Ja juz kiedys tez chcialam nie liczyc i zapisywac co jem,ale niestety przestalam chudnac,bo sie okazalo ,ze jednak za duzo tego bylo
Pozdrawiam i zycze milego weekendu
Ja juz kiedys tez chcialam nie liczyc i zapisywac co jem,ale niestety przestalam chudnac,bo sie okazalo ,ze jednak za duzo tego bylo
Pozdrawiam i zycze milego weekendu
Jeszcze tylko pol godzinki i weekend!
Nie wiem czy uda mi sie tu zajrzec przed poniedzialkiem, a wiec zycze Wam wspanialego, udanego, dietkowego, slonecznego weekendu
**
Katsonku, alez wiosennie mi tu zrobilas
Kasiu, od ponad dwoch lat mieszkam w Irlandii Salsa jest chyba w kazdym klubie a taniec brzucha tez latwo namierzyc
Kubus, no wisi, albo odstaje.. zalezy jak patrzec
Korni, ja mam maly notatnik i sie nie sprawdza bo maly (hmmm albo za duzo jem... ), mysle zeby sie przeprowadzic do normalnego kalendarza formatu "biurowego"
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Ech ja sie chyba najlepiej cuje jak wszystko zapisuje na diecie przynajmniej wtedy czuje ze panuje nad tym , teraz musze skurczyc zoladek wiec za kopenhaska sie wzielam , no i co zrobic z tymi 2 torbami slodyczy poswiatecznych ech
Życzę udanego weekendu Buttermilku!!!
Oj,mamy coś wspólnego ze sobą!!Uwielbiam maslankę w każdej ilości i pod każdą postacią!!!Ostatnio piłam o smaku...stracciatella!!Brawo za taniec brzucha i salse!!!
Przepraszam,że rzadziej zaglądam,ale nie zapominam o Tobie!!Mam po prostu mniejszy dostęp do kompa!!
Hi Buttermilkuś, podsyłam Ci zatem kopa, o którego prosiłaś, tak abyś za poł roku była już kwintesencją laseczności. :P Miłego weekendu. :P
Pozdrawiam weekendowo !!!!
Oj to ja coś przytoczę. Wypowiedź z serialu amerykańskiego (no co! seriale to skarbnica wiedzy):
"Nawet otyły facet zakłada garnitur i wygląda świetnie, a kobieta przytyje 5 kilo i każda garsonka jest dla niej bezlitosna"
Podpisuję się pod tym obiema rękami
Ja ostatnio dostałam wagę elektroniczną. I bałam się, że liczyłam sobie za mało jeśli chodzi o płatki śniadaniowe, a one, wiadomo, kaloryczne jak diabli. Z drżeniem serca sypnęłam więc garść jak zwykle i wyszło, że jest ich tylko 15 gram, a zawsze liczyłam 30-40 gram. Ha! Za to w innych produktach liczyłam za dużo, więc się wyrównuje. Wagę polecam tak czy siak. Fajny wynalazek
Witaj mój kochany butterku
No,no,no..widze,ze nowy zapal Cie dopadłI bardzo dobrze!Tak trzymać!Najgorsze jak nas tak w połowie drogi taki leniwiec dorwie,rozpręzenie i..po ptokach..kilogramy na plus,samopoczucie na minus..
Ale widze,że Ty sobie to bardzo szybko uświadomiłas i od razu do czynów przeszlasKurcze-ja tak na oko sobie te kalorie-licze..a raczej ich nie licze tylko tak jem i wydaje mi się ze 1000 jest..musze i ja zalożyc sobie taki zeszycik..
Trzymaj sie skarbeńku!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Zakładki