hej dziewczyny widzę, że miałyście gadane
ja bym nie wyrobiła co do kopen. ale Wam się uda!
poprosiłam wczoraj mamę, żeby mi zdj w bieliźnie zrobiła... i rano jak sobie o tym przyponiałam to fuuuj, obrzydliwy cellulit.. :/
dzisiaj jestem padnięta, niewyspana i zła. Nie porobiłam brzuszków, była kartk z tych głupich nowel(dobrze, że chociaz je jakoś przeczytałam..) i miałam lekcję szkrzypiec. Poszło fantastycznie... chyba coś czuję, że jutro nie pójde do szkoły => musze pograć i pouczyc się.... zajebiś...
no nic, spadami, nie mam siły nawet stukać w klawiaturę, dlatego tu wpadłam i na tym chyba koniec, może wieczorem będzie przypływ energii...
buziaczki dla Was
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Zakładki