O jakze dobrze Cie widziec Gosiu
ja przed chwilą trafiłam na watek moniki 1261, która narzekała ze nie chudnie mimo diety. Mnie też zaczyna to oststnio dobijac. Wiem,że nie jem tych założonych 1200kcal ale nie przekraczam raczej 1500kcal, do tego na prawde niexle ćwiczę a nic sie nei dzieje - ani centymetry nie spadaja ani kg... Tak samo utrzymywałam wage cwicząc od zcasu do czasu i jedząc po 2000kcal To nie fair Wiem wiem, trzeba być wytrwałaym ale nigdy jeszcze nie miałam az takiego przystoju - a robie dla ciałaka sporo. Przede wszystkim nie moge zrozumiec,ze cwiczenia nie prztnoszą rezultatów. Niecwiczę mniej jak pół godziny -wrecz ponad godzine- a przeceiz tłuszcz sie spala po 20-30min włąsnie. Wiec co sie dzieje ??
No i trafiłam na watek moniki,która miała bardzo podobnie, tyle ze moze tyle nie cwiczyłaq a była na WZOROWEJ diecie. Teraz przeszla na SB i kiolgramy lecą w doł jak szalone. Zastanawiam sie czy aby nie spróbowac. Tylko chcę to dobrze przemyśleć - niwe chgce podejmowac pochopmnie decyzji. Na pierwszej fazie tej diety mozna być 2-3 tygodnie. A na pierwszej i drugiej nie wolno pic alkohilou. A mi akurat za 3 tygodnie szykuje sie wyjzad sylwestrowy - a wiadomo jak wtedy jest... Pije sie wiecej, co tu duzo mówić i nie da sie tego uniknać w ogóle. Nie wiem co zrobić. Czuje sie juz rozalona i smtna z powodu braku wyników
Zakładki