-
daj spokój, od jednego razu nie przytyjesz bo przecież nadal masz zamiar prowadzić zdrowy tryb życia prawda? także don't worry
-
skoro to wiesz, jakos temu zapobiegaj
a w ogole to troszke rozumiem sytuacje z przyjaciolkami. Mialam podobna.
Tule mocno. Dol minie, a za jakis czas beda nowe przyjaznie.
-
Kochana od piw i jednej zapiekanki na pewno nie przytyjesz. Zreszta jestes szczupla i nawet jak Ci ten kilogram jakims cudem przybedzie to i tak po kilku dniach madrego odzywiania go zgubisz.
3maj sie
-
Hej Kochana.Co u Ciebie? Pozdrawiam i zycze miłego dnia.
-
ahh to jest wlasnie najtrudniejsze w odchudzaniu bo niestety odchudzac sie trzeba cale zycie dieta na zawszee........
to jestt strasznee a nie samo chudniecie:-9
buziak:._)
nie martw siee wpadki sie zdarzajoo bierz nogi za pass i nie poddawaj sie
-
ech, no.. zmiana nawyków żywieniowych to jest bardzo trudne zadanie. ale z własnego doswiadczenia mogę potwierdzić za dziewczynami, że organizm poradził sobie z piwami i zapiekanką będąc litościwym dla Twojej linii
trzymaj się ciepło
-
Jutro wyjazd. Dziś pożegnanie z księciem. Była niema obietnica wierności i głośne "będę tęsknić".
Dieta
śniadanie: chlebek, szyneczka, 2 jajka na miękko, jogurt light
2 śniadanie: obwarzanek (konałam z głodu w pracy)
obiad: leczo z kromką chlebka i kompotem
podwieczorek: obwarzanek
kolacja: jajecznica, chleb z fetą i pomidorem, czerwone wino
Duuuużo węglowodanów.
Ćwiczeń od zeszłego czwartku zero, nie mam czasu. Ale mam zamiar wrócić. Ponoć w Berlinie do pracy 10 minut pieszo (w Krk wyjeżdżam 50 minut wcześniej), więc może będzie mi się chciało przed pracą trochę pomachać koniczynami.
-
Felicji 3maj sie tam
my oczywiscie bedziemy tutaj nadal za Ciebie kciuki mocno sciskac
-
trzymaj się
-
Relacja na żywo z Berlina
Niedawno przyleciałam, były to moje pierwsze dwa loty EVER, stwierdziłam, że luuubię latać Na lotnisku we frankfurcie złapałam germanistyczną zajawkę: tyle książek do przeczytania, tyle gazet, tyle ludzi z pięknym czystym akcentem (tak, my, germanistki jesteśmy zboczone )
Mieszkam w samiuteńkim centrum miasta, jest cicho mimo to, bo to bardziej taka promenada ze sklepami i knajpami, ale zobaczymy, co będzie za dnia. Mieszkanie cuuuudoooowneeee. W życiu już takiego nie będę mieć Ależ sobie odpocznę od współlokatorów bajźlących na maksa i czepiających sie mnie w przeddzień wyjazdu, że nie umyłam klopa (tak, mam takiego współlokatora, który chodzi i wszystkich upomina. Masakra) A tu całe mieszkanko tylko dla mnie Jest małe, ale genialne: salon z aneksem kuchennym (a w nim nawet ekspres do kawy i zmywarka) i tarasem, łazienka z wanną i sypialnia, w której w zasadzie mieści się tylko łóżko, ale za to jakie!
Dieta
Dieta, nie dieta.Śniadanie normalne, potem jogurt i banan. Na obiad pierogi ruskie w bufecie na uczelni (pływające w tłuszczu), dwie tycie kanapki w LOTcie, prince polo miniaturka, a kolacja: TERAZ (karramba!ale tak mnie w tych liniach lotniczych przegłodzili, że szok)
Jutro na 9 do pracy. Się zobaczy.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki