Hej kochane
Nie mam sie czym chwalic Gosiu - wstyd mi jak nie wiem. Basen caly czas za mna chodzi, ale czasu nie mam na nic. Juz od kilku ladnych godzin siedze nad praca mgr. Wkurza mnie jak nie wiem, bo jest wiecej do zrobienia niz myslalam. Podczas pisania wychodzi coraz wiecej bledow. Kurde felek. Do tego mecze sie ze spisem tresci, naglowkami, stopkami i innymi cudami, spisem literatury. Strasznie to wkurzajace. Nie cwiczylam nic a nic. Cos czuje, ze posiedze dzisiaj dlugo w nocy.
Jedzeniowo - fatalnie. Sniadanko, obiad i podwieczorek super ( wasa, serek, pomidorki, chudy kurczaczek, mandarynki ), ale tak sie zestresowalam tym wszystkim, ze zjadlam duza paczke Laysow. Glupota, wiem. Nie mam na to wytlumaczenia zadnego. Wstyd mi i tyle.
Jutro odpokutuje.
Zakładki