-
Muszę się zbierać a tak mi się nie chce. Nie lubię tych świątecznych rytuałów. Święcenie jajek itd. Ludzie.. przecież ja już dawno skończyłam podstawówkę Mama mogłaby sama wpaść na chwilkę do kościoła z koszykiem. Ale nie... ja muszę się ubierać i jechać przez całe miasto, żeby 15 minut spędzić w kościele. Mogli mi podrzucić ten koszyk, poszłabym do kościoła, który mam za rogiem jak to już na serio muszę być ja.
-
Baba upieczona a na obiad pyszotka tj mlode ziemniaczki, sos tzatziki i jajko sadzone...mniam. Jesli chodzi o te 1200 to ja planuje przejsc na nie od 2 miesiecy...i nic z tego nie wychodzi. Z koszykiem wrocilam, u nas ksiadz byl ambitny i wszystko trwalo pol h bo zabawial dzieci pytaniami...nie jestem wierzaca i dodatkowe 15 min w ogole mnie nie bawilo, zwlaszcza, ze sam fakt swiecenia jajek gryzie sie z moja osobista polityka. Nie mniej jednak matka chciala.Moze mysli ze wszystkie jej chamskie odzywki w stosunku do mnie zostana jej wybaczone jak zje swiecone jajko...
-
Ach...ja od lat chodzę ze świeconka i bawi mnie to nawet! Ludzie co roku jacyś starsi...dzieci wyrastaja, a ja ciągle niezmiennie ten sam koszyszek, te same plany, te same kilogramy
Od rana w domu pachnie babką majonezową, która jest mega kaloryczna i zrezygnowałam nawet z obiadu, żeby spróbowac choć kawałek. Jestem na 1000 od miesiąca( 5dni kryzysu zaliczyłam i jestem cały czas o 1kg w tyle) Ćwiczenia zaczne po Świętach, bo byłam kontuzjowana i zabroniono mi ćwiczyć! Wiem, ze 1000+ćwiczenia da jakieś 1.5 kilo mniej na tydzień! Bardzo mi pomaga to forum, bo jakoś tak styd się pokazać jak zawale więc staram się nie zawalać!!
WESOŁYCH śWIĄT....i trzymajcie się dietek
-
Mnóstwo życzeń w koszyczku przy wielkanocnym stoliczku, kolorowych pisanek i mokrych ubranek w lany poniedziałek życzy Nicoletia86
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Wróciłam do domu. Zaraz biorę się za robienie MOJEJ sałatki.Ależ się napatrzyłam na majonezy fuuu. Nie dam się tak łatwo Dziękuję bardzo za życzenia. Wam też życzę Wesołych Świąt. Przypadkiem zdarzyło się dziś coś bardzo pozytywnego. Że też wcześniej na to nie wpadłam heheh. Kiedy babcia z mamą zaczęły się czepiać o to, że nie chcę zjeść żeberek w miodzie i bigosu bo niby dlaczego ja się odchudzam, że przecież tak marnie wyglądam zapytałam je ile ważyły w moim wieku. Ani jedna ani druga nie ważyła nawet 50 kg. I to je zamknęło na amen heh. Teraz na tym będę opierać moją linię obrony
-
Gotowa do świętowania Sałatka zrobiona, sos tatarski do jajeczek na bazie jogurtu naturalnego i paznokcie pomalowane zamiast pisanek heheheh Jutro tato przyjedzie po mnie o 9.30 i się zacznie. Ale się nie boję. Wiem na czym mi bardziej zależy niż na żarciu. Jest tylko jedna rzecz, którą zgrzeszę w te święta. Karpatka Ale tylko mały kawałeczek. Za to zjem mniej jajeczek niż było zaplanowane. Życzę miłej nocy i jutro miłego i rodzinnego dnia. Buziaki
-
Witam..
Właśnie przed chwilką dotarłam do domku. Uciekłam od stołu heh. Zjadłam dziś mały talerzyk białego barszczu z pięcioma plasterkami białej kiełbaski. Dwa jajka z sosem tatarskim z jogurtu naturalnego. Jeden plasterek bardzo chudego schabu, który piekła moja mama. Nie chciałam jej zawieść, no i w sumie sama też chciałam spróbować. Zjadłam też kawałeczek karpatki. Na szczęście była średnio dobra. Inaczej nie powstrzymałabym się chyba przed następnym kawałkiem Za jakieś dwie godziny zjem kiwi z ananasem i to już będzie koniec na dziś. Osobiście jestem z siebie zadowolona. Inaczej powiem.... Jestem z siebie dumna Jutro dziadkowie jadą w gości, więc odpada mi jeden z dwóch zawsze w czasie świąt odwiedzanych stołów. Bardzo się cieszę bo sama sobie przygotuję cztery świąteczne niskokaloryczne posiłki. Czy zwariowałam już do końca?? Powiedzcie, że nie..
-
NIE
-
Hehe dzięki
-
Nie ma za co
Wszystkiego najlepszego na Swieta!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki