-
Kochana Kitolu!
Na pocztaku prosze Cie o wybaczenie ze te pare dni mnie prawie wogole nie ma ale rozumiesz
Jak tylko bedzie lżej znowu bede ile tylko sie da
I nie łam sie.. naprawde tak dzielnie Ci to wszystko idzie..male drobnostki przeciez nie moga byc w stanie "nas" kobiet złamac bo to w gruncie rzeczy my jestesmy najdwardsze may tylko poprostu małe słabostki [np w postaci mlecznej tabliczki czekolady ]
Dalej do dzieła!!
Mnie czesto nachodza zle mysli...bo tak wolno idzie...ehh i ja mimowszystko nie widze nic
Ale nie mam mowy o poddaniu ! Nie odkad jestem na tej stronie i odkad was poznalam
A co do detoxu to tez o takim sobie pomyslalam
Powodzenia!! I pamietaj ZDALA OD LODÓWKI
;*;*;*;*
-
Aniolecku witaj znowu
Nie gniewam się ani trochę że cię nie ma na forum, wiem co to są studia i z czym się wiążą. Ale jak cię tak długo nie ma, to zaczynam się martwić że zarzuciłaś dietę, i już się nie pojawisz
Trzymam się na diecie,nawet az zbyt dobrze, moje problemy są trochę innej natury, emocjonalne, z którymi próbuję sobie poradzić, bo inaczej to już tylko psycholog mi pomoże. Ale najpierw spróbuję sama.
Dzisiaj czuję się okropnie na detoxie, głodna jestem, słaba, ból głowy już mi przeszedł, ale boję się co będzie potem. KUpiłam sobei duży kefir i wypiję go przed korepetycjami, nie może mi przeciez głosno burczeć w brzuchu na lekcji a w porze kolacji zjem jeszcze jedną activię. w międzyczasie zapijam się wodą. Zaraz wypiję la karnite i biorę się za szykowanie obiadu dla moich chłopcow. Dzisiaj ja nie jestem uwzględniona w planie.
-
Ponad godzina minęła od ostatniego postu, a mi się wydaje że to wieczność, okropnie dłguo i ten czas dzisiaj leci, nie wiem jak wytrwam do wieczora
Właśnie zrobilam filety z kurczaka w panierce dla moich chłopcow, dobrze ze nie będzie mnie dzisiaj przy smażeniu tego , bo inaczej by mnie skręciło ...
Ciągle sikam i jest mi zimno jak jeszcze nigdy, w domu i na dworze jest 20 stopni, a ja w swetrze, polarze, grube skarpety i myślę o rękawicach, bo najgorzej jest z moimi rękami. Ale nie wiem czy to wina detoxu, bo od kiedy zaczęłam się odchudzać to jest mi ciągle zimno.
Nie poddam się, bo wiem że cel już tak niedaleko Teraz sobie posprzątam żeby nie myśleć o jedzeniu
-
Oj Kitolu cos widze ze nie najlepszy byl ten detox dla Ciebie dzisiaj
Moze daruj sobie i zjedz cos? Nie mowie o polowie lodowki tylko poporostu cos porzadniejszego..chociazby platki? kromke razowaca- czy jakiego tam masz
Narawde to bez sensu, odchudzanie odchudzaniem ale sa granice- po co sie odchudzac jak ma sie tylko z tego powodu cierpiec.. wiesz o czym mowie :>
Ehh u mnie z dieta ok..
Z ekologia ;/ dala takie pytania ze nie pytaj- murowane nie zaliczenie tego koła i tyle;/
A co gorsza jutro- kolejne dwa koła;/
grrrr taka pogoda.. :/
a co najgorsze jestem taka...śpiaca..;/ nie zmeczona tylko poprostu spiaca..;/
eh..
-
Kitolko szkoda,że masz takie "gorsze" dni
Ale napewno wszystko się ułozy, tak jak pisała Aniloeczek my jesteśmy twarde i damy sobie radę ze wszystkim, nie wolno się tylko załamywać i poddawać A co do tej głodówki to faktycznie może lepeiej coś zjedz, skoro masz się tak męczyć głodząc się...
Tak,że głowa do góry napewno wszystko się ułoży
Trzymam kciuki
-
witam
Podsumowanie dnia
Śniadanie: jogurt activia.
Obiad: duży kefir
Kolacja:Activia z łyżeczką muesli.
Pomiędzy hektolitry wody,herbat. Na ból głowy pomogła mocna kawa, może to niemądre na detoxie pić kawe, ale głowa przestała boleć.
Teraz jestem akurat po kolacji i nie czuję się głodna, w ogole to był chwilowy kryzys. Dzisiaj już tylko woda i herbatki do końca dnia Nic nie ćwiczyłam, ale nie chce mi się. Jutro.
Nawet bez żalu odmówiłam zjedzenia nawet kawalątka rogalika z budyniem. Adam zjadł go w kuchni, żebym się nie męczyła. Kochanie moje
Aniolecku szkoda że ci kolos nie poszedł, zdrzemnij się chwilkę i ucz na następne. Ale będzie dobrze, nawet jak teraz oblejesz to potem poprawisz. Tylko pamiętaj że w ten sposób obniżasz sobie średnią, ja to olewałam i na dyplomie mam dobry, na bardzo dobry nie miałam szans. A miałam zresztą na granicy 3/4. Ale ostatkiem sił podciągnełam. O tym warto pamiętać, bo z reguły dowiadujemy się o tym jak już oddajemy pracę do dziekanatu a wtedy z reguły jest za późno na jakiekolwiek zmiany.
Agniesia już mi lepiej, przestałam się przejmować innymi, tym co o mnie pomyślą. I postanowiłam zmienić swoje życie, olac resztę, ja i moi chłopcy są najważniejsi. Reszta mi zwisa.
Pozdrawiam Ania
-
Czesć Kitolciu!!
I masz racje ja też olewam innych ludzi poniewaz oni sie czepiają o coś bo albo nam zazdroszczą albo są po prostu z natury wredni, więc trzeba liczyć na najbliższych i na siebie i tyle..nie ma co się oszukiwać,że obcy są życzliwi...może piszę nie na temat związany z Twoim problemem bo w pradzie nie wiem o co chodzi, ale takie jest moje zdanie tak czy inaczej...
A Ty dzisiaj widzę łądnie głodóweczkr przeprowadziłaś naprawdę I widzę,że humorek juz lepszy, więc cieszę się z tego powodu
Pozdrawiam!
-
witaj Agniesiu
humor faktycznie dopisuje, wprawdzie głódowka skónczyła się o 20,30, kiedy to robiłam mężowi kanapeczki i sama też zjadłam jedną, nie bylam głodna ale miałam smaka. NIe mam wyrzutów żadnych, bo chlebek zdrowy a i z dieta nie można przesadzać. Przez te głupie diety to mi jest ciągle zimno, choćbym nie wiem jak grubo się ubierała. Na dworzu jest np.30 stopni a ja chodzę w grubym swetrze bo się ogrzać nie potrafię.
Ale zbyt daleko już zaszłam żeby przerwać odchudzanie. Dojdę do końca i kłopoty się skończą.
A dzisiaj na wadze było 65,6. czyli prawie kilo w dół. Zmieniłam juz tickera bo nei pozwolę żeby poszło w górę, a poza tym jak już zeszło w doł to będzie przez jakiś tydzień dwa oscylować wokół tej wagi, a potem znow pójdzie w dół. Już mniej więcej poznałam swoj organizm.
Strasznie się ciesze z tego spadku, to tak podnosi na duchu, wam też życzę
-
Suuper!!
Widzisz cudnie
Bardzo sie ciesze z kolejnego twojego kilogramka
SUper poprostu
Dajesz przyklad mowiacy: A jednak mozna!
Ja wlasnie wcinam 2 jajaka na twardo, pol pomidora i pol ogorka swiezego
Stan wiedz- zerowy
Stan ogolny- fatalny
Zapał- znikomy
Samopoczucie- do bani;/
Czyli ...ogolnie nie bedzie dzis za wesolo;/ i do 18 na uczelni;/
Acha jak mozesz ogladaj "Rozmowy w toku" dziś!! :/
Tez chcialam ale na uczelni jestem i jurtro obejrze powtroke;/
O anoreksji bedzie i jak widzialam w reklamie jedna dziwczyne to myslalam ze sie przezegnam;/ Akurat puscili urywek jak mowial ze jest za gruba w brzuchy i nogach A wazyla chyba z 30 kilo;/
-
Kitolko gratuluję spadku wagi
Jak się chce to wszystko można prawda Ehhh ja też czekam żeby waga pokazłą mi równe 68 Ale doczekam się napewno jeśli nie wcześniej to poźniej,ale kiedyś napewno A może masz jakieś problemiki z krążeniem jeśli Ci takie zimno cały czas ?Mnie znowu jest gorąco naokrągło i na uczelni to juz czasem się ze mnie śmieją bo naokrągło otwieram okna siedzę w bluzce na ramiączka hihi, stwierdzili,że mnie to musi ktoś nieźle rozgrzewać :P Ale to energia mnie tak rozpiera do dietki i w ogóle do świata ehhhh walnięta jestem wiem
Nie mniej jednak pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki