ja tam na pewno nie zdam egzaminu na prawo jazdy.. jak gdzieś jadę z rodziną to zasypiam i mija mi cała droga chyba, że jakieś ładne scenerie to sobie patrze przez szybę
gosia85 najważniejszy optymizm i oby tak dalej
ja tam na pewno nie zdam egzaminu na prawo jazdy.. jak gdzieś jadę z rodziną to zasypiam i mija mi cała droga chyba, że jakieś ładne scenerie to sobie patrze przez szybę
gosia85 najważniejszy optymizm i oby tak dalej
Gosia dobrze ze dietki sie trzymasz
slodkosci w granocach sa dozwolone
ja tak sobei caly czas mowie
tutaj staje sie motylkiem ) jak tu stac sie motylkiem.Pomocy!!! - Grupy Wsparcia Dieta.pl
1200kcal od 15 marca do 20 maja
na dukanie od 21 maja
jakaś choroba się do mnie dorwała.
śpię prawie po całych dniach, na nic nie mam siły o jedzeniu już nie wspominając..
jakimś cudem udało mi się dociagnąć do 1200.
a może nie dzięki cudom co słodyczom ;/
zjadłam 3 ciastka.. i taki efekt. ale to nic
ciekawe co ja w nocy będę robić jak dzisiaj prawie całą sobotę przespałam
Oj, niech sobie to choróbsko pójdzie... Trzymam kciuki za powrót do zdrowia I za spanie w nocy (dzisiaj krótsza, może nie będzie się dłużyć :P)
spałam jak zabita ah co ta choroba robi z człowiekiem..
w efekcie wstałam jakieś 30 minut temu i postanowiłam zamiast śniadania zjeść loda a następnym posiłkiem będzie obiad
no może jeszcze jakieś pomarańcze zjem
oczywiście przez te kilka dni nie ćwiczyłam.. nie miałam siły i w ogóle..
dziś też sobie chyba podaruję :P
a optymistyczne jest to, że udało mi się w końcu zgubić ten nabyty przez święta kilogram więc waga ruszyłaaa
ciesze się jak dziecko
Gosiu, jak byłam chora niedawno, to też dobijałam do limitu słodyczami, bo nic innego nie mogłam jeść. Niby to puste kalorie, ale zawsze jest powód, żeby sobie jakiś smakołyk połknąć Zdrowiej szybko
Kwiatuszek na uzdrowienie:
i prawie po chorobie
kilka wziętych gripeksów, witaminy "C" i duuuuuużżżżżżoooooo snu robi swoje
do końca dnia mam jeszcze do zagospodarowania jakieś 400 kalorii
oj, planuje na moim ulubionym CSI i Kościach pochłonąć grejpfruta, pomarańcze i kiwi
może jakąś marchewkę
uwielbiam tak
Gosiu gratuluje pozbycia się kolejnego kilograma .
dopiero początek dnia..a ja już mam na liczniku 730 kalorii
i nie żebym jadła słodycze.. zwykłe śniadanie
chyba muszę czymś chleb razowy zastąpić..
zjadłam 3 plasterki żółtego sera, 3 plasterki jakiejś wędliny (kurna.. wychodzą moje braki w wiedzy o mięsie;/) , do tego kawa, łyżka musztardy.. 1,5 łyżeczki masła...
myślałam, że padnę jak sobie to teraz podliczyłam.
będe musiała jakoś kombinować żeby się w 1200 dziś wyrobić..
dobrze,że jadę na uczelnie zabiorę ze sobą wodę i będzie ok
Zakładki