witam shiz80 cieszę się, ze wpadłaś
dzięki za pocieszenie, też staram się tak robić, że jak sobie za bardzo pofolguję, to jakaś kara musi być, a ponieważ ja nie lubię się męczyć to wtedy cwiczę. Chyba że nie daję rady z przejedzenia.
A gdzie teraz jesteś, w jakim kraju?
Powiedz mi , gdybyś tak niezdrowo nie jadła to byś nieprzytyła, prawda? Bo ja trochę boję się jojo i jak wyjść potem z diety. Ale wydaje mi się, że wszystkie osoby które po diecie przytyły to same są sobie winne, bo najczęściej czytam , ze zaczęły jeść normalnie, tak jak przed dietą, a ja myślę, że dieta to jest wstęp do zdrowego odżywiania, zmiany nawyków. I moja rodzinka na razie je tak samo jak ja, tylko w całkiem innych proporcjach, bo im daję więcej, do tego wiecej węgli. A lekkostrawna kuchnia im nie zaszkodzi na pewno. Zwłaszcza mojemu synkowi (ma dwa latka niecałe).
I jeśli by się taki styl na stałe już przyjął to nie powinnam chyba przytyć potem, a jeśli jeszcze do tego pollubiłabym codzienną gimnastykę to już super by było.
Zakładki