Wątek: Duża waga ,dużo lat....

Witajcie!

Milo mi Cie poznac Tesko.
Dzieki.
Poszukam w wolnej chwili - tego postu na innych stronach - jak wstawia sie ten suwaczek.
A moze znajdzie sie ktos kto mi podpowie juz teraz?

Pewnie, ze fajnie jest jak ktos o czlowieka pyta. I jak sie ma znajome.
A szczegolnie millo jest jak ktos cieplo powita po raz pierwszy. Dziekuje dziewczyny

Juz - a moze dopiero - trzeci dzien za mna.
Na razie jest w porzadku.

Tesko duzo cwiczysz w ciagu dnia?Jakie to sa cwiczenia? Nigdy nie lubilam specjalnie w-f u, ale i tez nie mialam klopotow z figura.
Teraz - niestety - mam.

Widze, ze Ty Alinko (witaj ) tez na cwiczenia nie masz ochoty.
A jednak Twoja waga idzie w dol.

Jak sie zmotywowac?
Niektore z Was cwicza.
Powiedzcie co robicie, aby polubic jednak cwiczenia, aby byly one przyjemnoscia ( jesli nawet nie przepada czlowiek za nimi )

Miko, a Ty co robisz - piszesz, ze sie nie katujesz i nie cwiczysz, a masz takie wspaniale rezultaty.

Dziewczyny oprocz diety 1000kalorii stosujecie jakies preparaty wspomagajace, tabletki czy pijecie ziola?
Czy sa takie, ktore nie maja dzialan ubocznych?
Slyszalam tez, ze jesli sie przestanie niektore lykac czy pic po zakonczonej kuracji to z metebolizmem jest znacznie gorzej niz przed. Wiecie cos na ten temat?

Pozdrawiam cieplo.

Cześć puszyste laseczki!
Zuelko ja nie ćwiczę, bo nie mogę, jestem po operacji więzadeł krzyżowych kolana.Co prawda było to już dawno ale znowu mnie pobolewa i muszę na nie b.uważać. Ćwiczyć mogę jedynie na siedząco, leżąco. Robiłam trochę brzuszki ale sadło przeszkadza mi w ćwiczeniach, szybko się męczę i dostaję duszności.Wobec tego mało się ruszam. Środków dopingujących odchudzanie nie stosuję, szkoda na nie kasy.Najlepsze są właśnie ćwiczenia, silna wola i dieta MŻ lub mała miska, mała łyżka. Muszę ci wyznać, że ja od kilku lat myślę, mówię, czytam o odchudzaniu ale dopiero teraz właśnie na "forum" chcę przesuwać wagę w dół.Przytyć wśród was byłoby już największym grzechem i wstydem.Forum stało się moją siłą napędową i silnym bodźcem do wytrwania.

Cześć :P

Jak miło wchodzi się do naszego topiku - dzieczyny obecne , aktywne :P
Po pierwsze - primo to opis wstawiania suwaczka, obrazków i różnych takich zrobiła jedna z naszych koleżanek na forum adres to:
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=136612#136612
wszystko pięknie opisane i bardzo pomocne

Pytasz Zuelko co robię na tej mojej diecie ?
Na początku ograniczyłam "żarcie" zeszłam do 1000kcal, brałam ze 3 miesiące chrom organiczny, bo musiałam pójść na "odwyk" słodyczowy, co mi pomogło bo nie łasu****e do dziś
Potem była dieta polecona na forum przez koleżankę PIPIO nazwałyśmy ją 14/2 /na listopadowo - grudniowych wpisach jest relacja z tej diety/ - jadło się bardzo mało, monotonnie , było to raczej męczące doswiadczenie nie straciłam na wadze obiecywanych 7 kg - tylko 1 kg przez 2 tygodnie - siadł mi metabolizm !!!
Potem zaś 1000kcal.
I ostatnio SOUTH BEATCH - to jest dobra dieta jak dla mnie, przy I fazie zeszło mi 3 kg a teraz przy II fazie nic - myślę o powrocie do I Fazy.
Piję o wiele za mało - to też mój problem, bo może byłby lepszy wynik
Na aerobik chodziłam 3 lata temu i brykałam jak "młódka" bo uwielbiam tańczyć, ale teraz jakoś sie nie zmobilizowałam, pernamentny brak czasu i chyba trochę leń....
Co jeszcze - wcieram w ciało moje preparaty VICHI te wyszczuplające i '"przeciwcelulitowe" .Skóra ma się dobrze - jest napięta, pośladki jędrne .Acha jeszcze biorę CAPIVIT A+E Forte - witaminki dobre na skórę .
I tak oto pozbyłam się 15-16 kilo

TERENIU myślę ,że jak już masz sprawny PC-et to już częściej będziesz obecna :P :P

No rozpisałam się dzisiaj wspominkowo

Wrocław zasypany śniegiem ,wygląda cudownie tylko "chlapowato" się zrobiło

Pozdrawiam Was serdecznie MIKA

Witaj Moje Piekności

Wrocław rzeczywiscie zasypany sniegiem,Chociaż na koniec zimy jest
puszysto ale tylko na dworze.My ciagle chudniemy..
Moja waga pokazła dzisiaj 64 kg.Jesli jeszcze jutro też bęzie taka to przesune
sobie paseczek !!
Trzymajcie sie cieplutko
Alina
p.s mi zadne wspomagacze diet w sumie nie pomogły a juz po chromie
miałam wrażenie ze apetyt na słodycze był większy
widocznie wszystki zalezy od człowieka

Tesco
Nie wiedzialalam, ze jestes po operacji. Wybacz prosze.
Tym bardziej Cie podziwiam.Walczysz bardzo dzielnie.Widze, ze nie brakuje Ci zapalu. Fajnie.
Dodaje mi to otuchy.
Swietnie to powiedzialas - ja tez wiem, ze te dwie diety sa niezawodne - MZ i mala miska - maly talerz. Choc najtrudniejsze do zastosowania
No i ta silna wola
Mnie tez sie wydaje, ze szkoda kasy na te rozne srodki. Wole wypelnic zoladek otrebami - bo je lubie - niz jakims sztucznym wypelniaczem. Chociaz niektorzy z powodzeniem stosuja rozne srodki. Chyba trzeba przekonac sie samemu. Jesli komus sluzy to czemu nie.
Fajnie, ze sie zdecydowalas Tesko. Przychodzi taki moment, ze czlowiek wie, ze wlasnie teraz powinien i chce tego.
Najtrudniej sie jest zdecydowac.
A my to zrobilysmy.
Razem latwiej.
Fajna jest ta swiadomosc, ze ktos tez walczy
Powolutku bedziemy przesuwac wage w dol
Zobaczysz

Bardzo dziekuje Miko
Jutro wejde na te strone.
Przeczytam uwaznie i moze tez bede miala swoj wlasny suwaczek
Ja tez zaczynam od 1000 kcal. Licze, jem i nie odczuwam glodu.Zaczelam tez lykac chrom. Mnie pomaga.A musze Ci powiedziec, ze jestem lasuchem. Bardzo lubie ciasta.
Nie znam zupelnie tych diet, o ktorych mowisz Miko. Musze w wolnej chwili poczytac sobie o nich. Moze zastosuje. Ale czy mozna stosowac jakas diete, gdy czlowiek nie moze jesc kazdego dnia o tych samych porach?
Wiesz - ja tez zawsze pilam malo.
Wode lubie, ale kiedy jest cieplo natomiast teraz zupelnie jakos mi nie smakuje. W mieszkaniu mam cieplutko, ale swiadomosc tego, ze za oknem jest zima zniecheca mnie jakos. Ale kupilam pu-erh i popijam sobie oszukujac moj zoladeczek Wole ja od zielonej. To kwestia przyzwyczajenia z pewnoscia.
Masz racje - czasu mamy bardzo malo, czlowiek ciagle w biegu - ale ja tez wiem, ze to lenistwo. Zawsze te piec minut mozna znalezc na cwiczenie. No i trzeba lubic cwiczyc. Ja nie lubie. Spacer np. to co innego, ale w domu nie mam zupelnie ochoty na cwiczenia.
Ale jak strace jakis kilogramik to moze zmobilizuje mnie to do cwiczen. Kto wie
Ty masz juz super wynik.
Moze i ja kiedys to samo bede mogla powiedziec

Pa dziewczyny. Dzieki.

WITAM WSZYSTKIE DZIEWCZYNY

MIKO dzięki za wsparcie i wiarę we mnie , tym bardziej muszę
przyznać się , że dziś rano potknęłam sie o twarożek wiejski
3% tłuszczu.Był pyszny !Ale poranny orbitrek zaliczony i 1 l
wody , a także Capiwit A+E , Bio - CLA ,drożdże .Nie jest
żle , a może być lepiej .

ALINKO Ty już pewnie zapomniałaś , że zrobiłaś mały krok do
przodu , a ja Ci dopiero dziś winszuję.
Nie mam abonamentu na internet , staram się dopiero.Jeśli się
uda , będę częściej pisać , bo zaglądam codziennie.

ZUELKO Witam Cię serdecznie!
Jeśli odchudzasz się pierwszy raz , powinno Ci iść lepiej niż
mnie , za każdym kolejnym jest trudniej .
Oczywiście , schudniesz bez ćwiczeń , na diecie 1000 kal., ale
musisz liczyć się z tym , że czas odchudzania się wydłuży.
Pamiętaj , że pozbycie się 1 kg. to strata ok. 7000 kal.
Odejmując od tego codzienną , właściwą dla Ciebie , tzw.
"podstawową przemianę materii" nie jest to tak bardzo dużo .
Co do środków wspomagających . Mnie w zeszłym roku latem
pomagały krople b-01 . Po miesiącu przestały .Zapewniam Cię ,
szkoda pieniędzy {ja łudziłam się dość długo , brałam nawet
MERIDIĘ -320 zł opakowanie} i twierdzę dziś , NIE WARTO .
Już lepiej zainwestować w jakiś sprzęt - skakankę , hula-hop,
rowerek czy tak jak ja - w orbitrek magnetyczny . Najlepiej
wejść do siłowni i sprawdzić , co Ci "leży" najlepiej .Jeśli
brak takiej możliwości , to może w pobliskiej szkole podst.
ktoś prowadzi aerobik ?
I ważna rzecz -pisz! To motywuje .Ale się powymądrzałam.
TRZYMAJ SIĘ . Ania

Och Już jest weekendowo

Jaki piękny suwaczek ma ZUELKA chyba porady pomogły

Zamieszczone przez TESKA

Forum stało się moją siłą napędową i silnym bodźcem do wytrwania.

I bardzo dobrze A myślicie ,że co mnie tu trzyma ???
Uwielbiam te pogaduchy , dziewczyny szczere i otwarte i naprawdę potrzebna jest GRUPA WSPARCIA .Oczywiscie i tak same musimy sie uporać ze wszystkim ,ale jest miło ,że ktoś nas wspiera :P :P
Dziwewczyny ja chcę już wiosnę Jak patrzę na prognozę pogody to mnie powala
Kupuję już nasionka i projektuję ogródek ,a tu śnieg po kolana
Dzisiaj piszę króciutko bo lecę /jak to w piatek/ na cotygodniowe zaopatrzenie dla rodzinki

Ponieważ na dworze zima przesyłam trochę wiosny.



Papatki MIKA

Witajcie Dziewczęta

Dizsiaj bardzo krótko ZMIENIŁAM pasek wagi!!

Dzisiaj też było 64kg .Hurra!!!

Buziaki dla Was wszystkich!!!

Wiatjcie dziewczeta
jak tak patrze na wasze suwaczki to strasznie wam zazdroszcze tych 64- 61 kg kiedy ja dojde do takiej wagi Pozdrawiam was gorąco!!
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Bardzo dziekuje Miko.
Mam dzieki Tobie piekny suwaczek.
Oczywiscie dziekuje tez Agacie - w bardzo prosty sposob wszystko wytlumaczyla.
Piszesz Miko, ze juz chcesz wiosny.
Ja tez.
Pozno ta zima zaczela sie w tym roku i dlatego mamy juz jej dosc.
Bo tak naprawde to nie jest zla - jest cieplo - nie mozna narzekac.
A snieg?
W zimie bywa u nas snieg
Nie zawsze na Boze Narodzenie , czasem dopiero na Wielkanoc albo w maju , ale jest
Piekny kwiatuszek nam przyslalas.
Od razu robi sie radosniej.

Witaj Pussi.
Mowisz, ze zazdroscisz dziewczynom ich wagi.
Ja tez zazdroszcze - wspaniale sobie radza i maja juz fantastyczne osiagniecia.
Jednak popatrz na to z innej strony.
Ty tez juz masz niezly wynik - ja jestem dopiero na poczatku swojej drogi.
Tez chcialabym miec za soba 6 kg
A kazda z nas wie, ze nawet zrzucenie 1 kg wcale nie jest takie proste jak mogloby sie zdawac.
Wiec niech ta odrobinka zazdrosci doda nam energii i sil

A tak powaznie - rownoczesnie ciesze sie, ze Wam sie udaje dziewczyny. To sprawia, ze bardziej jeszcze wierze, ze mozna cos zrobic z naszym sadelkiem

Dziekuje Aniu.
Rzeczywiscie pisanie i Wasze wsparcie bardzo pomagaja.
Masz racje - bez ruchu trudnie na pewno bedzie mi sie chudlo.
Lubie chodzic i poruszac sie na swiezym powietrzu - chocby na rowerze, ale nie lubie cwiczen w domu, w pomieszczeniu.
Czekam na wiosne, lato.
Choc pokus wtedy nie brakuje np. lody to czlowiek czuje sie juz przez samo zdjecie cieplych okryc troche lzejszy i ma tez wiecej zapalu.
Nie mam problemu z dostepem do silowni, sauny, basenu czy aerobiku.
Nie mam jednak na tyle silnej woli, samozaparcia, aby chodzic na takie zajecia.
Niestety

Tesko co u Ciebie slychac?

Przesylam calusy dla Was wszystkich