Jesteś Justyś przemiła , ale niestety ważę 108 kilogramów!!! i wyglądam koszmarnie w realu! Wierz mi...
Jesteś Justyś przemiła , ale niestety ważę 108 kilogramów!!! i wyglądam koszmarnie w realu! Wierz mi...
Ja jeszcze niedawno ważyłem 150 To był dopiero koszmarZamieszczone przez dorcia113
Witaj !!
Prawdę mówiąc już prześledziłam Twój wątek i zauważyłam , że nie mieszkasz aktualnie w Katowicach. Chociaż szkoda.
Ja zresztą też już nie mieszkam w samym mieście.
Szkoda też , że u nas nie ma takich zajęć z salsy.
Życzę udanej zabawy na tych tańcach.
Pozdrawiam serdecznie Magda
To liczenie kalorii na oko to straszne jest... tez tak zaczelam w pewnym momencie robic, bo stwierdzilam ze juz mniej wiecej wiem co ile ma kcal. I wlasnie wtedy mialam zastoje wagowe teraz licze skrupulatnie z waga w reku i waga spada szybciutko w dol
A na lyzwy to sie na pewno przejde, moze juz nawet w ten weekend
buttuś, ja coraz bardziej myślę o kupieniu sobie wagi elektronicznej do ważenia pokarmów, bo z moim okiem też nie jest najlepiej..........
a co do zastojów....................będzie dobrze, i ty to wiesz
klubowiczka: a gdzie mieszkasz w katowicach?? ja się przeprowadzam do piotrowic
Piatek, piatek!!!!
A mialam sie cieszyc kazdym dniem, nie wypatrywac weekendu....
No wiec... ja juz sie wcale nie dziwie tym moim zastojom... odkad przestalam liczyc kalorie z zeszytem w reku dziwnym trafem zaczelam jesc wiecej, zupelnie nie zdajac sobie z tego sprawy. Wczoraj dla eksperymentu zjadlam tyle co zawsze bez liczenia i wyszlo mi prawie 1600!!!! I nie powiem, gdybym w koncu nie podsumowala dnia, to bym jeszcze wcisnela pomarancze i jogurt!
A wiec nie ma zartow, skonczylo sie rozpasanie, wracam pieknie na 1200 kcal (tym razem ze skrupulatnym liczeniem), kupuje wage elektroniczna i narzucam na nowo ostra dyscypline. Wakacje tuz tuz a ja chce wygladac jak czlowiek tym razem!
Jesli chodzi o plyny to nie mam zastrzezen do siebie, musze jednak pilnowac picia wody w weekendy.
Ruchowo - wiadomo, jest kiepsko, zapisze sie na salse i taniec brzucha a w pozostale dni postaram sie troszke pocwiczyc w domu z plytek.
Mysle, ze jak zabukuje w koncu te wakacje to dostane porzadnego kopniaka aby naprawde zaczac sie ruszac, zostalo mi tylko pol roku!
***
Korni, chyba juz jutro wybiore sie do sklepu po wage...
Emelko, no wlasnie... patrz wyzej...
Zycze milego smigania po lodzie
Magda, ja mieszkalam ostatnio w Panewnikach
A moze znajdziesz gdzies podobne zajecia? Ja wiem, ze Katowice to duza wies, ale moze ktos cos organizuje?
Anamatku, to wyszukaj jakas kolezanke, bierz ja pod pache i maszeruj
Kuba, ale u faceta te kilogramy jakos mniej rzucaja sie w oczy
Dorcia, jakos trudno mi w to uwierzyc Ale skoro samej sobie sie nie podobasz to bede Cie podwojnie dopingowac do walki
Bellus, sliczny dziekuje!
Bigus, oj tak, jestesmy podobne... jak tak czytam Twoje posty to widze ze baaaaaaaardzo! Ale i tak Cie lubie!
Bike, oj, to sie musi dziac u Ciebie w domu!
Bellus, ja nie chce zorganizowanych wczasow wiec szukam osobno lotow, wynajmu samochodu i hotelu. W glowie mi sie juz miesza od tych wszystkich nazw, cen itd. Troszke chce ograniczyc koszty bo w tym roku definitywnie chcemy kupic dom a wiec i my wydatkow bedziemy miec cala mase. Jak na razie najtaniej wychodzi nam Portugalia, na cale 2 tygodnie
Pinosku, dopiero Swieta? No to OK, to bede sobie narzekac po cichu zeby Was nie draznic
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
no właśnie, ja kombinuję jaki tu zeszyt zaprowadzić
jakiś mały notatnik by mi się przydał................
Niby się nie rzucają ale swoje i tak na kościach wisi
Widze że odstarsza Cię SB , dla mnie jednak jest idealna
Mieszkasz dokładnie w Katowicach czy gdzieś w okolicach ???
1200 kalorii to świetny pomysł, na pewno wytrwasz
A co do tańca brzuch i salsy to gdzie sie chcesz zapisać ???
Bo w katowicach o ile sie orientuje jest 1 szkoła tańca brzucha i strasznie trudno sie zapisac
Pozdrawiam ciepło
Kasia
Zakładki