Wrocilismy z imprezki ok polnocy, bo kochany ma dzis p[racke a ja zajecia. Bylo fajnie, moze nie super, ale fajnie. Dzis sniadanek- serek wiejski i herbatka. Zaraz zmykam na zajecia, a kurcze stradznie mi zimni w domu nawet - siedze w grubasnym szlafroczku i dygotam ehhh...
ZOSTALO 41 DNI DO SYLWESTRA!!!!!!
Zakładki