Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

Agness chyba każda z nas ma jakąś przygode z fałszywą przyjaciółką, fajnie że dobrze ci ze swoim facetem i coś tam planujecie małym druczkiem
Ale czemu ty nie śpisz w nocy co ??
A jak myslisz w jakich innych Katowicach moge mieszkać ? i ja bym się chętnie z toba kiedyś spotkała, jak dojrzeję do takowego spotkania to się umówimy i może jeszcze kogos z naszych okolic sobie przygruchamy ?

Pandolina a ja niestety już spałam ale dzisiaj znowu na nogach , kurcze, wy to chyba sowy jesteście, a ja z musu skowronek

Biedna Kitolka... <przytul>

trzymaj się w okolicach południa pozytywna rzecz to taka, że jestes głodna o tej porze, a nei wieczorkiem, to szybciej spalisz jedzonko


buuuuuuziaczki :*******

będę się grzecznie trzymać a jak będzie mnie bardzo ciągnęlo to pójdę spać.

No to dzisiaj szalejemy truskawkowo I super mnie się podoba ten pomysł prawdę mówiąc...tylko pamięytajmy 100g truskawek ma 36 kacl więc 2 kg (koszyczek) ma ich 720 więc troszkę trzeba się pilnować...

o dobrze wiedzieć ile ma 2 kg truskawek ale mnie dziś korci wejśc na wagę hahaha ale obiecałam sobie że waże się co tydzień i słowa dotrzymam :]. Poza tym dziś mam zamiar spedzić dzień na spotrowo, do miaska zamiast autobusem to rowerkiem (w jedną stronę mam 8 km) a puźniej nad wodę .

cześc Kitolka dalej cwicze dzielnie choc czasem te ćwiczenia bokiem mi wyłazą bo jakieś nudnawe sie robia, ale zawzielam sie, zaciskam zęby i robie dalej.

W sobote nagrzeszylam bo zjadlam ogromniaste dwa kawalki pizzy, potem wypiłam pół szklanki mleka i to było całe jedzenie tego dnia. Pizza pyszna, zrobiłam z przepisu Nusi

W niedziele zaliczyłam obiad u babci, ale pilnowałam sie

Dziś ważenie iii zgubiłam 1 Kg!!! nie mam pojecia gdzie poszla ta pizza, chyba jdnak nie w boczki ciesze sie straszliwie to tylko 1 kg a radośc oogromna

Tak w skrocie wylądał weekend. Twój wątek rozwija sie z niebywałą prędkościa, musiałam troche przysiąśc i poczytać bo jestem troche w tyle (kiedy ja będe miała wreszcie net na nowym mieszkaniu )

życze milego dnia

witam ponownie

ja już po drugim śniadanku, zdmuchnęłam na raz pół kilo czeresni, czyli jakieś 200 kalorii. luzik, 200 kcal wody z cukrem. Ale nie najadłam się nimi, truskawki bardziej zapychają, na obiad będą truskawki, na deser też, ale na kolację to chyba wypiję szklankę koktajlu truskawkowego, bo nei mam z czym namieszać moich ziarenek co mają mi uratować włosy.

Jaromina przypomnij mi który to dzień dzisiaj robimy, bo nei zrobiłam w koncu tego kalendarza i nie pamiętam. Też twardo ćwiczę, w sobotę po pijaku jeszcze je robiłam
Zaraz zrobię sobie jednak ten kalendarz.

Agniesia ja nie zmieszczę 2 kilogramów truskawek, nawet przez cały dzień.

Yuny świetnie że jeździsz na rowerku taka zmiana trybu życia na bardziej ruchliwy czasem więcej daje niż najlepsza diete. Oj, gdyby mi się jeszcze tak chcialo cwiczyć więcej niż stepper i 6AW

W sobote nagrzeszylam bo zjadlam ogromniaste dwa kawalki pizzy, potem wypiłam pół szklanki mleka i to było całe jedzenie tego dnia. Pizza pyszna, zrobiłam z przepisu Nusi

kurde jak na cały dzień to chyba nie jest za dużo

a truskawki z tego co wiem, mają 6o kcal w 1oo g. większość źródeł tak podaje
ale są zdrowe. i jak jecie tylko je, to nawet lepiej
ja bym nie dała rady na samych truskawkach, ba, na samych owocach nawet

Agassi no, nie ukrywam ze ciągnie mnie trochę do normalnego jedzonka, ale ja poza truskawkami jem jeszcze normalne śniadanie, obiad i kolację, hehe, czyli to co zostawi i Kubuś, łyżeczkę makaronu i np. mięsko wielkości centymetra , albo skórki z chleba (bardzo mi smakują i nie rezygnuję z nich). I kto mowi że dojadanie po dzieciach jest zgubne dla sylwetki , nie jest, pod warunkiem że już nie je się własnych posiłków

Własnie sobie kawusie zrobiłam i będę piła ciągnie mnie do lodówki, chyba przez pięć minut patrzyłam na kiełbaske, ale nie zjadłam

hmm, wydaje mi się że Jaromina napisała tylko to co na obiad zjadła, i robiła tą pizzę z przepisu Nusi chyba niedługo ją zrobię, bo już druga forumowiczka zrobiła i chwalliła sie nią jak kura jajkiem Wiecie, w pizzeri ja umiem bez problemu poprzestac na jednym niewielkim kawałku, ale jak sama zrobię, to najchętniej bym ją sama zjadła.