Strona 161 z 663 PierwszyPierwszy ... 61 111 151 159 160 161 162 163 171 211 261 661 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,601 do 1,610 z 6624

Wątek: odgrubianie to w Nowym Roku wezwanie

  1. #1601
    FICANKA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam!!!!!!!! :P :P :P

    Pozdrawiam miło wszystkie moje wirtualne znajome i cieszę się,że znowu tutaj jestem

    Nie wiem dlaczego,ale mam kłopty z wejsciem tutaj,udało mi sie dopiero to za któryms razem

    elach przeczytałam,że jestes z Wrocławia Piękne miasto! Studiowałam tam 5 lat na Uniwerku,obecnie mój syn studiuje tam na Politechnce.Mam tam mnóstwo znajomych ze studiów i cieszę się,ze teraz poznałam Ciebie

    Joko z kolei Poznań to moje miasto wojewódzkie Lubie je nieco mniej od Wrocławia,bo kojarzy mi się tylko i wyłącznie z Kliniką na ul.Polnej i przebytymi tam operacjami ale Poznań jako miasto jest bardzo piekne.

    Ajka3,krysial,matkamafii jestem ciekawa czy coś zrzuciłyście przez ten tydzień,bo ja niestety nie mam sie czum pochwalić Stwierdzam ,ze za dużo sobie pobłazam i jestem bardzo niesystematyczna i tolerancyjna w stosunku do siebie
    A kawka koleżeńska,dzieci w klasie mają imieniny i częstują cukierkiem,a to w domu placek swiezy upieczony ,a t o miałam ciężki dzień i na pocieszenie ciasteczko i tak w kółko I cała dieta bierze w łep!!!!!!!

    A teraz świeta i mnóstwo jedzenia! jak sobie z tym poradzić? To dopiero dla mnie problem wielki!!Będą goście,spotkania towarzyskie itd itp a potem czarna rozpacz!!!!

    Co robicie dziewczyny z tymi swietami?Jak je przetrwać?

    Ajka3 wazysz super!Ja też ważyłam latem 65 kg i dobrze się czułam z tą wagą,niestety efekt jojo zrobił swoje I do tego ten mój niski wzrościk 155.dobrze,że istnieja buty na obcasach
    Pozdrwim Was serdecznie,papapa!!
    Nie wysyłam żadnego slicznego obrazka,bo nie umiem (ale na pewno się nauczę)

  2. #1602
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie

    witam kobitki
    Elach -no coś trzeba ukąsić -bo ozor ucieknie ważne ,żeby kalorycznie sie zmieścić.
    co do wodnika to przymierzam sie ,bo dzisiaj mialam placki ziemniaczane
    --tak nas naszlo ,a teraz żaluje --myslałam ,że jestem charakterna a tu
    '' nie wierz gebie polż na zębie ''
    Loliraj --już kupiłam spodzik tortowy ,ale to nic straconego -zawsze pod reką jak nic nie wyjdzie --bardzo ,bardzo dziekuje -obym tylko za dużo gryzów nie zaliczyla .
    Ficanka --a nic zupełnie nic -nawet waga 1 kg w gore -a tak sie starałam
    a jak sobie radze chyba nie radze sobie --jak ja podaje to jeszcze jakoś
    --ale jak jestem u kogoś i jak jest dobre mam problemy .
    Po drodze sobie dużo obiecuje dopóki nie skosztuje . a toasty matko....
    Matkamafii -to jest bardzo trudne, zwlaszcza ,ze dzieci cierpią -przed Tobą
    duża odpowiedzialność i niestety teraz Ty musisz zastąpic też i ojca .
    Jesteś mocną kobietką i sama zmierzysz sie z problemem tak aby dzieci
    nie odczuły dyskomfortu i czuły oparcie w matce. Nikt nie powiedzial ,że życie jest
    proste i łatwe .Masz wspaniałe trzy córki ,ktore kiedys dla ciebie będą oparciem
    ale najpierw musisz sobie na to zapracować .No coż miłość ,męzczyżni ...
    najcudowniejsi w bajkach ,z których powyrastałyśmy .
    Napewno sama nie jestes tylko masz dola i nie dostrzegasz szczescia wokół siebie.
    a córeczki????
    dobranoc

  3. #1603
    czarna40 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Powitać.
    Matkamafii-nie wiem ,co ci napisac,zeby bylo ci jakos lzej,lzej ci na pewno od mojego skrobania nie bedzie,ale moze swiadomosc,ze wspieram cie w tych trudnych chwilach przyniesie ci ulge.Nie mam doswiadczen z odejsciem czy odchodzeniem tak bliskiej osoby,ale z tego co przeczytalam wnioskuje ze dawno cie opuscil twoj maz,wiec nieobecnosc jego nie jest i nie bedzie nowa sytuacja.Wiem ,ze najtrudniejsze do zniesienia jest cierpienie corek(wiesz,ze wiekszosc tu dziewczyn ma synow,dotychczas tylko chyba ja mialam dwie corki-jak duze sa twoje?),pewno mimo wszystko byly zwiazane z ojcem,musisz byc silna,by one czuly te sile,Chryste nie wiem naprawde ,co mam napisac,trzymaj sie dziewczyno,cholera,zycie nie jest sprawiedliwe!
    Krysial,tez mialam dzis placki ziemniaczane i nie potrafilam sie im oprzec,teraz pije bez przerwy ,zaraz chyba pekne.
    Tez dzis zakladalam nowe karnisze,prasowalam poprane firanki(uhm....jak pachnie teraz ladnie),nawet moja mlodsza corcia(dziekuje,dobrze sie ma)robila jakies generalne porzadki w swoich pokojach.Starsza jest typu Pancia-zrobcie to za mnie i do granic bolu wykorzystuje mlodsza,ale skoro Mala sie daje to ja sie nie wtracam w ich uklady.Ja tez wykorzystywalam mlodszego brata,ale z kieszonkowym,zawsze wydawalismy najpierw jego,a potem mojego nie.
    Dietowanie troche poszlo w kat i chyba tak jak wiekszosc z nas po jednym dniu nawet odstepstwa od diety kilogramy zaraz wskakuja po jednym na dobe.To tez cholerna niesprawiedliwosc.
    Ale wiosna juz blisko,dzis zarezerwowalam dom w Chorwacji na wakacje,w Chorwacji nigdy nie bylam,a slyszalam ,ze tam ladnie,trzeba to sprawdzic.
    Wiosna niby blisko,ale dzis w drodze do kosciola nasza palemke to omiatala sniezyca a nie opromienialo wiosenne slonce.
    Nie wiem jak sobie poradzic ze swietami,zwlaszcza,ze ostatnio sie troche rozbisurmanilam.To znaczy teoretycznie wiem,jajko na sniadanie,duzo warzyw i kawalek mieska na obiad no i jeden!!!!!! kawaleczek ciasta do kawy po obiadku,na kolacje owoc.Proste ,prawda?A moze to naprawde proste?Sprobujemy?
    Swiateczny dzien dla calej rodziny przygotowuje ja ,wiec troche pobiegam z garami,ale to dobrze,mniej czasu na biesiadowanie,jak dodac jeszcze wyprawe do kosciola i moze pogoda dopisze na wyprawe do lasu.....Hahahahaha,ale jestem naiwna......
    Wiecie ze z soboty na niedziele czas nam zmieniaja?
    W drugi dzien idziemy do rodzicow meza,niestety,trudno bedzie sie oprzec smakolykom,zjem jedno jajko,duzo warzyw i kawalek mieska pieczonego.Po poludniu idziemy na 40-ke mojej bratowej-tej chudej,u niej wypije tylko kawe,bo tam jedyny temat rozmow wsrod ich znajomych to ilosc zrzuconych kg i ktora z pan wazy juz mniej od swojej nastoletniej corki...Jak tu cos przelknac bedac najgrubszym w towarzystwie.Nasi wspolni znajomi,ktorzy lubia jesc i waza troche wiecej niz 53 kg przestali tam bywac.Ale to zona mojego brata,wiec wypada isc,zreszta chce.Mniej okazji do zarcia.
    Tak planuje spedzic Swieta,mam nadzieje,ze mina szybko i niepostrzezenie,bo nie lubie ich w odroznieniu od Bozego Narodzenia.A w sobote bede z dziewczynkami malowac jajca!O!
    W zasadzie wpadlam tu tylko dac znak zycia i braterstwa z duszami odchudzaczek a znowu rozpisalam sie.
    Ajka,dziekuje ,juz dobrze sie czuje,po grypie nie ma sladu.Po Swietach biore sie ostro za gimnastyke,teraz cwicze ze sciera od kurzu.Postanowilam jednak ten tydzien do swiat narzucic sobie duzy rezim dietetyczny,bo wtedy latwiej bedzie przetrwac swieta.
    Pozdrawiam wszystkie forumowiczki.Buziaczki.

