Strona 510 z 739 PierwszyPierwszy ... 10 410 460 500 508 509 510 511 512 520 560 610 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 5,091 do 5,100 z 7388

Wątek: *BUM* ... Gryzoń zrzuca polską nadwyżkę

  1. #5091
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie

    Ja rowniez lubie podrozowac po Google Earth i nawet widze swoj samochod zaparkowany.Szkoda tylko ze Lodz jest dosc niewyrazna ,mama myslala ze wypatrzy swoj dom a tu nic z tego

  2. #5092
    Awatar Kefa
    Kefa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    01-07-2006
    Mieszka w
    Wielka Wieś
    Posty
    109

    Domyślnie

    Witaj Triskell i dziewczyny! :P Ja tylko chciałam się dołączyć do peanów na cześć kiełków. . Bez nich nie wyobrażam sobie życia, szczególnie na przednówku, bo świeżych warzyw i owoców może brakować, a pełne witamin własne łąki, jak mawia moja przyjaciółka, można kosić cały rok .
    Triskell, ja tę górną część też używam do kiełkowania, a wodę leję delikatnie prosto na zaworek. Zazwyczaj mam aż trzy piętra uprawy i czasami nie nadążam z ich zjadaniem .

    Do początkujących ogrodników : są specjalne nasiona przygotowane na kiełki, nie kupujcie takich zwyczajnych do wysiania w ziemię, bo są one specjalnie zaprawiane przeciw szkodnikom i nie nadają się do bezpośredniego spożycia! Można je dostać w sklepach ze zdrową żywnością.

    Przepraszam Triskell, że tak się rozpanoszyłam i to za pierwszą bytnością u Ciebie .
    Gratulowanie Ci osiągniętego sukcesu w diecie i przede wszystkim w utrzymywaniu wagi to aż banalne mi się wydaje, ale nic innego mi nie pozostaje, więc przyjmij ode mnie wyrazy uznania, podziwu i podziękowanie za nadzieję i żywy dowód w Twojej osobie, że MOŻNA schudnąć i trzymać wagę bez specjalnych katuszy duchowych i cielesnych.
    Tak było trzy lata temu
    A to teraźniejszość
    Jestem jak skała - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  3. #5093
    agggniecha jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Posty
    952

    Domyślnie

    Kurcze Tris Tak dawno nie jadłam kiełków,że..zapomniałam zupełnie o ich istnieniu Ale mi smaka zrobiłaś..kocham wszystko co zielone...ach...

    Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
    Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher

  4. #5094
    magpru jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    nawet nie wiedziałam, że jest taki fajny proogram, jutro spróbuję sobie ściągnąć ciekawe, czy jest Olsztyn

    widzę, że kiełkuje tutaj wątek kiełkowy no, kiedyś też uprawiałam na trzech pięterkach te cudeńka.. ale teraz.. rozleniwiłam się muszę się poprawić i kupić sobie nową kiełkownicę, bo tamta pożółkła została wyrzucona w końcu chyba..

    Skrzydła Izydy... a ja sobie wyobrażałam pięknego Motyla Triss

  5. #5095
    Talamanca jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mmm....te kiełki brzmią ciekawie, muszę spróbować.Chociaż nie wiem czy przy moim talencie ogrodniczym w ogóle warto próbować. Może poprostu kupię gotowe.
    Wiesz sery w książce przeszłam zupełnie spokojnie, no jesli nie liczyć wczorajszego znienawidzenia reklamy masdamera i tych dwóch blondwłosych aniołków, które pożerają go prawie z opakowaniem. Dzisiaj mam na temacie alkohole więc lektura spokojna. Dowiedziałam się wreszcie czym się róźni whisky od whiskey, i co to bourbon. Oczywiście w trakcie całej książki Polacy wymienieni są narazie tylko raz, przy okazji wódki. /autorka jest francuzką/.
    Podobno w Polsce istnieje stare porzekadło " Wódka - jedyny napój, od którego śledz śpiewa; piwo jest przy niej mdłe, a wino trąci żelazem". Oj, coś mi to przypomina przysłowia amerykańskiego detektywa Banaczka, który też zawsze miał "polskie" prezysłowie na każdą okazję. /hmmm...że ja to jeszcze pamiętam!/. Pozdrawiam

  6. #5096
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hehe, też nigdy tego "tradycyjnego polskiego przysłowia" nie słyszałam. Skojarzyło mi się to z czymś, co chyba z 15 lat temu przeczytałam w wydanych w Wielkiej Brytanii polskich rozmówkach. Otóż było w nich trochę "informacji kulturowych" i, ku swojemu zaskoczeniu, dowiedziałam się, że każda polska rodzina ma swój własny przepis na produkcję bimbru. Ale musisz ich trochę lepiej poznać, zanim zaufają Ci na tyle, by Ci go wyjawić. Kolega-Brytyjczyk, który przyjechał wówczas do mnie jako dodatek do owych rozmówek, musiał być bardzo sfrustrowany, bo tak się starał, taki był miły, a moja rodzina i tak mu Naszego Tajemnego Przepisu nie zdradziła.

    A moja kiełkownica też kiedyś miała trzy piętra, ale jedno pękło podczas transportu z Polski.

    Fasolkę mung do kiełkowania kupuję w sklepie azjatyckim. W sklepach ze zdrową żywnością jest droga, w azjatyckim taniutka i cały duży wór. Ale już "mieszankę śniadaniową" z wielu różnych kiełków faktycznie kupuję w sklepie ze zdrową żywnością.

  7. #5097
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    hahaha :d uśmiałam się jak czytałam o tej naszej polskiej tajnej-bimbrowej tradycji a potem to nie ma się co dziwić że cudzoziemcy mają mieć o nas dziwne zdanie

    dziekuję za informacje orkiszowe-- będę wciąż szukała tego chlebka...choćby po to aby wypróbować jego rozweselający efekt

  8. #5098
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witaj Triss!

    Rozłozylas mnie na lopatki tym tajnym przepisem na bimber
    Niezła opinie mamy w swiecie nie ma co. Ale że polska wódka najlepsza to tez wielokrotnie słyszałam od obcokrajowców. Jeden nawet obrazowo opisywał mi nazwe jego ulubionej - "zwierze żyjace w Białowieży" od razu wiedziaąłm że chodzi mu o żubrówkę z trawką

    pozdrawiam i dziekuje za energię
    Podsyłam i do ciebie bo tego nigdy za wiele
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  9. #5099
    Sissi76 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hehe! A nasi dobrzy znajomi (Niemcy) tak dla smiechu zawsze jak jestesmy u nich i wychodzimy po jakiejs imprezie to zawsze krzycza,zeby szafy posprawdzac czy wszystko jeszcze jest! Ale to robia oczywiscie dla smiechu,my tez im niezle dokuczamy,,,
    Sa naszymi przyjaciolmi.

    A jak lubia sluchac o naszych zwyczajach na Swieta,o jedzonku...U nich Wigilia to czesto jak u nas normalny obiad wyglada... Nauczylam ich wymawiac wszystkie potrawy po polsku (Triskell,przepraszam,ze robie to na Twoim watku )ierogi,bigos,golabki itd,itd.(juz czuje gloda ) oczywiscie musialam ich tym poczestowac i teraz caly czas pytaja kiedy beda golabki,pierogi... Mam szczescie ,bo otworzyli w Düsseldorfie polska restauracje-jeszcze nie bylam,ale slyszalam,ze dobra


  10. #5100
    Awatar hindi65
    hindi65 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-03-2006
    Posty
    2,224

    Domyślnie

    witaj Triniu

    ....a po co Ci te wszystkie skopiowane zdjęcia ?

    udanego weekendu H

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •