Wątek: Teraz ja!! czyli Nowy Rok 2006 należy do mnie:D..kto ze mną?

dla mnie to jest wielka motywacja też trafiłam tu całkiem przypadkowo wraz z Ktosią (w tym samy czasie)..obie traciłyśmy fajnie kiloski i potem obu nam przyszedł kryzys i koniec diety teraz też obie jednoczesnie wróciłyśmy tutaj i o to zaczynamy swoją walke od początku

moja waga wyjściowa to 71, potem schudłam do 63(przed maturką) a od wakacji zeszłorocznych zaczęłam przeraźliwie szybko tyć i doszłam do wagi 76kg nie chce więcej do tego dopuścić i chce wyglądać tak samo jak przedtem , a moim już największym marzeniem jest stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie "Kasiek, wyglądasz zarąbiście" i do tego dążymy dziewczyny, żeby tak sobie powiedzieć w noc sylwestrową

kurcze dziewczyny, zaskakujecie mnie coraz bardziej Witam Was gorąco Maryjko i Beciu:* powiem Wam, ze od razu chce mi się walczyć i dosięgnąć nieba
no więc dziewczynki koniec z porazkami

Beciu na pewno do wakacji stracisz pare kilogramów(żeby nie było jojo ) a do Sylwka reszte u mnie to troszke dłużej potrwa, ale dotrwam, w koncu w kupie siła jak to mówi Zuzaksc :P

Maryjko, znam to jojo, bo sama mam dodatkowe 5kg balastu do wyjściowej wagi (no już 3 )

więc Dziewczyny:

Trzymajmy sie razem, bo w ilosci nasza siła !!!

Nio to juz mamy hasło wyborcze mysle ze nasza partia bedzie sie cieszyc nalezytym powodzeniem Sławetne jo-jo ehh znam osóbki które przeprowadzały bardzo zdrowa diete i niestety "jojosław" powrócił z siła wodospadu Tak jak powiedziałam w ilosci siła wiec niczym domestos bakterie pokonamy przeszkody

i każdemu jojo damy rade a od tego jest ten topik żeby nie tylko pozbyć się tłuszczyku do Sylwka tego roku, ale po to także, aby cieszyć się swoją figurą na kolejnych zabawach sylwestrowych

No proste Moja droga Pozbedziemy sie raz na zawsze kilosków i juz nie powrócą ja na pewno ich nie wpuszcze pod swój dach.W tym tygodniu wracam na siłownie zeby zaatakowac z dwuch stron,pewnie ciezko bedzie z kondycha bo miałam roczną przerwe...ale az prosze sie o zakwasy

)No To mi się podoba, ten optymizm z Takim nastawienie wszystko się uda
Zuzak zakwasy Cie będą męczyć tylko kilka dni Później przejdą i az Ci będzie przykro że nie odczuwasz kolejnego dnia zmęczenia :P Ruszaj na siłownie i podbij świat ćwiczenia to podstawa

Kasiek teraz spróbuj się złamać i zniknąc z forum to pojade tam do Ciebie i nakope Ci do tylka i nawzajem (obiecaj... )

Trzymajcie się! Buziaki

Ktosiula wiem wiem dlatego napisałam ze az mam ochote poczuc zakwasy,przynajmniej czuje ze zyje tzn spalam Uwielbiam byc zmieczona po siłowni w sumie nic mi sie nie chce a równoczesnie chetnie bym podbijała swiat Jak juz rusze na siłke to siła mnie z niej nie wyrzucą

Hej Dziewczyny dzisiaj weszłam na wage i znów był kg mniej jestem happy, bo tydzień odmawiania sobie nie poszedł na marne Ktosiulka obiecuje, że Tobie też nakope jak się poddasz :P

Zuzaksc zmęczenie u nas to przyjemność, więc daj z siebie wszystko na tej siłowni ja jutro jade do Częstochowy(pomodle się o silną wole dla nas :P ) i troszke tam pochodze, to spale ładnie kalorie

A dzisiaj razem ze mną ważyła się moja mama i pomimo swojej "diety niediety" straciła kilogram ..jeszcze nigdy nie miałam tyle energii w sobie i to dzięki Wam :*

Czesc dziewczyny!!! Ciesze sie,ze nie tylko ja podejmuja kolejny raz zrzucenie nadwagi. Chetnie sie do was przylaczeOd dzisiaj dietka 1000 kcal ,no i moze zmobilizuje sie do jakichs cwiczen
Pozdrawiam,odzywajcie sie,co.....? Potrzebuje waszej pomocy i wsparcia

Venuss witamy w naszym skromnym gronie walczacych z kilogramami,fajnie ze nas przybywa im wiecej tym lepiej (w naszym przypadku w kwestii jedzenia lepiej sie nie stosowac do tej zasady :P ) słuzymy pomocą jak najbardziej!!!
Kasiek85 dzis jest moja chwila prawdy wieczorkiem mykam na siłownie bedzie co spalac az sie boje kompromitacji hehe troche juz nie ta kondycha,ale od czegos trzeba zacząc