Ja wlasnie zbieram sie do ćwiczen (zbieram się i zebrać się nie moge :P).
Ale zaraz poćwicze. Jestem dzisiaj już po śniadanku (350kcal).
Wczoraj caluuuutki dzien poza miastem z moim kochaniem
Jestem coraz chudsza
Ja wlasnie zbieram sie do ćwiczen (zbieram się i zebrać się nie moge :P).
Ale zaraz poćwicze. Jestem dzisiaj już po śniadanku (350kcal).
Wczoraj caluuuutki dzien poza miastem z moim kochaniem
Jestem coraz chudsza
tylko pozazdrościć
Zamieszczone przez Karolciaaa
zadne specjalistyczne diety NIC NIE DAJA (tylko na chwile), juz to gdzies tu pisalam
a poza tym w poradach jest cos takiego: "Tracenie 0,25 do 0,5 kilograma tygodniowo to optymalne tempo. Nie zabieraj się za likwidowanie brzuszka tydzień przed urlopem, lepiej kup na razie większy kostium i ciesz się wakacjami. "
ot co
pozdrawiam, i tak jestes ladna
HeH na weselu było superrr
złapałam welon wygrałam kazdą konkurencje na oczepinach
a w nagrode roża i 2 butelki wódki (na ktorą nie moge patrzec bo neistetsy
za duzooo jeje ywpiłam.. ehh i cały dzien dzisiaj przespałam
tlyko co wstałam i weshłam tu do was...:]
NiC dzisiaj nie jadłam.... nie mogee bleeeeee.... jesce mi nie dobrze po woczorajszym%%
pozdriaiwam cieplusssskoo:*
Wracam na diete od dzisiaj Zebrałam się w sobie i zdecydowałam, że teraz to już MUSZĘ wytrwać do końca. Ostatecznie dwa miesiące bez słodyczy, czy piwka to nie jest jeszcze koniec świata Jestem pełna energi, motywacji, mam świetny humor i wiem, że uda mi się schudnąć chociaż z 5-7kg. Postanowiłam, że nie będę wymyślać żadnych dziwacznych diet, bo są one raczej średnio skuteczne. Przechodzę od razu na 1000 kalorii Będę piła czerwoną herbatkę i soczek pomidorowy, będę jadła dużo warzywek i będzie dobrze Od jutra zaczynam jeszcze ćwiczyć.
Zaczynam też walkę z cellulitem Ciepłe i zimne prysznice, pillingi i gimnastyka, dodatkowo później jeszcze jakiś krem Też mi się uda.
Do lipca będę piękna Tzn piękna już jestem , ale będę jeszcze piękniejsza
:*:*:*:*:*:* buziaki dla Was Dziewczyny. Damy radę
no i tak trzymać
ja byłam dzisiaj na zakupach i stwierdzam, ze zaczynam sie sobie podobać. Kupiłam spodnie dwa numery mniejsze niz na poczatku. Jk je mierzyłam, w lustrze nie odbijała sie 'grubaska' sprzed kilku miesiecy nie mogąca dopiąć żadnych spodni, tylko młoda, dość zgrabna dziewczyna to bardzo motywuje
pozdrawiam, trzymajcie się
kurcze ja juz nie wiem co jest z moja waga:/ od tygodnia nie ruszyla sie nawet o 0,5kg a na poczatku schudlam 5kg:/
wczoraj sie wzielam w garsc i spisalam co moglabym jesc w tym tygodniu wypisalam sobie takze godziny w ktorych bede jadla i kcal zeby nie bylo tak ze na sniadanie zjem 100kcal a na obiad 500kcal;/ mam nadzieje ze to mi pomoze:]
poza tym od 4 dni pije herbatki slim figura zwaze sie dopiero w niedziele (juz nie tak jak w tamtym tyg codziennie kilka razy:P)
od przyszlego tygodnia zapisuje sie z kolezanka na aerobik 2 razy w tyg:] ona rowniez jest na diecie:]
dodatkowo mam zamiar isc na basen z bratem mojego chlopaka
i duuuzo spacerow z moim mezczyzna wczoraj go musialam na sile wyciagac ale mi sie udalo chcial wracac autobusem ale mu nie pozwolilam:P
pozdrawiam cieplutko:]
Hej ! ja tez mam zamiar schudnąć 9-10 kilogramow. waze 71 kilo i to stanowczo za duzo. dwa lata temu wazylam 56 kilogramow i czulam sie swietnie w swojej skorze. potem sie zapuscilam. w tamtym roku probowalam rzucic, ale za pozno sie obudzialm i udalo mi sie zgubic 5 kilo, ktore zaraz odzyskalam na wakacjach teraz koniec z chwilowym porywem na odchudzanie czas na radykalne zmiany i to na stale.
odchudzam sie od tygodnia. czuje sie coraz lepiej. jestem na diecie do 1500 kcal. stwierdzilam, ze dieta 1000 kcal nie jest za dobra, bo szybko sie chudnie, ale potem rownie szybko tyje. od samego poczatku zmieniam sposob zywienia i bede sie go trzymac.
chociaz dzis jestem totalnie zaszokowana. bo zjadlam w sumie 940 kcal i czuje sie obzarta na maxa. na sniadanie 2 kromeczki razowca fitness style ( jak ktos wie to sa to malutkie kromeczki ) z pomidorem i do tego bialy serek light. na drugie sniadanie tez dwie kromeczki tego samego chlebka z pomidorkiem i maly jogurt. pozniej przegryzka - reszta pomidorka ( jakas polowa ). niestety pracuje wiec nie mam mozliwosci zjesc obiadu. wiec zjadlam obiado-kolacje kolo godziny 18. kawalek piersi z kurczaka w ziolach, usmazona bez tluszczu i do tego gora warzyw gotowanych na parze ( brokuly, kalafior, marcheweczka ). jestem maksymalnie najedzona. do tego herbatka slim ( etap spalanie ) - wogole to mam pytanie czy ona dziala? co o niej powiecie? i wlasnie jestem po wyczerpujacych cwiczeniach aerobowych. 35 minut wycisku takiego ze pot tryskal strumieniami , potem cwiczenia na brzuch - 300 brzuszkow i nozyce, i cwiczenia na uda i pupe - taki wycisk sobie dalam, ze czuje jak mi posladki pulsuja czuje, ze moglabym jeszcze cwiczyc, ale nie chce przeginac. cwicze juz od tygodnia codziennie, do tego biegam ( rano jak wstane ) a od jutra bede jezdzic do pracy na rowerze ( 40 minut w jedna strone ).czuje sie bosko! mam nadzieje, ze tak sie odzywiajac i cwiczac zrzuce te 10 kilo do lipca. do tego oczywiscie masaz rekawica, zimne natryski, masaz lodem i zel z avonu na celulitis. Mysle, ze bedzie dobrze
Pozdrawiam wszystkich i zycze nam kobietki dotrwania do celu Pieknej figury, jedrnego ciala i zadowolenia z siebie.
Buziaki:*
aha i jeszcze jedno: moim podstawowym bledem zywieniowym bylo po pierwsze: jedzenie w biegu; po drugie: pochlanianie jedzenia w szybkim tempie. nauczylam sie jesc powoli, biorac male kesy, dlugo zuje i szybciej sie najdam malymi porcjami. chyba zoladek powoli sie przyzwyczaja, bo przyznam, ze od 3 dni nie mam napadow glodu. jedynie w pracy - kiedy moj chlopak przynosi swieże i chrupiące kajzerki z serkiem zoltym i salami. tak pachna, ze az mi slinka leci. ale wypijam wtedy wode i ide zapalic ( potworny nalog, ale coz poradzic? dzieki temu nie podjadam ). przyznam, ze takie powolne jedzenie to troche klopotliwa sprawa, bo jak mi cos smakuje to mam ochote polknac to jak najszybciej....ucze sie jesc
Pozdrowienia
hehee u mnie dietaa mija cudnie
dzisiaj jush 15 dzien ehhh
fajowo ale teraz przetsałam ciwczycc..nie moge sie wziasc za siebie
a nie mam trneingoww ...
jak na przekur gdy tylko sie zaczne dochudzac dla trenera wypada cos waznego i
nie gramy wogole...
HMmm a jak jem normlanie zawsze sa trneingii...ma sie teog pecha..
bleeehh ale to coo musz ejakos kogos namowic na bieganie
boo nie mam zkim a samej starch w nocyy
Zakładki