  4. #1604
    Awatar ajka3
    ajka3 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-05-2004
    Mieszka w
    Nowy Sącz
    Posty
    8

    Domyślnie

    Witajcie!

    WRESZCIE!!!! Się otworzyło to forum! Ale byłam zeźlona na adminiów! A teraz nie mam czasu pisać Skrobnę coś woieczorem, teraz tylko wkleję wypowiedź eksperta nt. ptrzybierania na wadze po jednodniowym obżarstwie:

    1 kg tkanki tłuszczowej to ok.7000 kcal. Aby się tego jednego kilograma dorobić to trzeba nie tylko baaaaardzo porządnie najeść się, ale potem to wszystko przetrawić i przemetabolizować. Jak byśmy nawet byli zdolni do tego, by zjeść taką ilość pożywienia, to i tak w ciągu doby tego nie "przetworzymy" na tkanke tłuszczową, nawet jabyśmy leżeli nierucho 24 godz. i patrzyli się w sufit.
    Jedzenie nie służy nam do tycia, tylko do życia. Jeśli ktoś nawet zje za dużo to organizm odbiera to jako sygnał do tego, by zwiększyć metabolizm, właśnie po to by utrzymać stałą masę ciała. Organizm w sposób naturalny dąży do homeostazy.
    Jakiekolwiek nagłe zmiany masy ciała wynikają z zawartości przewodu pokarmowego, albo ze zmiany zawartości wody. Może być równiez tak, że ktoś jest jednego dnia odwodniony - waży mniej, a gdy zawrtość wody w organizmie zostanie unormowna, waga rośnie, a takiej osobie "wydaje się", że przytyła.


    pozdraiwam i do zobaczenia

  5. #1605
    matkamafii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nareszcie znowu razem, bardzo wam dziękuję za wszystkie słowa wsparcia. Dziś jest już zdecydowanie lepiej ze mną i z dziećmi. Moje córki nie są takie małe - 21, 18 i 16 lat, ale wszystkie się jeszcze uczą i są na moim garnuszku. Facet przeżył operację, ale jest na razie w kiepskim stanie, dwie młodsze były wczoraj w Krakowie , żeby go odwiedzić, są na razie w lekkim szoku po tym co zobaczyły. Pracuję z nimi nad tym.Faktycznie jesteśmy po rozwodzie 10 lat i chyba najbardziej przeraziło mnie to , żeby jego rodzina nie wywierała na nas presji w sprawie opieki nad chorym- niestety nic dobrego sobie w życiu nie wypracował, jest sam , bez środków do życia , a kumple od kielicha raczej się nim nie zajmą . Dziewczyny już dość przeżyły z jego powodu, ale mu wybaczyły - zawsze to ojciec. Dziś patrzę na to wszystko z większym spokojem, po prostu złapałam równowagę i oswoiłam się z problemem. Poza tym wiosna wybuchła nagłym słońcem i gorącem a to nastraja optymistycznie

    Jeśli chodzi o dietkowanie - trochę się złamałam na słodkie, ale bardzo się staram. Waga elektroniczna stoi w miejscu, natomiast druga- łazienkowa spadła o 1 kg i której wierzyć????Ale wszyscy mówią , że bardzo schudłam

  6. #1606
    Jokojamamokojoto jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Widze,ze duuuuuuuuuuuuuuuuuuuzo zostalo napisane od piatku.
    Musze to wszystko koniecznie przeczytac,a zaraz sie ustosunkuje

    W kazdym razie uprzejmie melduje,ze...JESTEM

  7. #1607
    Awatar ajka3
    ajka3 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-05-2004
    Mieszka w
    Nowy Sącz
    Posty
    8

    Domyślnie

    Witajcie!

    No, zapałam oddech i mogę chwilę popisać Wpędzacie mnie w kompleksy Drogie Koelżanki! Kiedy czytam o tych Waszych pryzgotowaniach przedświątecznych, to coraz większe mam poczucie winy jak ogarniam wzrokiem moje bałagany A niestey wiem, że nic z tym nie zrobię, bo mam zbyt dużo pracy - w sensie czytania, stukania w klawisze, opracowywawnia. Wzięłam się za kolejne dokształcanie, a jest to bardzo czasochłonne. Kujon jestem, ot, co!
    Przydałaby mi się jakaś pomoc domowa...
    Za to udawało mi sie ćwiczyć z Cindy, a na piątek planuję basen. Chociaż może się zmobolizuję do jakichś porządków
    Zaczęłam też liczyć kalorie, ale chyba tylko po to, żeby się zdołować - wczoraj było np. 1800, dziś jeszcze nie wiem, moze będzie trochę mniej, ale do ideału daleko

    Matkamafii - faktycznie jesteś w trudnej sytuacji, ale masz trzy świetne kobiety obok siebie, które też mają na pewno siłę i mądrość, żeby poradzić sobie z tą sytuacją i emocjami jakie wywołuje... Były mąż nie jest już Twoim życiem, Ty robisz swoje, czasem tylko możesz się zatrzymać i zapłakać nad jego, a nie waszą przegraną... To taki cień chmury, która pojawia się w wietrzny dzień nad plażą - na chwilę jest zimno i ponuro, ale zaraz znowu wychodzi słońce... Myślę o Tobie cieplutko...

    Czarna - teoria, teorią, ale może AŻ tak się nie ograniczaj! Te mazurki i baby to są w końcu tylko raz w roku? Ja tam zakłądam, że na święta mam wyjść na zero z bilansem energetycznym, więc jak zjem ok.2300 to nie przytyję, nie schudnę, a tradycji stanie się zadość :P
    Opowiedz o tej Chorwacji! Gdzie zareerwowałaś dom, za ile, przez biuro czy prywatnie? Chorwacja też mnie nęci, moze nie w tym roku, ale już przymiarki możnaby zrobić... Wprawdzie moje dziecko zakochane jest w Bułgarii, ale tam jest taki paskudny dojazd...

    Ficanka - nic ale to nic nie straciłam na wadze, ale po ćwiczeniach mam wrażenie, że ciało jest jędrniejsze i ścięgna lepiej pracują
    A jedzenie w pracy to faktycznie zmora - coś o tym wiem, ale teraz juz się trochę uodporniłam

    Elach - czekam na ANIOŁY!!!

    pozdrówka

  8. #1608
    czarna40 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziewczyny nie wiem jak to zrobilam ,ale otworzylam nowy watek,wcale tego nie chcialam,blagam przeczytajcie tamten moj post i odpowiadajcie na niego tutaj,cos popieprzylam i sama z siebie jestem dumna ,bo gdybym chciala tak specjalnie zrobic,pewnie ni cholery bym nie potrafila,Mam nadzieje ze znajdziecie tego posta,zatytuowalam go tak samo,blagam przeczytajcie,bo to dla mnie wazne.
    Pozdrawiam,buziolki.

  9. #1609
    Awatar ajka3
    ajka3 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-05-2004
    Mieszka w
    Nowy Sącz
    Posty
    8

    Domyślnie

    Cześc Czarna!

    A weź Ty ten post i przekopiuj tutaj! Będziemy mieć ciągłość wątkową

    Temat corki :"Wizerunek kobiety od Izoldy do Lolity.Przedstaw na podstawie wybranych bohaterek literackich."
    No niby prosty,tak nam sie wydawalo na poczatku,ale im dalej w las ,tym wiecej drzew,nawet teraz juz nie wiemy,czy nasza koncepcja jest dobra,nie napisze nic,bo nie chce sugerowac niczego,ale moze macie jakies pomysly,a jezeli ktoras jest polonistka,moze ma jakies sugestie.
    No ja nie polonistka, ale wychowana w polonistycznych oparach (czworo z najbliższej rodziny+jedna najbliższa przyjaciółka ), jutro obiecuję więc spytać u źródeł polonistycznych...
    A jakie epoki wybrałyście? Jakaś bibliografia już powinna chyba być (terminy). A temat fajny Ja tam bym się przeleciała właśnie przez Izoldę, potem kobitki z fraszek Kochanowskiego - barwne i pełne życia i użycia, ale i tragiczne typy Szekspira, potem cała plejada typów u Moliera. Romantyzm-kobieta typ mroczny i fatalny (Małgorzata Goethego, kobiety z ballad Mickiewicza), o matkę-Polkę też możnaby zahaczyć (np.Słowacki), wiadomo jaka była w pozytywiźmie - przeróżne typy z Lalki i Nad Niemnem, a potem już pojechać - Żeromski, Dąbrowska, Pawlikowska-Jasnorzewska, Tuwim, wojenne kobiety. Zakończyłabym kobietami ze współczesnej poezji pokazując, że są całe utkane z tych swoich prapraprababek, babek i matek...
    Ja tez czuję na karku oddech pokoleń i zależnie od chwili jestem Izoldą lub Lolitą :P

    Ale ja tam się nie znam, co chciałaby usłyszeć pani od poleskiego

    pozdrówka, idę do łóżka z ksiażką-cudnością "Cień wiatru"

  10. #1610
    czarna40 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czesc .
    Ajka,ja bym to przekopiowala,ale debil komputerowy ze mnie okrutny,traktuje to pudelko bardzo instrumentalnie i nigdy nie pociagalo mnie zglebianie tajnikow z tej dziedziny.Chociaz technicznie i tak jestem dalece bardziej zaawansowana od mojego drogiego meza.
    nawiazujac do tematu o kobitkach.Bibliografia jest,nawet juz oddana,ale koncepcji pracy jest kilka:czy wybrac sposrod tych bohaterek tylko typy Izolda i Lolita i znalezc cos ,co je moze laczyc-w koncu byly zrodlem i uniesien i cierpien dla facetow,no to wtedy od razu femme fatale....A moze chodzi o to ,by pokazac,jak ewoluowal obraz kobiety od sredniowiecznej Izoldy po wspolczesna Lolite(choc te Lolity to znalezc mozna w roznych epokach-chociazby podstarzale Telimena i Podstolina u Fredry na przyklad).Okres literacki nie jest okreslony i tez nie wiem ,czy poleciec przez wszystkie epoki,ale zdaje mi sie ,ze tak.Blizsza jest mi ta druga koncepcja,ale to cholernie szeroki zakres mozliwosci,a na przezentacje(bo to ustna praca-oddaje sie tylko bibliografie i komisji przedstawia sie jedynie konspekt) jest tylko 15 minut z tolerancja +/- 10%.
    Popytaj kochaniutka sil fachowych,rzuc jakas rada.
    W ogole ta moja gowniara to troche pozno za to sie zabrala,ale myslala,ze to taki fajny temat,ze zrobi to rach-ciach i juz,ale chyba zabrnela w kozi rog,bo mnie sie wydaje ,ze taki obszerny problem,iz nie wiadomo na czym sie skupic.
    Dzieki skarbie,ze piszesz w ogole na ten temat,bo o Kochanowskim np .,nie myslala,chociaz ja kiedys tam mruknelam cos,sama zreszta o tym juz nie pamietalam.
    Wciaz nie jestem pewna,czy chodzi o przedstawienie wizerunku kobiety w ogole(jest taki odrebny temat),czy tylko te wierne kochankom Izoldy,czy inne czekajace Penelopy i Lolitowate Uwodzicielki .....Eeeeee,ide spac,ja dla odmiany z mrocznym Orwell'em.
    Pozdrowka.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •