-
Gratulacje ogromniaste
96 ...piękna liczba
U mnie zastój, cieszĘ siĘ więc z Twojego spadku wagi
10 KILOSKÓW MNIEJ PIĘKNIE
Buziaczki H
-
Hi Buttermilku, a ja właśnie marzę o ogromniastym domku, takim co by było bardzo trudno jednego dnia sprzątnąć. Przynajmniej spalasz kalorie za kaloriami. A moja waga pokazuje bardzo różnie, w zalezności od tego, czy stawiam ją na kafelkach czy na wykładzinie, nawet w tym samym ponmieszczeniu, na róznych kafelkach potrafi pokazać sporą różnicę, dziś wzięłam taki wynik, jaki pokazała na maksa, jednak wkurza mnie taka niedoskonałość pamiaru, rozumiem do 300g, ale 700 a nawet 900g, to chyba nie jest wolne od stresów dla grubaska. Wycieczka naprawdę musiała być wspaniała i taka romantyczna.
-
Troszkę mnie nie było, ale już jestem i znowu dopinguję Cię w walce o nową siebie.
Fajnie, że spędziłaś miły weekend. Oby było jak najwięcej takich chwil.
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
-
Witaj Buttermilk na twoim wątku Doczytałam, że niedawno kupiłaś wagę z pomiarami. Otóż wyobraź sobie, że ja też kupiłam. Waga mierzy tłuszcz do 45% zawartości w organizmie. Stanęłam na nią i co się okazało? Błąd pomiaru - za wysoka wartość. Czyli mam powyżej 45% tłuszczu .Tak naprawdę to pierwszy etap odchudzania dla mnie teraz t nie do "poniżej setki', ale do "poniżej 45% tłuszczu". Głupio mi się zrobiło, nie mieszczę się w parametrach.
-
Buttermilk,,ja mam jakies male zapotrzebowanie na sen,,,Nie wiem szkoda mi czasu,,wole jakos inaczej go spozytkowac,,zreszta zawsze jest cos do zrobienia,,dzis np do 13 bylam w jednej pracy na 15 w drugiej,,pozniej domek gotowanie obiadu sprzatanie pies spacer,,kapiel teraz czekam az sie popierze,,musze sobie chyba odnowe tipsow dzis zrobic,,ech bo wygladaja,,,,,, ale jak wiadomo szewc zawsze chodzi ....
No i zazdroszcze Ci...urlop...ech
buziak pozdrawiam
-
Czesc kochane Laseczki!
Wita Was zasmarkana Buttermilk - znowu pyli, nie pada i nadal mam dylemat co lepsze: katar czy wata zamiast mozgu... Dzis wybralam katar
Wczorajszy dzien w zasadzie moge zaliczyc do udanych choc bylo 1280 kcal, jednak nie zjadlam nic niedietkowego - limit zawyzyly mi truskawki troszke przeholowalam, no ale tylko teraz sa w przyzwoitej cenie i trzeba je jesc!
Wodnie bylo bardzo dobrze, natomiast ruchowo tak sobie - jedynie szybki 3 km marsz. Splace karte kredytowa i poszaleje troszke w Merlinie - dzis cala noc snilo mi sie ze cwicze aerobik do plytki DVD Moze moge zaliczyc ten sen do dawki ruchu, co? jak myslicie? No dobra, wiem, wiem, tak tylko pytam, chcialam sie upewnic
Bylabym zapomniala - pisze do Was ubrana w moje slynne spodnie, te do ktorych zaczelam sie odchudzac! Dziwna rzecz - troszke sa ciasnawe w talii, natomiast zaczynaja byc mocno luzne w brzuchu i pupie, tak jakby brzuch i pupa chudnely (chudly??) duzo szybciej niz talia.... a zwykle bylo odwrotnie...
W kazdym badz razie wszystko idzie w dobrym kierunku, odzyskalam juz jedne spodnie i juz przymierzam sie do nastepnych - letnich, moich ulubionych. Wchodze w nie, jednak mam problemy z siadaniem
Gosiakku, no ale przez sen sie chudnie, sama czytalas, co to za strata czasu? Ja tam bardzo lubie spac, zwlaszcza jak mam takie fajne sny jak dzis
Piszesz o paznkociach a ja patrze na swoje - nie jestem zadowolona z tego co widze. Stan mi sie poprawil, juz nie sa takie lamliwe jak kiedys, podejrzewam ze to za sprawa zdrowego odzywiania, jednak daleko im do doskonalosci. Nie lubie malowac paznokci bo wtedy mam wrazenie ze mam "obklejone" rece, dlatego chyba tipsy odpadaja. A co myslisz o akrylowych? Slyszalam ze trzeba je co jakis czas nadlewac?
Kefo, na pewno jest to lekko dolujace. Podejrzewam ze gdybym miala taka wage w maju, kiedy zaczynalam diete, rowniez nie miescilabym sie w parametrach. Pomysl sobie ze juz za jakies 1,5 miesiaca wyswietlacz cos Ci w koncu pokaze, moze nie bedziesz super zadowolona bo zobaczyc prawie 39 % tluszczu (jak w moim przypadku) to nie jest to czego oczekujemy... Ale wszystko jeszcze przed nami, kiedys bedziemy mialy wyniki w normie!
Rewelko, fajnie ze juz jestes i dziekuje za doping Weekendy to najprzyjemniejsza czesc tygodnia, szkoda ze trwaja tak krotko...
Bellus, ja tez marzylam kiedys o ogromniastym domku ale chyba mi przechodzi... Co prawda kalorie maja sie gdzie spalac bo samo mopowanie podlogi przyprawia mnie o siodme poty ale po zakonczeniu calego sprzatania nie czuje satysfakcji tylko zmeczenie.
No nie wiem co Wy macie z tymi wagami, moze po jakims czasie one staja sie takie zwichrowane, moja na razie jest grzeczna i wszedzie pokazuje to samo. Postanowilam nie oszczedzac i kupilam Weight Watchers ze wszystkimi bajerami, ma 10 lat gwarancji, mam nadzieje ze sie sprawdzi!
Wycieczka byla romantyczna, oj byla Mezus nawet kupil mi kwaty...
Hindi, bedziemy sie cieszyc jutro jak bede mogla zmienic suwaczek, chocby ociupine, jednak tak jak mowilam - 95 to wskazanie starej wagi, chcialabym przynajmniej do tylu dobic na nowej! No ale 10 mniej jest, nie ma to tamto!
-
2 x poszlo
-
sukcesu nalezy pogratulowac.. ja mam 30 km przed soba do zrzucenia....
-
Polly, witam w moich skromnych progach A ile masz wzrostu? Wage mamy obecnie podobna ale ja licze na 70 - 75 kg docelowo. 55 kg wazylam chyba gdzies na poczatku podstawowki! Mam 168 cm wzrostu i dosc grube kosci.
-
buttermilk gratuluje luźnych spadni jeszcze tylko parę kilo i będziesz musiała szukać nowych bo te będą na ciebie wisiały :P
Fajne masz te sny z ćwiczeniami szkoda, że ja takich nie miewam może by mnie zmotywowały do ćwiczeń.
Na razie zostają tylko spacery z dziećmi a jak Weroniczka będzie na tyle stabilnie siedzieć, że będę mogła ją posadzić w foteliku rowerowym to zacznę wycieczki, może uda mi się to jesienią
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki