-
Witam wieczorkiem
jak obiecałam zresztą
Agassku, diety nie pilnuje, ani nie stosuję żadnej. Jem normalnie, tzn. nie jak kiedyś, ale zwyczajnie, na śniadanie nie zjadam trzech bułek tylko jedną, albo trzy wasy z serkiem, albo dwa lub trzy jajka na miękko (z czego połowę pochłania Kubuś). Potem jakieś drugie sniadanie, z reguły jest to Knorr 8 warzyw, albo coś temu podobnego. Obiad jem normalny, nakładam sobie tyle co Adamowi, skoro on nie tyje, to ja też nie przytyję. Potem jakiś deser, kawałek czekolady, ciastko albo coś innego. I na kolację jakieś pieczywko. Grahamka, albo wasa, albo chleb domowy (taki z otrębami). z reguły jem to z jakims serkiem kanapkowym, ostatnio uwielbiam takie serki.
Staram się nie jeść duzo. A przynajmniej nie tyle co kiedyś jadłam.
Jesli uda mi sie poprzestać na takim jedzeniu to nie powinnam przytyć. A dietą się zajmę jak dostane prace. Teraz po prostu chcę utrzymac wagę. Moje mysli zaprząta temat pracy, cv, listy motywacyjne, rozmowy kwalifikacyjne, itp.
Byłam dzisiaj w Carefourze, i już prawie kupiłam pantofle, ale uznałam że nie potrzebuję tego typu butów. za neicałe 50 zł, na średnio wysokiej szpilce, z długim przodem. Pierwszy raz miałam na nogach takie buty i świetnie się w nich czułam, były wygodne, dobrze wyprofilowane i nigdzie nie uwierały. I trochę zaluję że nei wzięłam. Ale bardziej potrzebuję czarnych spodni albo czarnej spódnicy niż kolejnych butów. A jak dostanę prace to sobie inne kupię, też na niezbyt wysokim obcasie, ale z okrągłym przodem. ja mam dużą nogę i w tych z dlugim czubem z przodu to mam jeszcze większe. Oj, już nie mogę sie doczekac kiedy zaczne pracować, kupię nowe ciuszki i buty i torebkę
Ale kiedy to będzie
Mam kłopot ze znalezieniem pracy bo wszędzie chcą z doświadczeniem, a ja takowego w ogole nie posiadam.
Ale nic, co ma być to będzie
Pozdrawiam i życzę miłej nocy
-
Widze Kitolka, ze bardzo intensywanie poszukujesz pracy :P Zobaczysz juz niedlugo znajdziesz cos fajnego. Widze, ze ju masz plany, co kupic za pierwsza wypłatę Oby Ci tylko kasy wystarczyło
Pamietam, ze ja za pierwsza wypłate chcialam tyle kupić ze nawet na polowe nie starczylo i co chwile zmienialam plany, a to spodnie a to buty, a może i spodnie i buty?
-
Witam
Byłam dzisiaj na tej rozmowie, fajnie nawet było, przyjmują osobę bez doswiadczenia, bo facet stwierdził że na takich samych stanowiskach mają już trzy osoby, więc na czwarte moga kogoś przyuczyć. Z reguły tak robią, bo trzeba dać ludziom szansę. Już za to ich lubię. Ale nie mam pojęcia czy mi się uda tam dostać, bo są jeszcze inne chętne osoby, do 16 paździrnika mam dostac odpowiedz. Ale bardzo chcę. Tam mi się podoba.
Stanowisko fajne, praca może i czasami bardzo stresująca, facet o tym uprzedzał, ale po trzech miesiącach będę wiedziała czy dam rade. Bo umowę najpierw podpisują na okres próbny, 3 miesiące.
Jaromina hehe, masz rację, nie ma się co rozpędzać Ale powiem ci że mam już upatrzoną spódnicę a jutro kupuję czarne eleganckie spodnie , bo nie mam i właściwie nie mam w czym na te rozmowy kwalifikacyjne chodzić. Ciągle chodze w spódnicy co dostałam na urodziny, owszem jest ok, ale nie bardoz mam jak górę dopasować. Do pracy będzie ok, ale na rozmowy chce mieć spodnie i zakiet czarne , i białą bluzkę. Buty musza poczekać.
ciekawe kiedy dostane jakąś pracę, ale odzew na moje oferty jest, tylko na jedną rozmowę od razu powiedziałam że nie pojade, bo w Rudzie Śląskeij a ja szukam tylko w Katowicach. A w ogłoszeniu nie podali z jakjiego miasta jest biuro. Tylko adres email.
