Pozdrawiam!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[img][/img]
Pozdrawiam!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[img][/img]
Witam Was w wysmienitym humorze
Dzis byl dzien wazenia, od zeszlego tygodnia ubylo mnie 1.1 kg a wiec zaczynam nowy rozdzial w zyciu, skonczyl mi sie poprzedni suwaczek
Robiac nowy zastanawialam sie co chce dalej osiagnac, czy zadowoli mnie cel czastkowy 79? Postanowilam zawalczyc o 65. Tyle wazylam w liceum i nie nalezalam do najszczuplejszych dziewczyn. Mysle ze jest to realny cel do osiagniecia, jesli tylko wytrwam. Na razie mam w sobie ogromna sile i mysle ze wszystko jest mozliwe. A wiec powstal nowy suwaczek, ktory przedstawia moje dotychczasowe osiagniecia od 9 maja tego roku az do.... az do celu mam nadzieje!
Dieta nie sprawia mi absolutnie zadnej przykrosci, czuje sie swietnie, jem to co lubie, jestem najedzona, rzadko kiedy meczy mnie uczucie glodu. Oczywiscie mam rozne smaki, potwornie ciagnie mnie do czekolady, do niczego innego tylko do niej.
Wczoraj bardzo staralam sie zeby dobic do 1200, mimo ze nie bylam glodna wcisnelam wieczorem makrele pieczona, troszke mnie to meczy, chyba bede musiala pomyslec nad dodatkowa przegryzka w ciagu dnia miedzy sniadaniem a lunchem bo nie lubie jesc na sile.
Wodnie bylo OK, 2 litry wody + herbata, tym razem czarna.
Cwiczeniowo: szybki marsz 3 km + drugi dzien szostki Weidera. Strasznie bola mnie miesnie brzucha, nie wiem czy robie cos nie tak??? A moze po prostu jestem tak bardzo zastana?
Animko, ja rowniez Cie pozdrawiam i dziekuje za kartke
Biglady, piesol przecudny, a jaki ma piekny usmiech! :P
Glimmy, zrobilam ten rowerek wczoraj szybkim tempem i myslalam ze ducha wyzione... pewnie o to chodzilo... Nie wiem jak Ty ale ja wczoraj czulam sie wykonczona i mialam wrazenie ze nie wstane z podlogi!
Co do nowych ciuchow to jeszcze pewnie troszke pochodze w 46... jakos te rozmiary wolno ze mnie schodza Ale kto wie, moze Weider uczyni jakies cuda?
Daniku, u nas jest slonecznie ale chlodnawo. Tzn. dla mnie jest chlodnawo bo Irlandczycy nadal chodza w koszulkach z krotkim rekawem lub wrecz na ramiaczkach. Co tu duzo mowic, nawet w zimie takich agentow spotykam.
Zimowej grubej kurtki nie potrzebuje, tylko takiej od wiatru i deszczu a taka juz mam. W Danii to pewnie prawdziwa zime macie? Brrrrrrrrrrrrrr
Takijko, no ja nie wiem co lepsze... przejedzenie mija a miesnie nadal bola...
Trini, powiedz, nie mialas zalamania w ktoryms dniu szostki? Ja juz odliczam dni do konca... a moze poprawi mi sie kondycja?
Hindi, u nas na razie pogoda ladna, sloneczko swieci ale jest chlodno. Takiej typowej polskiej jesieni nie bedzie ale to nic, lubie jak jest ciagle zielono. Tylko drzewa straca liscie ale trawa bedzie taka jak w maju
Nie wiem ile kalorii ma gruszkowiec ale sama chetnie bym sie takiego likierku napila...
Kardloz, dzis juz mniej niz 89 I bedzie jeszcze mniej, obiecuje!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Justynko , super !!! Gratuluję!!
Dokonujesz wielkiej rzeczy dla siebie , ale i dla nas.Jasteś doskonałym przykładem wytrwałości , mądrego podejścia do diety i konsekwencji.Trzymaj tak dalej , a będziesz miała na koncie nie tylko ubytek swoich kilogramów!!
Mi właśnie takie osoby spokojnie i mądrze podchodzące do odchudzania są potrzebne...
Pozdrawiam!!
witam
Mnie też mięśnie bolą...ale się cieszę z tego, bo wiem że one tam są ...myślę że to skutek ćwiczeń i ich napięcia, więc dobrze wykonujemy ćwiczonka
Też się spociłam jak mysz, i wymęczyłam strasznie, ale ja strasznie to lubię i miałam potem mnóstwo energii
pozdrawiam
Mnie tez dziś wszystko boli po tym drugim dniu A6W - tyle tylko że nie umiałam na raz zrobić obu serii musiałam zrobić pół godz. przerwy pomiedzy jedna serią a drugą Mam nadzieję że to nic nie szkodzi...
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 16.08.2006 – 109 kg – BMI 40,53
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
Czesc Chudzielce
Kolelny dzien dietki i Weidera za mna. Zadnych wpadek, zadnych pokus, woda wzorowo, Weider odpracowany, co tu wiecej pisac? Byle tak dalej, do przodu!
Anamatku, wlasnie zauwazylam ze malo Cie na forum, ja wczoraj tez bylam tylko na chwilke bo mam mnostwo roboty i zero czasu zeby wejsc poczytac, odwiedzic zaprzyjaznione wspolodchudzaczki... Zwykle piatki mam luzniejsze to moze wtedy uda mi sie wszystko nadrobic!
Takijko, najwazniejsze ze cwiczysz Zauwazylam ze w trzecim dniu cwiczylo mi sie lepiej niz w drugim wiec moze kondycja sie poprawia?
Glimmy, dzis juz jest lepiej ale nadal czuje ze mam napiete miesnie i wiem, ze to niemozliwe po tak krotkim czasie, ale mam wrazenie ze brzuszek jakby twardszy? Ja przeciwnie, po Weiderze jestem w stanie tylko isc pod prysznic i zakopac sie z ksiazka w poscieli... Moze dlatego ze robie go bardzo pozno?
Dorciu, strasznie mnie zawstydzasz Ja - przykladem? No moze przez ostatnie 3 miesiace dietkuje przykladnie ale to nie znaczy ze mi jeszcze nie odbije!
Snilas mi sie dzisiaj bylysmy na koncercie Republiki i zdobylas dla nas kasety z autografem Ciechowskiego Rano zrobilo mi sie smutno bo przypomnialam sobie ze Grzesiu nie zyje...
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Witaj Buttuś
Ja też czuję poprawę brzuszka, oby tak dalej
cieszę się że dietkujesz bez zarzutów, musimy być silne
pozdrawiam
Justynko , nie czuj się zawstydzona , ja poprostu od takich dziewczyn , jak Ty nauczyłam się , że odchudzanie nie przebiega szybko , nie osiąga się efektów natychmiast , trzeba spokojnie do tego podchodzić , cierpliwie , konsekwentnie i z klasą.
Buttermilku,ja niedlugo bede rano wstawac wlaczac kompa i czytac Twoj topik!! Tak dobrze idzie Ci dietka,tak jestes mocna i wytrwala w swoim postanowieniu,ze jestem tego pewna,ze niedlugo dojdziesz do wagi z liceum!!! Juz teraz napewno czujesz sie wspaniale!! Czy musisz juz wymieniac garderobe?? Spodnie,ubrania to chyba wszystko do przerobki,albo sie juz nie nadaja???
Trzymaj sie Buttermilku dalej tak dzielnie!!! Pozdrawiam! Sissi
Zakładki