Hejka,
pozdrawiam cieplutko i słonecznie z wiosennego Gdańska
Hmmmmmmmm, wiecie chyba jest coś na rzeczy z tymi uszkodzeniami instalacji domowych itd, bo u mnie dziś rano wysiadła instalacja elektryczna. Tak walnęło, że puszka na przedpokoju wyleciała, poszedł dym i płomień, który sfajczył tapetę Gdyby nikogo w domu nie było, to mogłoby dojść do pożaru, ale dzięki Bogu, nic takiego się nie wydarzyło.
CZARNA,
współczuję Ci tego WIELKIEGO REMONTU. Jejćku to Ty się teraz masz z tym gruzowiskiem.
AIA,
co do tego grzyba to są specjalne, nieszkodliwe dla ludzi preparaty, którymi ścianę się oczyszcza i impregnuje, to powinno pomóc. Ale jeśli to w miejscu tzw. mostka termicznego to, niestety, będzie się wiązało z odkrywką, usunięciem i dociepleniem miejsca , gdzie się pojawia grzyb-pleśniowy.
Acha, gratuluję Ci wystąpienia Hmmm, no i tego, że przez 4 godziny utrzymałaś ludzi na swoim wykładzie, to nie lada sztuka
MATKAMAFII,
sok żurawinowy jest w Polsce do kupienia, ale jest drogi. Kiedyś kupiłam na spróbowanie, bo taki sok pomaga na klopoty z pęcherzem, nerkami - butelka ca 0,25 l kosztowała 7-8 zł.
AJKA,
tak, jak OZYNA nie wierzę w Twoje obrastanie tłuszczem. Przecież przy Twoim wzroście warzysz akuratnie.
OZYNA, cóż tu rzec. Po nastepnym rejsie Twojego małżonka to Ty zgubisz parę(naście?) kilo i będziesz wyglądać jeszcze piękniej niż teraz.
KATSON,
właśnie to uczucie, o którym piszesz -ospały, gruby miś- było mi udręką oprócz sadła, które mam. No i dlatego od jakiegoś czasu już tak nie robię. Nie katuję się żadną dietą (tzn. jakąś restrykcyjną) tylko mniej jem, a jem wszystko to samo co reszta rodziny. I, jak na razie jest OK.
FITA,
niesmutkaj się, dziewczyno. Może złap na razie małego byka za rogi, a potem ... potem tego dużego i osiągniesz sukces. Wierzę w Ciebie
JOKO,
ojej doszło aż do spisania cyrografu na byczej skórze
Ech żyć jak ślimaczek nie radzę, bo na samych listkach sałaty to chyba długo byś nie wyżyła, co
Cóż, ja języka angielskiego nie znam, więc nie wiem, co Oprah pisze na tej stronce, ale jeśli za jakiś czas ponownie prybierze na wadze to po co się tak katować i nawet płatków owsianych odmawiać.
FICANKA,
głowa do góry. Masz niewiele do zrzucenia. Pomyśl o kimś takim, jak ja. Ważę 90kg, a powinnam 58-60kg. To jest kłopot, więc do roboty, bo uda Ci się tak, jak w ubiegłym roku. 3-mam za Ciebie kciuki.
Trzymajcie się wszystkie cieplutko i zdrowo, paaaaaaaaaaaaaaa
Zakładki