
Podobno pogoda w PL paskudna, u mnie za to juz drugi dzien swieci przepiekne jesienne slonce, jest tylko przerazliwie zimno, dzis rano trzeba bylo skrobac szyby w samochodzie. Az szkoda dnia na siedzenie w pracy a jak wychodze to juz sie robi ciemno

Wczorajsze wskazania wagi mnie nie zniechecily, dietkowalam dzielnie, wypilam 2 litry wody + 2 herbatki pu-erh.
Dzisiaj jade na zakupy wiec nabede baterie do wagi i sprawdze, moze to jest przyczyna tego zastoju?

Hindi, bardzo mi sie w Guinessie podoba, zwlaszcza widok z baru na wiezy, wlasnie tam gdzie leja piwko z koniczynka Gdy jest ladna pogoda jest swietna widocznosc. Fajna mial prace

Korni, do poniedzialku? nie bedzie Cie juz?

Tagottko, tak, troszke zgubil, dopina sie juz bez problemu w dzinsy, w ktore nie wchodzil po wakacjach. Ograniczam mu slodycze, nie karmie pizza, czipsami, frytkami i innymi swinstwami i efekty od razu sa. Ma jeszcze "boczki" ale i nad tym popracujemy

Bellus, jakos mialam taki dobry humor, choc ostatnio jestem troszke poddenerwowana sytuacja domowa (ale 12.11 wszystko sie zmieni )

Lunko, ulzylo mi, ciesze sie ze tym razem doszlo
A z tej modelki to sie usmialam no ale w zasadzie sa tez modelki XXL, no nie?

Emelko, akumulatory najlepiej laduje sie na lonie natury, namawiam Cie na mala wycieczke w weekend, zobaczysz jak sie doladujesz!

Solvinko, wymienie te baterie, a jak nie pomoze to bede czekac, nie mam zamiaru sie teraz zalamywac! W zasadzie to fajnie tak sobie "postojowac" na polmetku

Glimmku, jestem gotowa W calej Irlandii sa cudne miejsca, nie moge sie zdecydowac gdzie bardziej mi sie podoba, na zachodnim, wschodnim czy polnocnym wybrzezu (na poludniowym jeszcze nie bylam ). A i na ladzie mamy wspaniale widoki i rozne architektoniczne perelki.
Zmian w obwodach nie ma, tzn. mierze tylko talie i nadal jest 90 cm jak tydzien temu.

Anamatku, dziekuje

Trini, moja waga potrzebuje baterii do wagi jako takiej i do pilota, ktory caly czas wyswietla czas, gdy nie jest uzywany jako monitor wagi. Wage mam stosunkowo niedlugo i rzadko sie waze ale tak sobie mysle ze fakt, iz caly czas cos sie wyswietla moze miec wplyw na zywotnosc baterii.
A jakie to nieprawdopodobne wyniki Ci pokazywala?? Moze moja cygani ze ja juz na polmetku jestem?

Teraz musze troszke popracowac, wyprawic szefa z ladunkiem i mam nadzieje do Was wrocic na plotki o ile tylko klienci mi pozwola

Buttuś, ja wierze że ta waga ruszy, nie ma to tamto....poczekamy na nowe baterie