NIc, w piątek jade na kolejną rozmowę, dzisiaj znowu poprzeglądam oferty w necie i porozsyłam swoje oferty. Jutro zerknę do gazety , może jakieś ciekawe ogłoszenia będą. Poza tym chce sobie powtórzyć excela, bo bez tego w biurze to ostatnio ani rusz. Wprawdzie go z 6 razy już przerabiałam, ale nie był mi nigdy tak naprawde potrzebny, to i zapomniałam większosć. Poza tym musze sobie przypomnieć z angielskiego słownictwo biznesowe, i jak się po ang. odbiera telefony, bo są pewne zwroty i ja ich nie pamiętam. I jeszcze chce nauczyć się od nowa niemieckiego. A przynajmniej na tyle żebym mogła sie dogadać. I rozważam jakiś kurs niemieckiego. Bo dwa języki to duży atut. I w ten sposób nei mam czasu zupełnie żeby siedzieć na forum. I mam nadzieję, zę nie gniewacie się ze piszę tylko u siebie, u was owszem czytam co słychać, ale na pisanie już nie mam czasu.
Pojawiły się w moim życiu inne priorytety. Ale coś na starosć rozumek inaczej pracuje, i nauka ciężko mi wchodzi do głowy. Ale jem codziennie garść słonecznika i pestek z dyni, muszę jeść trochę orzechow, ponoć umysł się lepiej rozjaśnia po takich rzeczach. bo jak na razie to litrami wręcz piję kawę.
Pozdrawiam
-
Witam dziewczynki
Ja tak tylko na chwilunię bo niestety nie mam czasu
u mnie z dietka na razie kiepsko - zbliżają mi się babskie dnie więc pochłanam jak odkurzacz UF mam nadzieję, że jutro będzie lepiej
Kitolka - widzę że dzielnie szukasz prcy - dobrze ci idzie skoro masz rozmowy
Trzymam kciuki - na pewno ci się uda coś znaleść
Buziaczki dla wszystkich
-
cześć
Widze Kitola ze ty na pelnych obrotach Jak ty masz tyle zapalu to z pewnoscią znajdziesz prace i to nie byle jaką i jeszcze ten kurs niemieckiego no BRAVO!!! ja juz od 1,5 roku zbieram sie na angielski i jakoś zebrac się nie moge
A ja zamiast slodkości wcinam migdaly i suszone morele, doszlam do wniosku ze ostatecznie to juz lepsze to, niz batoniki :P
Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze wytrwalosci w poszukiwaniu pracy
-
no... za ten niemiecki to też podziwiam
uczę się niby 8 lat, ale nie umiem nic. kilka razy zaczynałam od początku. i potrafię sklecić podstawowe zdania, nic więcej
ale teraz zacznę hiszpański nie żeby mi jakoś specjalnie zależało, ale niestety ani rosyjski, ani włoski nie pasowały mi
napisz coś... jak tam u Ciebie
buziaki
-
Witam
Fajnie, że jeszcze ktokolwiek pisze do mnie
Ja niestety na razie będe zaglądac tylko wieczorami. Bo nie mam czasu inaczej. Dzisiaj np. nie byłam na żadnej rozmowie, ale jak szalona sprzątałam. Efekt widać, i ja też zadowolona jestem
Jutro ide na rozmowę, trochę sie znowu denerwuję. Wkurza mnie to że nie potrafię radzić sobie ze stresem. Myślę, że jak już będę chodziła do pracy to te nerwy miną, ale zawsze przed rozmową mam takiego stracha, ze hej.
Dietka, jak zwykle do bani.
Ćwiczenia bez zmian, czyli wcale.
Agabie to wylącz już ten odkurzacz, i przestań tyle jeść. Może ja też przestanę.
Jaromina fajnie że umiesz sobie odmówić slodyczy, ja nie potrafię
ale chyba będę codziennie jeść po trochę orzechów, bo mi rozumek mocno szwankuje. Nigdy nie miałam takich kłopotów z pamięcią. Wczoraj np. zapomniałam przekazać teściowej inf. o ważnym telefonie. Na śmierć zapomniałam. Po prostu w momencie jak odłożyłam słuchawkę, to przestałam o tym mysleć. A jesli chce iść do pracy, to nei mogę tak wszystkiego zapominać. Niby biorę magnez od dłuższego czasu, ale źle ze mną, źle.
Agassku ja kiedyś uczyłam się hiszpanskiego, ale tak nam ceny podniesli za kurs, że zrezygnowałam. I włoskiego sie uczyłąm, ale ksiądz co mnie uczył, pojechał na dalsze studia do Włoch. I rosyjski miałam w podstawówce Poliglotka ze mnie Ale nic nie pamiętam z tego, nic. Jedynie angielski dobrze umiem.
Pa pozdrawiam, do zobaczenia jutro
-
Z tymi slodyczami bywa roznie, najgorzej jak w moim zasiegu sa Kit -Kat -y Tak jak nałogiem Pipuchny sa jeżyki, tak moim Kit-Katy
-
hejka nie było mnie troche ale jakie efekty -1 kg
cwicze zwłaszcza brzuszki i slysze ze ciągle chudne
a u was jak dziewczynki?
[url=http://www.TickerFactory.com/]
-
u u mnie z dieta marność ...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki