jak tam Kitolka sprzątanie?
co do nauki to hmmm. Znacie jakiś dobry sposób na zapamiętywanie slówek?? bo ja nie mam do nich pamięci :P
buuuuuuuuuuźki :***************
jak tam Kitolka sprzątanie?
co do nauki to hmmm. Znacie jakiś dobry sposób na zapamiętywanie slówek?? bo ja nie mam do nich pamięci :P
buuuuuuuuuuźki :***************
Trzeba żyć, a nie istnieć!
jenny: ja robiłam sobie takie małe karteczki. z jeden strony pisałam słówko po angielsku, z drugiej jego polski odpowiednik
i czytałam polskie i starałam się mówić angielskie.
te co wiedziałam, odkładałam na jedną kupkę, te drugie na drugą.
potem już tylko korzystałam z tej kupki, której nie umiałam. u mnie skutkowało
kitola: miłego dnia
Kitolka wkoncu dostalam te zdjecia od Ciebie - ladniutkie. Dziekuję.
Zrób sobie przerwe w tym pucowaniu mieszkanka i chodz do nas
no własnie- Kitolka? wróc do nassss
Agasku- dziękuję
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Kitolka - ja wczoraj totalnie zawaliłam dietke. Zjadłam loda bułeczke z malinami ,2 kawałki ciasta a na koniec 2 kawałki pizzy. oprócz wymienionych rzeczy nic więcej nie ruszyłam ale i tak boje się podliczyć ile to kalorii. Jednak kara mnie spotkała. Zatrułam się -chyba pizzą. Wększą część nocy spędziłam w toalecie, więc chyba dostałam za swoje.
Dzisiaj jade na kisielku i kawałku suchego chlebka
Rowerkiem do Grecji
Do naszego ślubu pozostało:
Witaj słoneczko :P :P :P tak po krótce co tam dziaisj u Ciebie jak dietka bo ja grzecznie :P :P :P hihihhi jak na razie :P :P :P super że fajnie sie bawiłaś i się trzymałaś no i waga nie poszła w góre super :P :P :P :P teraz będzie tylko spadać zobaczysz :P :P :P
Ja już w domku bo puścili nas wcześniej ale tylko na chwilkę bo zaraz uciekam na zebranie i odezwę się wieczorkiem :P :P :P buziaczki dla Kubulka i Ciebie pa :P :P :P
tysiulka: zbyt zdrowy to ten Twój jadłospis nie był ale nie zjadłaś dużo i nie sądzę, żebyś sobie jakoś straszliwie dużo tych kalorii nabiła! więc jednym takim razem się nie przejmuj
jenny: nie ma sprawy. powiedz potem czy spróbowałaś i jak Ci szło
koleżanki jeszcze sobie w pokoju karteczki wieszały. ale na mnie to chyba by nie działało, bo nigdy nie uczę się przy moim biurku :P
co tam kitola? nadal ograniczasz forum? dobrze, dobrze. ja też muszę
ale to od października. bo teraz i tak nie mam nic innego do roboty
hej ho Kitola Where are You?
tak, uczylam się ang mam w domu takie małe białe karteczki i je poprzecinalam jak Agasku proponowałaś fajny sposób chyba go powinnam zastosować, tylko... zobaczymy jak to z moja pamięcia będzie i na jak dlugo zostaną w mojej glówce słowka
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Witam kochaniutkie, przepraszam, ale nie dam rady więcej napisać, a mam dużo do powiedzenia każdej z osobna, dlatego zrobię to weiczorem żeby nie pisać po łebkach.
Mam za sobą ciężki dzień, bardzo ciężki. Calutki na nogach, pojechałam z mamą do centrum i tam latałyśmy po sklepach. Nawet nie wiecie jakie to jest męczące Zwłaszcza ze nic nie kupiłam ciekawego To mnie najbardziej drażni. Tzn. mama mi kupiła komplet 6 łyżeczek do herbaty z Gerlach na urodziny. A ja sobie miałam kupic od teściowej bluzkę, ale nie znalazłam nic ciekawego. Ale jeszcze dzisiaj wieczorem mamy jechać do jakiegoś marketu po zakupy, to może coś znajdę.
Powiem wam jeszcze, ze wstąpiłyśmy z mamą na kurczaka z rozna i tam przy stoliku siedzi jakiś znajomy mi facet. Ale głupio było się tak na niego gapić, to tylko w myślach wertowałam znajomych. I przypomniałam sobie, widziałam identycznego gościa w Klanie (serial). Ale stwierdziłam że to nie on, bo co on by robił w katowicach w rożnie ?? NO to zaczęłam uważnie słuchać ich (jego i jego kumpla) i rzeczywiście opowiadał o pracy na planie. Nie pamiętam jak się nazywa, grał gościa z którym Ola Lubicz kiedyś mieszkała i on wyjechał i ją zostawił. Przystojny na żywo naprawdę
o kurczę
Zakładki