Wiatjcie
wróciłam
Leń nadal mnie nie minał, choć myślę ze to jakieś lenistwo jesienne, chyba nie deprecha...juz ja przerabiałam, nic ciekawego.
Jesloi chodzi o tych naszych chłopaków, to ja niestety tez sama siedzę.
Średnia 4-6 miesiecy. có takie zycie ktos pracować musi, a przy realiach w naszym kraju to juz konieczność. nie chodzi tu juz o jakieś wystawne zycie a o w miare normalne zycie.
W kazdym razie mogę podac wam łapkę
Jesli chodzi o moje odchudzanko, to pomimo iz nadal nie cwiczę :/ to juz chorobliwe podejście :/ waga spadła o kolejny kilogram. zdaje sobie sprawę,ze przy cwiczeniach byłoby to ciało jędrniejsze i umiesnione, a pomimo to nie robię nic. Przypomina mi się piosenka....posprzatałam , ugotowałam,pozmywałam,......a teraz bedę robić nic Chyba całkowicie do mnie pasuje.
Wiem...to nie jest smieszne.....to chyba jakiś długotrwały dół mnie dopadł:/
Jakos nic mi się nie chce,brak mi sił i ochoty....oj Misku wracaj z tej delegacji