-
Cześć Agatko!
Brakowało mi tutaj tego Twojego optymizmu. Nic mi prosze za to nie pisać o popkornie bo głodna jestem a to już po 21
Pozdrówka
-
Witam pięknie wszystkich
wyspałam sie dziś za wszystkie czasy. Potrzebowałam tego bo już czułam, że powoli wysiadam. Mam jak zawsze na wiosnę nowe siły i czuję, że moge szystko. Pod oknem kwitną mi konwalie a na parapecie cudnie pachną bratki ptaki śpiewają, JEST CUDNIE. Nie ma chyba lepszej pory na odchdzanie niż wiosna no i ja kolejną wiosnę zabieam się z zapałem za odchudzanie. Oby ostatnią. Zastanawiałam się czemu tak wiele razy mi nie wychodziło czemu jestem tak beznadziejna , że odchudzam sie całe życie i nie ma efektów. Nie doszłam do jakiś super wniosków ale prawda jest prawdą mój problem to brak konsekwencji i lenistwo. Poza tym bardzo szybko się zniechęcam wystarczy, że coś pójdzie nie tak a ja już się poddaję. Właściwie teraz brakuje mi do szczęścia tylko pary dzinsów na zgrabnej pupie.Wiem, że to zależy odemnie , wiem , że tylko ja mogę to zmienić i wiem, że musze to zmienić. Nigdy na tym formum nie zastanawiałam się nad zdrowotną konsekwencją mojej nadwagi. Mam 25 lat i nie powiem, że jestem super sprawna, a go gorsza zacznają mnie boleć plecy pojawiła sie zapalenie rwy kulszowej i jakieś inne paskudztwa od spuchniętych nóg pobrzydką cerę. Coraz częściej myślę o tym , że muszę sie odchudzać nie dla estetyki ale dla zdrowia.No i mój ślub tak bardzo sie na niego cieszę. Nie chcę wyglądać w tym dniu jak wieloryb upchany w białą suknienkę.Jak zawsze powodów do chudnięcia milion a efektów brak. Mam postanowienie na ten tydzień. Chcę zobaczyć na wadze 83 kg. To będzie trudnę ale jak się uda sprawię sobie jakiś mały prezencik Mam nadzieje tylko, że @ nie pokrzżuje mi planów, bo wtedy na pewno nie zobaczę 83 ale przynajmniej kg więcej.No ale zobaczymy.
Mój jadłospis dziejszy:
śniadanko
kawcia z mlekiem
pół bułki
ser bieluch
szklanka suku marchewkowego
obiad i kolacja nie wiem bo dziś obiad u mojego narzeczonego. Będzie cięzko bo mama Miska super gotuje i same pyszności ale oobiecuje, że będę grzeczna. Nie dotknę ciasta nawet jakby bardzo prosiło żebym go zjadła. No i postaram się nie jeśc po 18. To dosyć rozsądne założenia więc powinno sie udać.
Uciekam do moich ćwiczeń 8ABS i rowerka stacjonarnego. Potem niestety czeka na mnie góa zeszytów i sprawdzian z matematyki do sprawdzenia. No ale na szczęśćie popołudnie zapowiada sie bardzo bardzo miło.
POZDRAWIAM WIOSENNIE I CIEPLUTKO
-
Witam niedzielnie
Pustki na forum albo wszystkie dziewczyny sie na mnie obraziły Siadłam żeby napisać kilka zdań i wracam do tych nieszczęsnych zeszytów moich łobuzów. Wczoraj dzień tak na 4+ bo niestety kawałek ciasta tak mnie wołał i nęcił , że uległąm ale za to pojeżdziłam na rowerku wieczorkiem przy Epoce lodowowej 2 więc większość spaliłam chyba tego ciasta. Dziś też pojeżdzę czekam tylko aż minie 1.5 godziny od obiadku dzisiejszego i wskakuję na mojego metalowego rumaka Może zdąze dosprawdzać te zeszyty bo już mam ich dość. A dziejszy dzień dietkowo wyglada tak
sniadako
serek wiejski
bułka
kawa z mlekiem
obiadek
kus- cus z sosek pieczrkowym
roladka drobiowa pieczona
ostre papryczki konserwoe
8 małych ogóreczków konserwowych
soczek marchwiowy
w lodówce chłodzi sie deserek bananowy- banany zmiksowane z jednym jogurtem mlekiem i odrobiną cukru ( pół małej łyżeczki) i obawiam się ze to będzie moja kolacja Bo taki deser to pewnie z 200kcal najmniej ma a mi zostało 355 do końca dnia to nie będę ryzykować przekroczenia 1000- 1200 kcal.
Wczoraj poprosiłam mojego miśka żeby mi zrobił 2 zdjęcia takie żeby mnie motywowały. Jak je zobaczyłam to nie dość, że mnie zmotywowały to jeszcze załamały. Wyglądam jak wielka kula zniknęła mi talia a nogi wyglądają jak pnie 200 letniego drzewa. No po prostu tragedia muszę się wziąć za siebie bo nie mogę tak wyglądać. Zdjęcia są na pulpicie i zamierzam często na nie zaglądać żeby pamiętać czemu to robie. Nie mogę sobie darować, że sie tak upasłam. Jak kilkutonowy wieloryb, nie wiem jakim cudem udaje mi sie jeszcze chodzić. No ale nić na razie skupiam się na tym żeby w następną niedzielę zobaczyć na wadze 83 kg. Droga daleka ale trzeba ja przejść małymi kroczkami. Krok po kroczku kawałek po kawałku i będę szczupła.
MIłEJ NIEDZIELI ODCHUDZACZKI
PS. I miłego poniedziełku bo nie wiem czy jutro dam radę siąść na neta ale na pewno spiszę wszystko co jem i zdam Wam relację
-
Zdjecie mam nadzieje ze zmotywuja Ciebie do efektywnego dietkowania i cwiczenia).
Ja juterkiem ide na silownie spalic kalorie z majowego wkeendu).
Milego dnia.
Buzka:**.
-
A mnie bardziej motywują zdjęcia atrakcyjnych szczupłych osób. Mnie trzeba marchewką, a nie kijem Wszystko co napisałaś o braku konsekwencji i lenistwie mnie także dotyczy Trzymaj się!
-
Witaj Agatko,wpadłam z odwiedzinkami, dziekuję za twoje wsparcie, bardzo się przyda.
Poczytałam troszkę co u ciebie słychać i .......podziwiam konsekwencję działania, dałabyś troszkę
Waga widze w dobrym kierunku , więc zamierzony plan napewno się uda ( czy Ty chcesz być jak piórko?????)
Mnie się marzy przedział 60- 65, ale długa droga przedemną..., no ale razem przeciez damy readę
Pozdrawiam bardzo serdecznie
-
Agatko ciesze sie ze wrocilas
i na forum i do dietki cala para
nie martw sie o moje kalorki - to nie jest malo - na diecie mieszanej jem tylko jeden posilek konwencjonalny ktory ma byc 400 - 500 kcal
jem tez 2 posilki dC
wiec wszystko w jak najlepszym porzadeczku
buziaczki
-
Witam poniedziałkowo
Pózno już trochę ale lepiej późno niż wcale Dzień minął mi dość dobrze i co najważniejsze z sukcesami dietkowymi. Ale od początku. Moim wielkim sukcesem było pokonanie drogi do trawaju i z tramwaju piechotą. Jest wt wycznym patrząc na to, że zazwyczej tę odległość pokonuje innym trmwajem w końcu to 2 przystanki. Nie chciało mi sie nigdy w obie srtony przed praca nie bo mogę nie zdązyż po poracy nie bo zmęczona jestm i tak zawsze wsiadałam w jakiś środek lokomocji. Fajnie było zrobić sobie taki spacerek no i do tego pobiegałam po mieśćie jeszcze tak, że jak wróciłam do domu nóg nie czułam. Drugi mój sukces to solidny masaż nóg masażerem i balsamem. Mam zamiar pozbyć sie cellulitu na dobra. Za zwyczaj taki masaż zajmnował mi jakieś 10 min a dziś 30 min + masaż w wannie masażerem z żelem pod prysznic. Muszę to znów powtórzyć bo moje nogi są teraz cudnie lekkie. Jęśli chodzi o jedzonko to nie było źle. Martwią mnie tylko sezamki. Kupowałam dziś byłki w sklepie ze zdrową żywnością i dostrzegłam tam ekologiczne sezamki. Pomyślałam, że to lepsze niż jakieś inne np. czekoladowe albo z cukrem przekąski. No tylko nie wiem jak je w kaloriach policzyć. Nie wiecie dziewczynki ile mają takie sezamki??
Tusiu oj motywują zagladam do nich jak mi sie chce jeść no i pamiętam gdy coś jem wyglądam na nich wstrętnie muszę to zmienić.
Tleli ja zawsze myślałam, że mnie tęż motywują ale postanowiłam spróbować tak i wiesz co działa i to jak. Jak widzę siebie na zdjęciach to aż mis się ryczęc chce jak ja mogłam do tego dopuścić. To co razem - konsekwentnie i nie leniwie
Chucherko witam u mnie ja nie chcę być jak piórko wystarczy mi jakies 30 kg :P no ale tak serio to ja mam przed sobą tak jak Ty długo drogą ale moim celem jest luty kiedy to idę wybierać suknię ślubną i chce wybrać tę która mi się bedzie podobać a nie tą która akrywa moje krągłości albo w której nie widać, że jestem gruba. No a pozatym nie chcę w dniu ślubu wygląać jak balon.
Majusiu nono bo ja juz się bałam że sie głodzisz ale już rozumie więc oki
POZDRAWIAM WAS CIEPLUTKO
PS. poodwiedzam Was jutro bo czas do łózeczka jutro trzeba wcześnie wstać
-
Hejka Agatko!
Widzę, że u Ciebie wszystko zmierza w poprawnym kierunku.
Ja również nastawiam się na właściwy tor. Bardziej niż na diete nastawiam się na aktywność fizyczną.
Daj znać co u Ciebie.
Pozdrówka
-
Witam Was
Znów mnie chwilkę nie było ale to jak zwykle brak czasu. Mam okropnie dużo roboty. Dobrze, że już niedługo do wakacji bo chyba bym padła. Siedzę po nocach i nawet jak mam na 12 to i tak chodzę niewyspana. No ale kocham tę pracę i nie zamianiłabym jej na inna Smucę chyba przez to , że zbliża się@ . Niestety zaburza on także moje ważenie sobotnie. Nie wchodzę na wagę bo w czasie @ nic dobrego nie zobacze. Staram się dalej tzymać moich zasad nie zawsze wychodzi ale chociaż ruchu mam więcej. Mam wrażenie, że jest lepiej już ze mną. Nie ma już takich napadów, że widząc batona mam ślinotok. Miałam wrażenie, że nie panuje nad tym. Wiecznie byłam na siebie zła i maiałam do siebie żal za to co sobie zrobiłam. Prawda jest taka, że gdyby ktoś zrobiłby mi to co ja sobie tzn. upasł mnie to chyba do końca życia bym sie nie odezwała do tego kogoś. Teraz nie będe się użalać nad sobą tylko będę pracować by wreszcie patrząc w lusto widzieć kogoś kogo lubie i kto wygląda estetycznie.
Moje ważenie przekładam na po @i dalej dbam o siebie A teraz idę spać bo mam wrażenie, że zaczynam majaczyć. Jutro będę na dłużej i Was poodwiedzam.
MILEGO PIATKU
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki